W Zadwórzu uczczono pamięć bohaterów jednej z najbardziej znanych bitew wojny polsko-bolszewickiej, zwanej „polskimi Termopilami”. Wojna na Ukrainie sprawiła, że uroczystości były skromniejsze niż w ubiegłych latach.
Od wielu lat Polskie Towarzystwo Opieki nad Grobami Wojskowymi ze Lwowa przy wsparciu Konsulatu Generalnego Rzeczypospolitej Polskiej we Lwowie organizuje pod kurhanem usypanym w miejscu bitwy uroczystości rocznicowe. W obchodach upamiętniających 102. rocznicę bitwy pod Zadwórzem wzięli udział attaché Obrony Narodowej RP w Kijowie komandor Maciej Nałęcz, konsul generalny konsulatu RP we Lwowie Eliza Dzwonkiewicz, polscy dyplomaci, delegacja z Leżajska z burmistrzem Ireneuszem Stefańskim na czele, przedstawiciele ministerstwa spraw zagranicznych Ukrainy, władz wojewódzkich Lwowa i miejscowych władz rejonowych, przedstawiciele organizacji polskich ze Lwowa.
fot. Aleksander Kuśnierz / Nowy Kurier Galicyjski
Jak co roku, przy kurhanie odprawiona została msza polowa, której przewodniczył ks. Jan Stachura, proboszcz parafii św. Stanisława w Busku. Podczas nabożeństwa odczytano list od Sekretarza Stanu Kancelarii Prezydenta RP Andrzeja Dery. Po części oficjalnej uroczystości delegacje złożyły wiązanki kwiatów oraz zapaliły znicze pod obeliskiem na szczycie kurhanu.
– Jesteśmy tutaj w kolejną rocznicę bitwy pod Zadwórzem i musimy tutaj być. To jest nasza powinność, ponieważ jesteśmy wdzięczni tym wszystkim obrońcom Ojczyzny, którzy dla nas walczyli o wolną Polskę. To my dzisiaj korzystamy z tej ofiary, którą oni złożyli na ołtarzu historii i na ołtarzu ojczyzny. „Bóg, honor, Ojczyzna” to są te hasła, które zawsze nam towarzyszyły, wypisywaliśmy je na tarczach i one zawsze były razem z nami. Polska nigdy nie atakowała, Polska broniła wartości, broniła wolności, bo ktoś, kto wierzy, kto wie czym jest wolność – nie atakuje – powiedziała konsul Eliza Dzwonkiewicz.
fot. Aleksander Kuśnierz / Nowy Kurier Galicyjski
Bitwa pod Zadwórzem rozegrała się 17 sierpnia 1920 roku. Zaledwie 33 kilometry od Lwowa. Przeciwko Pierwszej Armii Konnej Budionnego do walki stanęło 330 polskich obrońców miasta pod dowództwem kpt. Bolesława Zajączkowskiego. Celem było opóźnienie podejścia wojsk bolszewickich do Lwowa. I choć w walce poległo 318 młodych ochotników, to heroiczna obrona zakończyła się sukcesem operacyjnym wojsk polskich. Kurhan, jako zbiorowa mogiła polskich żołnierzy, został usypany jeszcze w latach 20. ubiegłego wieku. Po drugiej wojnie światowej, w czasach sowieckich o tym miejscu wiedzieli nieliczni. Dopiero w latach 90. XX wieku staraniem Polskiego Towarzystwa Opieki nad Grobami Wojskowymi ze Lwowa przy wsparciu rządu polskiego miejsce pamięci w Zadwórzu zostało uporządkowane.
Ten jeden dzień heroicznego oporu sprawił, że Siemion Budionny nie zdobył Lwowa i tym samym upadł plan sowietów. Heroizm młodych żołnierzy pod Zadwórzem był jednym z elementów, który przyczynił się do zwycięstwa Polaków w Bitwie Warszawskiej. Na jednej z kolumn Grobu Nieznanego Żołnierza w Warszawie wśród tablic z nazwami pól bitewnych umieszczone są tablice upamiętniające Lwów i Zadwórze.
Anna Gordijewska