Odnowiono jeszcze jedną świątynię

Odnowiono jeszcze jedną świątynię

Na Ukrainie pozostało niewiele kościołów obronnych z XVII wieku. Pośród nich jeszcze mniej jest świątyń odnowionych.

Ale cieszmy się z pozytywnych tendencji. W ślad za legendarnym kościołem w Okopach św. Trójcy, który przez dziesięciolecia stał pusty i tylko dzięki księdzu-entuzjaście został odnowiony przy wsparciu strony polskiej, lepszych czasów doczekał się kościół w miejscowości Buszcze w rejonie brzeżańskim obw. tarnopolskiego.

Kościół Wniebowzięcia NMP zbudowany został w 1644 roku w stylu gotycko-renesansowym. Przez długi czas służył wiernym jako miejsce modlitwy, a jednocześnie był schronieniem podczas najazdów nieprzyjaciół. Świątynia posiadała cztery XVII-wieczne ołtarze i ambonę. Kościół ucierpiał podczas I i II wojen światowych, gdy każdorazowo płonął dach. Jednak największego spustoszenia dokonała władza sowiecka, która urządziła tu w latach 1950–1970 magazyn nawozów sztucznych. Potem zabytek został w ogóle opuszczony i po raz kolejny utracił dach. Z dawnego wystroju wnętrz pozostał jedynie szkielet ołtarza głównego i figury św. Hieronima i Matki Boskiej z Dzieciątkiem na dzwonnicy.

Jesienią 2013 roku kościół zaczęto oczyszczać z krzaków i drzew rosnących na jego murach. Pracowali tu mieszkańcy wioski. Jak powiedzieli, fundusze na odbudowę świątyni przekazała ich rodaczka, mieszkająca obecnie w USA. Nie obeszło się bez finansowej i fachowej pomocy z Polski. Ofiarodawców zaproszono na uroczystą konsekrację kościoła. Chociaż katolików we wsi już prawie nie zostało, ale Buszcze leży na trasie z Brzeżan do Pomorzan i często przejeżdżają tędy wycieczki z Polski. Wprawdzie droga, która tu prowadzi czeka jeszcze na lepsze czasy – jej stan jest okropny. Jednak ostatnio rysuje się na Ukrainie tendencja odnawiania „bocznych” dróg, co wpaja nadzieję, że wiodący tu gościniec również doczeka się swego odrodzenia – tak jak doczekał się tego XVII-wieczny kościół w Buszczu. Wtedy będziemy mogli podróżować komfortowo po kolejnym zakątku Ukrainy, pełnym unikatowych zabytków.

Dmytro Antoniuk
Tekst ukazał się w nr 20 (264) 28 października – 14 listopada 2016

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X