Kto nam zastąpi księdza Alojzego? fot. Andrzej Borysewicz / Nowy Kurier Galicyjski

Kto nam zastąpi księdza Alojzego?

Ojciec Alojzy Kosobucki spoczął w krypcie kościoła św. Mikołaja, któremu poświęcił większość swego życia w stanie kapłańskim. Świątynia w Kamieńcu Podolskim w czasie pożegnania ojca była wypełniona po brzegi. Przybyli parafianie, księża i wyższa hierarchia kościelna, delegacja z Polski. W czasie mszy św. wierni zakrzyknęli „santo subito!”.

Wieść, która nadeszła z Kamieńca Podolskiego, wstrząsnęła wszystkimi Polakami z Ukrainy. Zmarł ojciec Alojzy, wieloletni proboszcz kościoła św. Mikołaja, opiekun świątyń w Żwańcu, Różynie, Oryninie, Kołybajówce i Zińkowcach. Zmarły był również wieloletnim przeorem klasztoru oo. Paulinów. Msza pożegnalna została odprawiona 13 września w ukochanym kościele śp. Alojzego Kosobuckiego, po której został on pochowany w krypcie świątyni.

Na uroczystość przybyło wielu przyjaciół, którzy chcieli pożegnać wspaniałego kapłana i gorącego patrioty Rzeczypospolitej. W delegacji z Polski byli m.in. ministrowie Michał Dworczyk, Jan Dziedziczak, dyrektor Instytutu Polonika Dorota Janiszewska-Jakubiak. Byli obecni również ambasador Rzeczypospolitej Bartosz Cichocki, konsul generalny w Winnicy Damian Ciarciński i konsul generalny we Lwowie Eliza Dzwonkiewicz.

Prezydent Andrzej Duda za wybitne zasługi w rozwijaniu polsko-ukraińskiej współpracy na rzecz zachowania polskiego dziedzictwa kulturowego na Ukrainie postanowił odznaczyć Leona Kosobuckiego (Alojzy to imię przybrane w zakonie) Krzyżem Komandorskim Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej. Odznaczenie przekazał szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk. Polski minister w ciepłym przemówieniu wspominał wieloletnią współpracę z ojcem Alojzym: – Gdy w 1999 roku otwieraliśmy krypty tego kościoła, gdy wynosiliśmy stosy kości pomordowanych katolików, Polaków, jak porządkowaliśmy tę świątynie, to nikt nie pomyślał, że przygotowujemy miejsce dla Alojzego – minister z trudem opanował wzruszenie. – Ale poza tym, że był on kapłanem, był również wielkim, żarliwym polskim patriotą i dziesiątki, a może setki młodych ludzi nauczył jak kochać Polskę.

Sekretarz Stanu, pełnomocnik rządu do spraw Polonii i Polaków za granicą Jan Dziedziczak w przemówieniu podziękował ojcu Alojzemu za jego służbę: – Ten odnowiony klasztor, inne powstałe z gruzów kościoły będące polskim dziedzictwem na tych ziemiach, a dziś służące wszystkim – wierzącym Ukraińcom, wierzącym Polakom, to jest nasze wspólne dziedzictwo. Ojciec Alojzy wydobywał to dziedzictwo. I to jest wielka misja, którą na tych ziemiach rozpoczął. Zajmując się Polakami poza granicami, chciałem ojcu Alojzemu za to szczególnie podziękować.

Mszę świętą odprawiał w towarzystwie licznych duchownych i wyższej hierarchii biskup kamieniecki Leon Dubrawski. W mowie zadał on pytanie: „kto nam zastąpi księdza Alojzego?”. Dał wyraz swemu przywiązaniu do ojca Kosobuckiego, ale zaznaczył też chrześcijańską wiarę w sens cierpienia i znaczenie nadziei: – Alojzy, patrzę na twoje zdjęcie i nie mogę się powstrzymać od łez. Tak płakałem po śmierci rodziców… Pan Jezus też płakał nad grobem Łazarza. Zawsze przychodziłem po radę do ojca Alojzego. Jeżeli trzeba było jakiś kościół odnowić, on zawsze pomagał. Pamiętajcie, biskupowi grzebać księdza nie jest łatwo, dlatego że ja za każdego księdza modlę się codziennie. Myślę, że na jego miejsce Pan Bóg przyśle nam drugiego Alojzego, tylko w innym wymiarze. Tego nam życzę, żebyście przychodzili tu i modlili się za niego, do niego i myślę, że wybłagamy u Boga ten dar – następnego Alojzego.

Dorota Janiszewska-Jakubiak, dyrektor Narodowego Instytutu Dziedzictwa Polskiego za Granicą „Polonika”, odczytała list Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu Jana Glińskiego: – Jako szczególną powinność śp. Ojciec Alojzy Kosobucki traktował działalność na rzecz dziedzictwa historycznej Rzeczypospolitej, Najjaśniejszej Rzeczypospolitej – jak zawsze mówił.

W pożegnaniu ojca Alojzego wzięło udział wielu parafian i wiernych, którzy przez lata obcowali z paulinem. Po mowie biskupa Leona Dubrawskiego świątynię wypełniły nawoływania i transparenty „Santo subito” – święty natychmiast.

Ostatnie dni ojca Alojzego Kosobuckiego były naznaczone cierpieniem. Z powodu ciężkiego przebiegu choroby covid-19 trafił do szpitala w Kamieńcu Podolskim, gdzie w święto Najświętszej Marii Panny, 8 września 2021 roku, w 52. roku życia i 32. roku życia zakonnego odszedł do Pana.

Wojciech Jankowski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X