Impresje lwowskie 2022 fot. Krzysztof Szymański / Nowy Kurier Galicyjski

Impresje lwowskie 2022

Lwów jest niewątpliwie miastem magicznym. Odwiedzających to miasto zachwyca jego architektura i atmosfera, wąskie uliczki starówki i urokliwe kafejki, uliczni grajkowie i artyści, tworzące swe dzieła na oczach publiczności. To właśnie artyści najbardziej odczuwają piękno i urok miasta i, co najważniejsze posiadają umiejętności przekazania go innym. Temu zadaniu poświęcone są tradycyjnie kolejne „Impresje lwowskie”, które od lat odbywają się we Lwowskim Towarzystwie Przyjaciół Sztuk Pięknych (LTPSP).

Na przełomie kolejnych lat od roku 2016 odbywają się prezentacje dzieł lwowskich artystów, skupionych w LTPSP, które powstały podczas plenerów jesienią poprzedniego roku. Miniony rok też nie był wyjątkiem i dzięki wsparciu Stowarzyszenia „Odra-Niemen” z Wrocławia tego rodzaju plener również się odbył. Obecnie nadszedł czas na podzielenie się swoimi wrażeniami o miejscach, które urzekły lwowskich artystów najbardziej.

8 stycznia 2023 r. w galerii „Własna Strzecha” przedstawiono dorobek kolejnych Impresji. Zebrali się tu również wszyscy autorzy prac i ich przyjaciele, aby wspólnie ocenić przedstawione obrazy, porozmawiać o planach na kolejny rok i wspomnieć najciekawsze chwile ubiegłego roku.

Jak zawsze, przed oficjalnym otwarciem wystawy, zebrani oglądali rozwieszone prace, dyskutowali o stylach i analizowali techniki malarskie. A przedstawione były tu praktycznie wszystkie. Główną cechą kolejnych plenerów jest bowiem to, że każdy artysta tworzy w tej technice, która mu najlepiej odpowiada i w tym stylu, który mu najlepiej pasuje. Stąd po raz kolejny można było podziwiać pełen wachlarz dzieł: olej i akwarelę, grafikę i pastele, klasykę i abstrakcję. Każdy miał co podziwiać i czym się zachwycać i było o czym dyskutować. Dzieła te śmiało można by stawiać za wzór młodym adeptom malarstwa, by na nich uczyli się tworzenia i szlifowania swych umiejętności, bowiem swe prace wystawiali tu tacy znani artyści jak Mieczysław Maławski, jego syn Władysław, Dmytro Tkanko, Jadwiga Pechaty, Klaudia i Eugeniusz Potapowowie, Halina Otczycz, Aleksander Dworski i inni, których nazwiska związane są z Lwowską Akademią Sztuk Pięknych czy innymi uczelniami artystycznymi miasta i których dzieła znane są dobrze również poza granicami naszego kraju.

Ponieważ otwarcie wystawy poplenerowej odbywało się w okresie świątecznym, prezes LTPSP Władysław Maławski dokonał uroczystego otwarcia imprezy, składając zebranym życzenia świąteczne i noworoczne:

– Szanowni koledzy, droga rodzino – bo jesteśmy tu jako jedna rodzina artystyczna. Jesteśmy w okresie Bożego Narodzenia i z tej okazji życzę wszystkim spokoju, pogody ducha, dużo zdrowia i szczęścia. Przy składaniu życzeń zawsze myślę, jakie życzenia dla mnie chciałbym usłyszeć, co dla mnie jest ważne? Z latami przekonuję się, że brakuje nam mądrości. Dlatego proszę Boga o tę życiową mądrość. Te wszystkie kłopoty i problemy, które mamy biorą się stąd, że czegoś nie przemyśleliśmy do końca. Dlatego chcę życzyć również wam tej życiowej mądrości, którą ustrzeże od błędów. Ale, najważniejsze, czego nam obecnie brakuje na Ukrainie – to pokoju, wobec tego życzę, aby wreszcie zapanował u nas pokój i żebyśmy mogli powrócić do normalnego życia.

Podczas, gdy zebrani wymieniali między sobą życzenia, zapytałem Mieczysława Maławskiego o „Impresje Lwowskie 2022” i kolejne plany artystyczne.

– Jest to już tradycyjna ekspozycja dorobku członków Towarzystwa na przełomie kolejnych lat. Pierwsze impresje odbyły się w 2016 roku i nadal podtrzymujemy tę tradycję. Jak wiele naszych projektów artystycznych i również te Impresje były możliwe, dzięki wsparciu Stowarzyszenia „Odra-Niemen”. Pragnę tu wyrazić serdeczne podziękowania prezes Stowarzyszenia Ilonie Gosiewskiej i wiceprezesowi Eugeniuszowi Gosiewskiemu oraz wszystkim członkom Zarządu za ich serdeczność, zrozumienie naszych potrzeb i za przyjacielski stosunek do naszego Towarzystwa.

To dzięki wsparciu Stowarzyszenia mogliśmy w tym roku zrealizować cztery duże projekty: warsztaty akwarelistów dla młodzieży i warsztaty ikonopisania, nasze uroczystości jubileuszu 20-lecia i obecne Impresje. Muszę też zaznaczyć aktywną rolę Władysława Maławskiego, jako prezesa lubelskiego oddziału Stowarzyszenia Odra-Niemen. To dzięki niemu w Lublinie w czterech lokacjach miała miejsce ekspozycja naszego 20-letniego dorobku. Odbywało się to przy wsparciu urzędów marszałkowskiego i miejskiego, jest on także kuratorem naszych wystaw w tym mieście.

Tradycyjnie w listopadzie ubiegłego roku, dzięki pomocy Stowarzyszenia mogliśmy wyposażyć naszych artystów we wszelkie materiały, potrzebne do tworzenia. Każdy z nich wybrał sobie pewien fragment naszego miasta, który poruszył go najbardziej lub z którym wiążą się jakieś wspomnienia i przedstawił je nam dziś na wystawie. Nasi członkowie bardzo chętnie uczestniczą w tym plenerze, gdyż odbywa się on we Lwowie, nie muszą gdzieś wyjeżdżać i mogą swe obowiązki zawodowe łączyć z tym etapem twórczości.

Jaki jest dalszy los tych obrazów?

Jak co roku wystawę naszych kolejnych „Impresji” urządzamy we Wrocławiu w siedzibie Stowarzyszenia Odra-Niemen. Następnie ekspozycja wędruje po innych miastach Polski. W tym roku planowany jest jej pokaz w Ciechanowie, a na zakończenie polskiego tournée – w Lublinie. Tu, już tradycyjnie ekspozycja odbywa się pod patronatem władz wojewódzkich i miejskich w czterech różnych miejscach, tak że może obejrzeć ją duża liczba zwiedzających

Korzystając z okazji chciałbym też podziękować Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie, a szczególnie Alonie Zieniewicz, która była kuratorem akcji pomocy żywnościowej organizowanej przez Fundację dla członków naszego Towarzystwa. Wszyscy nasi członkowie przyjęli te dary z wielką wdzięcznością.

Ze swej strony pozostaje mi życzyć Panu i wszystkim członkom Towarzystwa spokojnego i zwycięskiego Nowego Roku, bogatych natchnień i kolejnych wielu wspaniałych imprez artystycznych, które, jak wiem, są już przygotowywane.

A tak, w planie są indywidualne wystawy członków Towarzystwa zarówno we Lwowie, jak i w Polsce. Na luty przygotowywana jest jubileuszowa wystawa prac Jadwigi Pechaty, a w lecie – moich akwareli. Inni artyści również przygotowują swoje dzieła do ekspozycji, bo każde spotkanie z widzem ubogaca również samego artystę i daje mu impuls do dalszej twórczości. Tym bardziej, że nasze Towarzystwo poszerza się o kolejnych członków i oni również chcą przedstawiać swoje prace.

Dziękuję za wypowiedź.

Krzysztof Szymański

Tekst ukazał się w nr 1 (413), 17 – 30 stycznia 2023

X