W komentarzu do materiałów pokuckich i podolskich Oskar Kolberg pisał, że są to teki w których umieścił „notaty, wypisy i odpadki materiałów z Kołomyi, Horodenki, Czortowca, Jasienowa itd. użytych do monografii, którą z własnych funduszów wydałem”. Dzięki jego pracy mamy ogromne zbiory dokumentujące życie i obyczaje mieszkańców południowo-wschodnich regionów dawnej Rzeczypospolitej.
Kolberg podzielił zbiory podolskie i pokuckie umieszczając je w kilku różnych tekach. W pokuckich znajdziemy m.in. folklor huculski, jak również pieśni i przyśpiewki w języku polskim wykonywane przez miejscową ludność. Na terenach gdzie ludność polska sąsiadowała z białoruską czy ukraińską, Kolberg gromadził cały dostępny materiał we wszystkich językach. W czterech obszernych tomach dokumentujących Pokucie znajdziemy sporo przyśpiewek, opowieści, legend, zabobonów górali karpackich.
W ramach Roku Kolberga w kolejnych numerach „Kuriera Galicyjskiego” prezentujemy pieśni wsi polskich Ziemi Lwowskiej i okolic, zebrane w XIX w. przez Oskara Kolberga. Piosenkę „Śliczne gwoździki, piękne tulipany” folklorysta zanotował w Stanisławowie.
Śliczne gwoździki, piękne tulipany,
gdzieżeś, ach gdzieżeś mój Stasiu kochany?
Czyli go żeglarze zajęli na morze,
że się me serce utulić nie może?
A wy, astrologowie, co gwiazdy liczycie,
czy wy o mojem kochaniu nie wiecie?
Ach serce, serce, w jakiejżeś niedoli,
wyznaj z sekretu, powiedz, co cię boli!
Ej, mnie nie boli godzina niemiła,
Gdzież ta przysięga, co przed nami była?
Świadczyłeś się Bogiem, że kochasz statecznie
I tem, żeś się mi ofiarował wiecznie;
A teraz dzielisz me serce na dwoje,
Przynajmniej spojrzyj obok, jakie twoje.
Choćbym taiła, wzdychanie wydaje,
Jak sobie spomnę, serce mi się kraje.
Choćbym ptaszynę posłała do niego,
By mnie wypisał z obowiązki swego.
Ej, niech się dowiem o jego szczerości,
Czy kocha szczerze, czyli w odmienności.
Michał Piekarski
Tekst ukazał się w nr 11 (207) za 17-30 czerwca 2014