II Targi Wschodnie we Lwowie Targi Wschodnie, NAC

II Targi Wschodnie we Lwowie

W gazetach lwowskich sprzed stu lat z przełomu sierpnia i września chciałem odszukać coś na temat rozpoczęcia nowego roku szkolnego. Tymczasem najważniejszym wydarzeniem we wrześniu 1922 roku, które przyćmiło wszystko inne, było otwarcie II Targów Wschodnich.

Pawilon centralny, tzw. „Podkowa”, rys. „Gazeta Poranna”

Już wcześniej, bo 25 sierpnia Gazeta Lwowska anonsowała:

Zaproszenie Naczelnika Państwa na II. Targi Wschodnie

Celem oficjalnego zaproszenia na otwarcie Targów Wschodnich, które się odbędzie dnia 5. września b. r. o godz. 12 w południe Pana Naczelnika Państwa, Marszalka Sejmu oraz przedstawicieli Sejmu i Rządu, wyjedzie w piątek dnia 25 b m. do Warszawy specjalna delegacja, złożona z prezydenta m. Lwowa p. Neumanna i prezesa komitetu wykonawczego Targów Wschodnich p. Turskiego.

W odpowiedzi 2 września nadeszła z Warszawy następująca wiadomość:

Do Lwowa

Jak się dowiaduje „Przegląd Wieczorny” w nadchodzący poniedziałek wieczorem wyruszy z Warszawy do Lwowa specjalny pociąg, którym udadzą się na otwarcie II Targów Wschodnich wszyscy posłowie i charges daffaires państw zagranicznych, a wraz z nimi pojedzie Minister spraw zagr. Narutowicz.

Jak wiadomo udają się też do Lwowa Prezydent Ministrów dr. Nowak, Ministrowie pracy i opieki społecznej Darowski oraz przemysłu i handlu p. Strassburger.

Przez następny miesiąc na łamach prasy pojawiały się reportaże z otwarcia, wizyt kolejnych gości, delegacji, wycieczek młodzieży i przedstawicieli różnych grup zawodowych. Rozpocznijmy jednak od uroczystości otwarcia i ich znaczenia dla gospodarki odradzającego się państwa.

Otwarcie Targów Wschodnich

Po raz drugi już występuje Lwów przed światem, jako punkt zborny wielkiego przemysłu i handlu, chlubiąc się dorobkiem swej przedsiębiorczości i wytwórczością całej Rzeczypospolitej, którą zgrupować zdążył w imponującej sile. Zatem dzień otwarcia Targów Wschodnich był, jak i w ubiegłym roku, wielkiem świętem całego miasta.

Wprawdzie nie mogła uroczystość dnia tego w całym przepychu wystąpić w zewnętrznym wyglądzie Lwowa, gdyż słotny, zimny ranek jesienny pozbawił miasto barwnej, świątecznej okazałości. Mimo to inauguracja Targów odbyła się jak przystało temu ważnemu dziełu, uświetniona przybyciem reprezentantów rządu polskiego i państw sprzymierzonych.

W chwili, gdy te słowa idą pod prasę, na wzgórzu stryjskiem na placu Wystawy odbywa się uroczystość otwarcia II. Targów Wschodnich. Że idzie tu nie o jakieś lokalne przedsięwzięcie, że dzieło z takim wysiłkiem i taką ofiarnością przez miasto nasze chlubnie doprowadzone do skutku nie samemu tylko Lwowu ma odpłacić się bogatymi owocami – dowodem obecność luminarzy Rzpltej, przedstawicieli Rządu i Sejmu, którzy zjechali na te gody polskiego przemysłu i handlu.

Istotnie też w wielkiem dziele odbudowy Ojczyzny, w utworzeniu krzepkich podstaw ekonomicznych jej rozwojowi wyznaczono Targom Wschodnim niepoślednią rolę. Mają przede wszystkiem nam samym ukazywać, co posiadamy, i jak dążyć do samowystarczalności. Równocześnie zaś mają z nawiązaniem do dawnej misji Lwowa zadzierzgnąć na jego gruncie stosunki handlowe Polski z sąsiadami ze Wschodu i Zachodu, a nawiązane podtrzymywać, krzewić, ku coraz żywszemu prowadzić rozwojowi. Tym sposobem w wynikach swoich Targi Wschodnie pobudzający wpływ będą miały na dobrobyt nie tylko Lwowa, lecz całej w ogóle Polski.

Doniosłe znaczenie Targów Wschodnich spotkało się powszechnem zrozumieniem nie tylko u nas, lecz także za granicą. Coraz żywsze zainteresowanie stwierdzić można pod tym względem nie tylko u siostrzanej Francji, lecz w państwach nawet, które politycznie i uczuciami wcale nic objawiają nadmiernej skłonności wobec Polski. Może takie bezpośrednie zetknięcie oddziałać z czasem i w kierunku politycznym, nic bowiem nie zbliża bardziej ludów i państw, jak właśnie stosunki handlowe.

Lwów otworzył na oścież serca swe ku powitaniu gości. Żywić też wypada nadzieję, że wszyscy u nas przyczynią się wedle możności do tego, by obcy wywieźli ze Lwowa jak najsympatyczniejsze wrażenie

Szczególną uwagę zwracano na personalia gości z kraju i zagranicy, którzy gromadnie zjechali do Lwowa.

Pawilon Targów Wschodnich, NAC

Zjazd gości na otwarcie Targów Wschodnich.

Według oficjalnych odpowiedzi, otrzymanych przez Komitet wykonawczy Targów Wsch. obudziło zbliżające się otwarcie Targów olbrzymie zainteresowanie się w Warszawie i zagranicą. P. Naczelnik Państwa, mimo przygotowań do podróży w Rumunii, zapowiedział swoje przybycie i zwiedzi Targi Wschodnie, zatrzymując i się we Lwowie w drodze do Bukaresztu. Przybędzie też na Targi P. Marszałek Sejmu. Przy akcie uroczystego otwarcia będą obecni wszyscy członkowie Rządu.

P. Prezydent Ministrów Nowak, dokona otwarcia i zatrzyma się w towarzystwie pp. Ministrów Narutowicza i Jastrzębskiego dłużej we Lwowie, aby zyskać dokładny i szczegółowy obraz reprezentowanej na Targach wytwórczości oraz żywotnych potrzeb przemysłu i handlu. Zapowiedzianem jest przybycie bardzo licznej reprezentacji Sejmu. Ponadto przyjeżdżają wszyscy w Warszawie akredytowani przedstawiciele obcych państw; dotychczas awizowaną jest liczba 28 posłów i konsulów zagranicznych. Wszystkie ważniejsze konsulaty polskie zagranicą wyślą swoich delegatów.

Osobna będzie delegacja francuska, złożona z 16 osób, reprezentujących decydujące sfery przemysłowe i handlowe, przybędzie również na dzień otwarcia, niezależnie od innych wycieczek francuskich, które przybędą w ciągu trwania Targów. Delegację jugosławiańską, złożoną z 9 osób, prowadzić będzie P. Jankowicz, minister handlu i przemysłu w Jugosławii.

Na pierwsze dnie Targów przyjedzie również delegacja finansistów i bankierów Szwajcarii, złożona z 12 osób, celem zbadania warunków, w jakich przemyśl polski się rozwija, w związku z pertraktacjami o udzielenie Polsce pożyczki inwestycyjnej. Termin przyjazdu delegacji ustalony został na dzień 10. września br. W skład jej wchodzą m. in. prezes Związku Izb handlowych i prezes Związku Banków w Szwajcarii. Program konferencji, jakie się przy tej sposobności odbyć mają, jest tak poważny, że mogą one stanowić zwrot w naszej gospodarce.

Na dzień otwarcia Targów przybędą ponadto reprezentacje wszystkich większych miast w Polsce, organizacji przemysłowych, handlowych, zawodowych i społecznych. Zjazd gości zapowiada sic tak liczny, że z samej Warszawy wyjdą dwa specjalne pociągi na otwarcie Targów Wschodnich: rządowy i dyplomatyczny.

Już w dniu poprzedzającym uroczystość otwarcia zjechała do Lwowa francuska misja ekonomiczna, a mianowicie radca stanu p. Tirman jako szef misji, dyr. Państw. Urzędu Radców handlu zewn. p. Meggile, dyr. Komitetu organiz. Sekcji franc. Targów Wschodnich p. Le Ho. wiceprez. Izby handlowej p. Rennes, dyr. Izby handlowej franc.-polskiej w Paryżu p. Merlot, dyrektor franc. Ekspozytury wywozowej w Polsce p. Tarrios, del. gen. Komisji Org. Sekcji franc. T. W. p. Pfeiffer, delegat Banku Narod. dla handlu zagrań. PP. Lhennitte, Zebaume, Nouvions, Schenk, Ditvissis i Sosnowski, oraz korespondent paryski „Gazety Warszawskiej” red. Smogorzewski. Misji towarzyszy delegat Min. P. i M. p. Więckowski i attache handlowy przy poselstwie franc. w Warszawie hr. de Gontaut-Euiron.

Wczoraj przed południem przybyli delegaci Rządu polskiego: Min. pracy i opieki społ. Darowski, Wicemin. robót publ. p. Rybczyński, kierownik Ministerstwa przem. i handlu dr. Strassburger, Wicemin. skarbu Mikulecki, dyr. P. K. K. P. p. Bigo i dyr. Depart. Min. rolnictwa p. Miklaszewski, oraz kilku posłów sejmowych.

Biorą także udział w uroczystościach Targów Wschodnich dziennikarze jugosłowiańscy, delegaci przemysłu włoskiego, austriackiego i inni.

Otwarcie takiego wydarzenia poprzedziła uroczysta Msza św. w katedrze lwowskiej

W dniu otwarcia

Przed otwarciem Targów Wschodnich odbyło się uroczyste nabożeństwo w katedrze, które celebrował ks. infułat Czajkowski w asystencji duchowieństwa. Plac przed katedrą otoczył szpaler wojska w celu utrzymania porządku.

W rzęsiście oświetlonym kościele zasiedli na ustawionych przed wielkim ołtarzem fotelach przybyli z Warszawy Ministrowie i inni delegaci Rządu polskiego, przedstawiciele frakcji i inni goście, generalicja ze sztabem oficerskim, prez. Neumann z członkami Rady miejskiej, dyr. Policji Reinlender, prez. dyr. kolei Barwicz, oraz naczelnicy innych urzędów, Tow. Strzeleckie w kontuszach, uczestnicy powstania 1863 r. i inne delegacje.

Po Mszy św. pospieszono automobilami, powozami, wreszcie tramwajami na plac Targów Wschodnich. Powiewające nad placem flagi o barwach narodowych i klomby kwietne stroją barwnie miejsce wystawy, zdobne w szereg estetycznie wyglądających pawilonów.

O godz.12 w poł. zebrali się na stopniach t. zw. pawilonu sztuki delegaci Rządu, Sejmu, wojskowości, miasta, gości zagranicznych, dalej przemysłu, handlu i stowarzyszeń. Pierwszy zabrał głos prezydent Nenmann, który po powitaniu przedstawicieli Kościoła, Rządu, Władz, wojskowości itd. stwierdził, że „stoimy wobec chwili donioślejszej, niźli zdają sobie z tego sprawę oczy nawykłe do oceniania faktów i zjawisk z perspektywy przeszłości. Budują się tu podwaliny wielkiego imperjum handlowego, na jakie już sama sytuacja geograficzna przeznaczyła nasze miasto. Taką ostoją handlu pomiędzy Zachodem i Wschodem Lwów był już dawniej w czasach, które pozostawiły nam tyle śladów swej wspaniałości, aż zapadły się w potok krwi, w perzynę legły w płomieniach pożogi wieku XVIII”.

… i tu zaczęły się okolicznościowe mowy, przemowy i powitania…

Dyrektor Targów Wschodnich P. Turski,

witając gości, zwrócił się także w stronę reprezentantów państw zagranicznych i tych Misji gospodarczych, których obecność między nami dowodzi, że „w wytężonym pochodzie ludzkości zmierzającym do wygojenia ran przez wojnę jej zadanych, jesteśmy w jednym, zgodnym z nimi szeregu”.

Następnie mówca w języku francuskim wyraził podziękowanie członkom Misji zagranicznej za przyjazd, podkreślając, że mamy ocenić ten zaszczyt jaki nam okazano.

Następnie przemówił przedstawiciel Francji p. Tirman podnosząc fakt zbliżenia narodu polskiego i francuskiego pomimo odległości geograficznej i innych trudności i oddał hołd narodowi polskiemu i pracy jego, którą delegaci francuscy mieli sposobność poznać w swej wycieczce po Polsce.

Pawilon Targów Wschodnich, NAC

W pawilonie francuskim

zabrał glos delegat rządu franc. p. Gontaut-Euiron i w pełnych uznania słowach podniósł, że w czasie krótkiej podróży po Polsce miał sposobność skonstatować pomyślny jej rozwój we wszystkich dziedzinach pracy, która sprawiła, że przemysł polski może dziś rywalizować z przemysłem państw europejskich.

Mówcy odpowiedział Min. Strassburger, poczem grupa delegatów zwiedziła dalsze pawilony Targów.

W tych relacjach z otwarcia dziennikarka Nina z „Gazety Porannej”, przedstawiła trendy mody kobiecej, przedstawione na Targach.

Moda na Targach Wschodnich

Targi Wschodnie gromadzą obecnie we Lwowie tysiące ludzi współdziałających w kulturze przemysłowej naszego kraju, łub interesujących się nią. Nie da się jednak zaprzeczyć, że jednym z ważnych działów tej kultury są także stroje niewieście i właśnie wytwórczość na tem polu jest pomnożycielką zamożności danego kraju. Dlatego też nie po raz pierwszy zaznaczyć to muszę, że panie nasze powinny się kierować hasłem: „Popierajmy własne wytwórnie mody”. W istocie znajdą tam panie kreacje przewyższające wszystko, co dotąd u nas w dziedzinie mody powstawało. Zarówno bowiem dobór materiałów i ozdób, jak piękno i szlachetność linji kroju, staranność wykonania, elegancję i praktyczność.

Sezon jesienny i zimowy nie będzie rewolucją, a tylko ewolucją w świecie mody. To znaczy, że mamy logiczny rozwój, zapoczątkowane już proste i stopniowe, dalsze przedłużanie sukni. Materiały są nadal miękkie, a więc wełny takie jak gabardina, velurs, divetnie, cachemir, jedwabie zaś również te same, co w lecie. Bardzo noszone są jampry wszelkiego rodzaju, a sympatyczną i praktyczną nowością są jumperki divetinowe lub aksamitne, mocno kolorowe i haftowane paciorkami. Nosi się je do czarnej jedwabnej spódniczki.

Nasza piękna jesień pozwala na noszenie sukien bez okryć. Dlatego też t.zw. „suknie-płaszcze” (jobes manteaux) mają u nas wielkie zastosowanie. Przytem mogą one być w kolorze granatowym, zawsze odpowiednim i eleganckim, lub też w kolorze żywszym. Wśród wielkiej mnogości sukien granatowych, misterne haftowanych, szczególną znawcy uwagę zwraca suknia z granatowego kaszmiru wełnianego podbijana jedwabiem koloru biskupiego, co tworzy bardzo dobry zespół barw.

W sukniach wizytowych, wieczorowych, rautowych i balowych dominuje draperja, którą osiąga się linję wiotką, niewymuszoną, nieomal klasyczną, przy której rękawy pakietowane na tiulu tworzą jakby motyle skrzydła. Niemniej oryginalna jest biała suknia balowa z charmensy, z haftowanym perełkami.

Najbliższą jednak troską pań jest teraz kostium i płaszcz. Kostiumy i płaszcze przybrane suto futrem nie tylko na kołnierzu i mankietach, ale i dołem, często nawet całe boki z futra. Modne są także kurtki. Zapewne trudno wam będzie, szanowne panie, powstrzymać okrzyk zachwytu na widok kurtki z niebieskiej zamszowej skóry obramowanej szeroko amerykańskimi oposami. Dobre to i eleganckie zarówno do sportu, jak i na ulicę. W ogóle modele z działu kostiumów i okryć przynoszą niezwykłą rozmaitość zarówno pod względem kroju, jak też kombinacji kolorów, każdy szczegół obmyślany jest skrupulatnie i wyzyskiwany estetycznie.

Jedynym materiałem, poświęconym szkolnictwu na naszych terenach było Otwarcie szkoły wiejskiej. Dobre i to…

Wesołym i pamiętnym dniem była ubiegła niedziela w uroczej wiosce Winniczkach w powiecie lwowskim. Obchodzono bowiem uroczystość poświęcenia nowego budynku szkolnego, wzniesionego staraniem gminy i Powiatowego Biura Odbudowy we Lwowie.

Inteligentna, czysto polska ludność Winniczek, rozumie dobrze, czem jest dla mieszkańców wsi posiadane szkoły, wyposażonej we wszystkie warunki hygieny; raduje się więc całem sercem, że już z nowym rokiem szkolnym nauka dziatwy odbywać się będzie nie w starej ruderze, jak poprzednio, ale w czystym, murowanym, obszernym budynku, jaśniejącym na wzgórku już z daleka białemi ścianami i czerwonym dachem wśród zieleni ogrodów i lasów.

Starano się też powszechnie, ażeby uroczystość jak najpiękniej wypadła. W jednej z sal szkolnych ustrojono przygodny ołtarz, który wiejskie dziewczęta ozdobiły naręczami płomienistych, jesiennych kwiatów, gdzie po poświęceniu całego budynku odprawił Mszę św. o. franciszkanin z Czyszek, ks. Olbrecht. Wśród tłumu ludu wiejskiego z wsi okolicznych wzięli udział w uroczystości: poseł Smulikowski, kierownik Pow. Biura Odbudowy inż. Waydowski z żoną, właściciel wsi p. Mayer z żoną, komisarz rząd. gminy Winnik D. Weiss i inni.

Po nabożeństwie lud wyległ na dziedziniec szkolny, by wysłuchać kazania, które wygłosił ks. Wacek. Śpiewy i deklamacje młodzieży wiejskiej, przygotowane z wielkim nakładem pracy przez kierownika szkoły p. Rutkowskiego, urozmaiciły program święta. Następnie przemówił inż. Waydowski imieniem Biura Odbudowy oddając gminie szkołę, zast. kierownika P. B. O. inż. Fr. Hawsner skreślił historię budowy szkoły, poseł Smulikowski omówił sprawę szkolnictwa w Polsce w dobie obecnej, w końcu przemawiali inspektor szkolny Wawszczak i włościanin Ludwik Krajewski z Czyszek.

Goście wraz z delegacją wieśniaczą zasiedli wreszcie do suto zastawionych stołów. Ostatnim, lecz najweselszym punktem programu była zabawa ludowa, od której do późnej nocy biegły dźwięki skrzypiec i basetli, rozradowany śpiew i rytmiczny tupot taneczny po cichych, sielskich, łanach.

Gmina Winniczki wysłała tego dnia depeszę o następującej treści: do Naczelnika Państwa: „Z okazji poświęcenia szkoły polskiej w Winniczkach, w radosnej chwili powstania polskiej placówki kulturalnej, umożliwionej męstwem żołnierza polskiego, składamy Naczelnemu Wodzowi i Naczelnikowi Państwa cześć i hołd”.

Nie mogłem oprzeć się złośliwości i nie zamieścić poniższej wzmianki… o cukrze. Okazuje się, że przed stu laty też były kłopoty z tym produktem. Czyżby winni byli bimbrownicy?

Pawilon Targów Wschodnich, NAC

Nowy zapas cukru idzie na rynek.

Biuro prasowe Ministerstwa skarbu komunikuje: Zgodnie z wynikiem obrad Nadzwyczajnej Komisji do walki z drożyzną Ministerstwo skarbu postanowiło przydzielić dalszą ilość cukru z zapasów, stanowiących własność Ministerstwa skarbu na potrzeby ludności za pośrednictwem Towarzystwa aprowizacji miast, tudzież za pośrednictwem kooperatyw spożywców. Bliższe szczegóły, co do rozdziału, będą podane wkrótce do wiadomości. Wobec powyższego nie ma żadnego powodu obawiać się braku cukru na rynkach krajowych.

Została zachowana oryginalna pisownia

Opracował Krzysztof Szymański

Tekst ukazał się w nr 16 (404), 30 sierpnia – 15 września 2022

X