„Obietnica poranka” z Anną Seniuk we Lwowie fot. Eugeniusz Sało / Nowy Kurier Galicyjski

„Obietnica poranka” z Anną Seniuk we Lwowie

Najbardziej oczekiwanym spektaklem VI Polskiej Wiosny Teatralnej była „Obietnica Poranka” w wykonaniu znanych polskich aktorów, matki i syna – Anny Seniuk i Grzegorza Małeckiego.

Spektakl „Obietnica Poranka” skomponowany na podstawie niezwykłej autobiografii francuskiego pisarza Romaina Gary’ego w reżyserii Macieja Wojtyszko opowiada o stosunkach samotnej matki i jej jedynego syna. Matki, która kocha zbyt mocno swego syna i całkowicie podporządkowuje swoje życie jego przyszłości.

Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że są to trochę patologiczne relacje. Ale postacie stworzone przez Annę Seniuk i Grzegorza Małeckiego z nadmiernej miłości tworzą dramatyzm sceniczny. Prawie bez dekoracji, ale z aktorską prawdą budują charaktery swoich bohaterów.

Wspólnie z duetem rodzinnym przenosimy się w czasy międzywojenne do Wilna, Warszawy, Nicei, Paryża. Aktorzy grają sprawy ciężkie z lekkością i z subtelnym humorem. Jak sami zaznaczyli po spektaklu, grają to z dystansem do świata i do samych siebie.

Anna Seniuk tworzy z jednej strony obraz matki naiwnej, zaborczej i nadopiekuńczej, a z drugiej – świadomej swoich uczynków. Natomiast Grzegorz Małecki nie jest do końca takim maminsynkiem. Jest samoironiczny, a zarazem dość przebiegły.

„Obietnica poranka” kończy się słowami „Przeżyłem życie…”. Można by to zdanie z łatwością dokończyć słowami: dobrze i uczciwie.

fot. Eugeniusz Sało / Nowy Kurier Galicyjski

Lwowska publiczność przyjęła spektakl emocjonalnie i ciepło, z owacjami na stojąco. – Pierwszy raz gramy ten spektakl poza granicami kraju. Więc towarzyszyło temu szczególne napięcie jeszcze w miejscu tak historycznym i ważnym dla Polski jak Lwów i właśnie teatr Skarbka. Byliśmy przyjęci wspaniale i czuło się, że od pierwszych zdań publiczność nas kupuje, że ta energia publiczności nas niesie. To było bardzo miłe doświadczenie i nie ukrywam, że takie wzruszające też przeżycie dla nas – powiedział po spektaklu Grzegorz Małecki.

– We Lwowie jestem po raz trzeci i ogromnie się cieszę. To było wzruszające dla mnie, bo na deskach teatru Skarbka grali moi znakomici poprzednicy – Gabriela Zapolska, Helena Modrzejewska i inni. Byłam za kulisami i myślę sobie, że gdzieś tutaj jest duch tych moich znakomitych koleżanek. To bardzo niezwykłe przeżycie – powiedziała Anna Seniuk.

Szczególnie bliską dla mieszkańców tych ziem jest Anna Seniuk, która urodziła się w Stanisławowie (obecnie Iwano-Frankiwsk) i również ma sentyment do tego miasta.

– Urodziłam się w Stanisławowie w latach 40. Ja już nie pamiętam, bo byłam bardzo mała jak wyjeżdżaliśmy. Dopiero dziesięć lat temu odwiedziłam Stanisławów po raz pierwszy. Bardzo się cieszę, że wreszcie znalazłam swoje miejsce na ziemi, bo byłam taka trochę bez rodzinnych stron, bez rodzinnego miasta – opowiedziała Anna Seniuk.

Po zakończeniu spektaklu przedstawiciele Centrum Kultury Polskiej i Dialogu Europejskiego w Stanisławowie zaprosili Annę Seniuk odwiedzić miasto jej urodzenia.

– Zostałam zaproszona do Stanisławowa. Nie jest to jeszcze oficjalne zaproszenie, ale każde zaproszenie będzie traktowane poważnie i zawsze będzie priorytetem, żeby tam przyjechać – powiedziała Anna Seniuk.

Eugeniusz Sało

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X