Pamięci ks. Andrzeja Kurka – wieloletniego proboszcza parafii w Samborze fot. Facebook, Parafia Męczeństwa Św. Jana Chrzciciela w Samborze

Pamięci ks. Andrzeja Kurka – wieloletniego proboszcza parafii w Samborze

Dotarła do nas smutna wiadomość. Po długiej i ciężkiej chorobie 11 lutego br w szpitalu w Ostrowcu Świętokrzyskim zmarł wieloletni proboszcz parafii Męczeństwa Św. Jana Chrzciciela w Samborze ks. Andrzej Kurek z zakonu Zmartwychwstańców . Ponad 33 lata swej posługi kapłańskiej poświęcił pracy duszpasterskiej w Samborze w obwodzie lwowskim. O jego posłudze i znaczeniu dla parafian i Polaków Sambora poprosiłem opowiedzieć Nowemu Kurierowi Galicyjskiemu prezesa Domu Polskiego w Samborze Marią Ziembowicz.

– Ksiądz Andrzej Kurek CR przyjechał do nas na początku lat 90. W ciągu trzydziestu trzech lat pracował z nami i posługiwał nam jako proboszcz parafii. Jego wieloletnia posługa w naszej parafii wywarło na każdego z parafian, czy to starszych czy młodszych, ogromny wpływ. Wychował niejedno pokolenie. Był dla nas wzorem w wielu pytaniach. Dla tego miejscowi Polacy i parafianie są pogrążeni w żalobę. W każdym z nas pozostawił część siebie – dzieli się Maria Ziembowicz.

ks. Andrzej Kurek (fot. Facebook, Parafia Męczeństwa Św. Jana Chrzciciela w Samborze)

W latach 90. u progu swojej misji w Ukrainie ks. Andrzej Kurek był nie tylko szafarzem sakramentów świętych, ale także pomagał swoim parafianom odbudowywać świątynie. Kiedy władze miejscowe odmówiły zwrotu starej plebanii w której urządzono muzeum, to wysiłkiem ks. Andrzeja Kurka CR oraz z inicjatywy parafian był odbudowany kościół i zbudowano nową plebanię w której znalazły się sale katechetyczne i która została centrum dla rozwoju samborskich dzieci i młodzieży. Dzięki staraniom księdza proboszcza został otwarty pomnik Jana Pawla II obok naszego kościola – opowiada Maria Ziembowicz. Przypomina też, że śp. Andrzej Kurek wyróżniał się pracowitoscią. Mimo że był księzem i nie musiał wiele rzeczy robić własnoręcznie, to nieraz sam brał różne sprzęty do rąk i nie uciekał od pracy fizycznej. – Zawsze doradził, wysłuchał, pomógł, czasem też zwrócił uwagę, czy skrytykował. To były życie i to było dla nas normalnym, ale też i ważnym – dodaje.

Ksiądz Andrzej Kurek urodził się 8 sierpnia 1954 roku. 23 maja 1981 r. otrzymał święcenia kapłańskie. Pełnił posługę w Gdańsku, Poznaniu, Krakowie, a następnie otrzymał nominację do Sambora i parafii Męczeństwa św. Jana Chrzciciela w Samborze. Pełnił także posługę w pobliskich kościołach oraz zajmował się odbudową i zwrotem majątku kościelnego zabranego przez władze komunistyczne. Wśród wielu obowiązków ks. Kurek szczególnie troszczył się o rodziny.

– W trudnych latach 90. duchowny katolicki dbał o to, aby ułatwić rodzicom troskę o swoje dzieci. Każdego lata ks. Kurek pomagał zorganizować wyjazdy dzieci na kolonie do Polski, na oazy czy na pielgrzymki – wspomina Maria Ziembowicz. – Miał wielkie serce i starał się pomagać potrzebującym nie patrząc na przynależność religijną. Były lata dziewięćdziesiąte, ciężkie czasy, nie było możliwości gdzieś kupić różnych rzeczy czy nawet żywności.Wiele razy załatwiał i przywoził pomoc humanitarną dla parafii. Ale też i dla miasta. Wspólnota Zmartwychwstańców z Polski i z Niemiec podtrzymywała swego współbrata, który pracował w Samborze. Pomoc ta byla rozdawana nie tylko parafianom, a wszystkim potrzebującym całego miasta.Wśród pomocy dla mieszkańców Sambora – sprzęt do szpitala i karetka, którą przekazano do samborskiego szpitala dziecięcego. Przy kościele zadziałała apteka.

ks. Andrzej Kurek (fot. Facebook, Parafia Męczeństwa Św. Jana Chrzciciela w Samborze)

Oprócz pracy duszpasterskiej ks Andrzej Kurek był otwarty na potrzeby miejscowych Polaków. – Dzięki postawie księdza zachowaliśmy swoją tożsamość narodową, swój język. Ks. Andrzej starał się, żeby młodzież mogła dostać się na studia do Polski. Ostatnie 10 lat, od kiedy jestem prezesem, on troszczył się o kulturę polską. Zawsze był obecny na naszych uroczystościach i akademiach. To było dla nas bardzo ważne, że nasz pasterz jest z nami nie tylko w kościele – mówi Maria Ziembowicz.

W 2021 roku ksiądz Andrzej Kurek został odznaczony przez prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Andrzeja Dudę Krzyżem Oficerskim Orderu Zasługi Rzeczypospolitej.

– Ostatni raz był u nas w Domu Polskim, w grudniu 2022 roku na spotkaniu opłatkowym dla seniorów. Wszyscy wtedy bardzo się cieszyli, że proboszcz jest, bo wrócił po dłuższej chorobie i nieobecności, mimo, że już miał problemy ze zdrowiem. Nie miał już dużo siły, ale jednak przyszedł i byl razem z nami . Był człowiekiem z dużym poczuciem humoru. Nawet kiedy już leżał w szpitalu i zadzwoniłam, spytałam jak się czuje, odpowiedział, że dobrze, tylko noga nie chce mu odrastać.

fot. Facebook, Parafia Męczeństwa Św. Jana Chrzciciela w Samborze

Po otrzymanej smutnej wiadomości w samborskim kościele przy ołtarzu wystawiono potrtet wieloletniego proboszcza. Zdjęcie otoczone świeżym bukietem róż. Parafianie przed mszą świętą odmawiają w intencji zmarłego różaniec i wspominają księdza Andrzeja.

– Myślę, że wielu z nas, jego parafian, coś mu zawdzięcza. Był bardzo dobrym człowiekiem i kaplanem. Bardzo będzie nam go brakować i na zawsze pozostanie w naszych sercach i w naszej pamięci – dodaje prezes Domu Polskiego w Samborze Maria Ziembowicz.

Uroczystości pogrzebowe odbędą się w Polsce w Bałtowie w woj. świętokrzyskim w sobotę 17 lutego. Ks. Andrzej Kurek zostanie pochowany na cmentarzu w parafii pw. Św. Rozalii w Podgórzu gminy Ćmielów.

Andrzej Końko

Andrzej Końko. Lubię dziennikarstwo bo z jednej strony informuje, a także potrafi inspirować. Od 20 lat pracuję dla mediów ukraińskich i polskich.

X