W nocy 16 lutego rosyjskie siły okupacyjne przeprowadziły zmasowany atak rakietowy na obiekty infrastruktury krytycznej. Wystrzelono 32 powietrzne i morskie pociski manewrujące.
12 pocisków manewrujących z rejonu Morza Kaspijskiego, 8 pocisków manewrujących z fregaty z Morza Czarnego, 12 pocisków manewrujących z rejonu Kurska oraz dwa kierowane pociski rakietowe z rejonu Melitopola.
Siły i środki Sił Zbrojnych Ukrainy zniszczyły 14 rakiet manewrujących „Kalibr” i dwie kierowane rakiety powietrzne Kh-59.
Niestety, część pocisków manewrujących Kh-22 osiągnęła swoje cele, uderzając w obiekty infrastruktury krytycznej. Obecnie Ukraina nie posiada broni zdolnej do zniszczenia tego typu pocisków.
Jak poinformował szef obwodu lwowskiego Maksym Kozycki – trzy rakiety uderzyły w obiekty infrastruktury krytycznej. Na szczęcie, to nie są to obiekty, od których zależy zaopatrzenie w energię elektryczną w obwodzie lwowskim. Na miejscu uderzeń wybuchł pożar, który szybko ugaszono. Nie ma ofiar ani rannych. Na szczęście pracownicy wspomnianych obiektów przybywali w schronie przeciwbombowym.
Rakiety też spadły w obwodach dniepropietrowskim i kirowohradzkim, o tym poinformował szef Kancelarii Prezydenta Andrij Jermak.
Źródło: facebook, maks.kozytskyj, facebook, kpszsu