Forum Wydawców we Lwowie

Forum Wydawców we Lwowie

Wyniki 24. Forum Wydawców we Lwowie po raz kolejny udowodniły, że w ciągu wielu ostatnich lat wydarzenie to jest jednym z ważniejszych targów książki nie tylko na Ukrainie, ale i w całej Europie Środkowej.

Porównujemy, oczywiście, osiągnięcia lwowskiego Forum z Targami Książki w Warszawie czy Krakowie i znajdujemy wiele wspólnych tendencji, ale też odmienności. We Lwowie były zaprezentowane praktycznie wszystkie liczące się wydawnictwa ukraińskie, tak z jej części zachodniej, jak i ze wschodu. Wydawnictwa z Dniepru, Charkowa, Odessy bardzo wysoko cenią sobie możliwość wystawienia we Lwowie swoich nowości wydawniczych. Stolicę Ukrainy prezentowały najlepsze wydawnictwa kijowskie. Ciekawą literaturę krajoznawczą, historyczną i związaną z historią sztuki swoich regionów przedstawiły wydawnictwa z Bukowiny i Wołynia.

W Forum wzięły udział 223 wydawnictwa, a jeszcze 162 były obecne, lecz bez stoiska. Przedstawiono książki 1206 autorów, wielu z nich było obecnych przy stoiskach, uczestnicząc w licznych spotkaniach i dyskusjach. Nie zabrakło uczestników z Polski – wydawnictw i autorów. Niestety z roku na rok do Lwowa przyjeżdża ograniczona liczba polskich wydawnictw. Znacznie więcej było polskich autorów, którzy przybyli na zaproszenie ukraińskich wydawnictw i dyrekcji Forum. Polskie wydawnictwa tłumaczą swoją nieobecność tym, że książki w Polsce kosztują znacznie drożej niż na Ukrainie i przy takich cenach rynek ukraiński jest faktycznie zamknięty dla polskiej książki, czyli o jej obecności na Forum, a szerzej – w ukraińskich księgarniach decyduje czynnik finansowy.

W tym roku zobaczyliśmy jednak stoiska niektórych polskich wydawnictw, a wśród nich Kolegium Europy Wschodniej, Ossolineum, Instytut Książki Polskiej, Uniwersytet Prawa i Administracji w Rzeszowie, Międzynarodowe Centrum Kultury z Krakowa. Wszystkie przedstawiły swoje nowości wydawnicze, przede wszystkim książki tematycznie związane ze Lwowem i Kresami.

W ostatnim dniu Forum odwiedziłem celowo wszystkie polskie stoiska i zanotowałem, że praktycznie wszystkie książki zostały wykupione, nie zważając na wysokie ceny. Oznacza to, że wartościowa, ciekawa książka zawsze znajdzie swego czytelnika, pomimo wysokiej ceny.

Interesującą działalność zorganizował na Forum rzeszowski Uniwersytet Prawa i Administracji. Przedstawiciele tej uczelni rozdawali materiały informacyjne i wstępnie wpisywali chętnych do studiów na tej uczelni Ukraińców. Zainteresowanie było spore i przy stoisku zawsze było widać młodych ludzi, a nawet rodziców przyszłych abiturientów.

Międzynarodowe Centrum Kultury z Krakowa jest stałym uczestnikiem lwowskiego Forum Wydawców. Monografie i rozprawy naukowe z historii, kultury, turystyki, dziedzictwa kulturowego, dialogu kultur – oto jego najważniejsze kierunki działania. Na stoisku Centrum można było obejrzeć i kupić takie publikacje jak „Trzecie miasto Galicji” Żanny Komar (szeroko już znana pozycja o architekturze Stanisławowa), „Lwów na dawnej pocztówce” lwowianki Iriny Kotłobułatowej, „Ukraina. Czekając na bohatera”, album dzieł lwowskich artystów malarzy Wołodymyra Kostyrki i Jewhena Rawskiego, „Katedra Ormiańska we Lwowie i jej twórcy”, „Lwów. O odczytaniu miasta na nowo” Katarzyny Kotyńskiej. Na stoisku zostały przedstawione prawie wszystkie tomy wielotomowego wydawnictwa „Kościoły i klasztory rzymskokatolickie dawnego województwa ruskiego” pod redakcją prof. Jana K. Ostrowskiego.

Nie mniej interesującą była propozycja wydawnictwa Ossolineum. Wydawnictwo reprezentował redaktor naczelny Dariusz Sośnicki. Prezentacja przewodnika „Cmentarz Łyczakowski we Lwowie” Katarzyny Łozy i Chrystyny Charczuk była jednym z najciekawszych wydarzeń Forum (pisałem o tym w KG nr 18/2017). Uwagę zwróciły też inne bardzo cenne pozycje tego wydawnictwa. „Kustosz i samotnik” – to książka poświęcona pamięci Romana Aftanazego (1914-2004), wybitnego historyka i bibliotekarza, przez całe swoje życie związanego z Ossolineum najpierw we Lwowie i później we Wrocławiu. Krajoznawcom jest on znany przede wszystkim jako autor unikatowego dzieła – jedenastotomowej monografii „Dzieje rezydencji na dawnych Kresach Rzeczypospolitej”, wydanej w latach 1991-1997. Swoje wspomnienia o tym niezwykłym człowieku umieścili w omawianym tomie Adolf Juzwenko, Maciej Matwijów, Jan K. Ostrowski, Stanisław Mossakowski i inni. Agnieszka Knychalska-Jaskulska opracowała „Pamiętnik lwowski” Romana Aftanazego, który też został umieszczony w tym tomie. Każdy z autorów niejednokrotnie wymienia postać profesora Mieczysława Gębarowicza, pod którego kierownictwem R. Aftanazy zaczynał we Lwowie w Ossolineum swoją karierę bibliotekarza i z którym przebywał w stałym kontakcie listownym i twórczym przez wszystkie lata pracy i życia we Wrocławiu.

Moim zdaniem, wydarzeniem karty wydawniczej Ossolineum w roku 2016 stała się monografia Mieczysława Gębarowicza „Najstarszy ikonostas cerkwi Wołoskiej we Lwowie” pod redakcją Agnieszki Gronek. W posłowiu do monografii napisała: „Wśród dokumentów, które po śmierci profesora Mieczysława Gębarowicza (zmarł we Lwowie w 1984 roku i został pochowany na Cmentarzu Łyczakowskim) trafiły do zbiorów Ossolineum we Wrocławiu, znalazł się rękopis niewydanej książki. Gębarowicz przeprowadził w niej dokładną analizę historyczną jednego z najlepszych dzieł sztuki ruskiej – najstarszego ikonostasu cerkwi Wołoskiej we Lwowie (…) Choć książka powstała sześćdziesiąt lat temu, większość ustaleń Profesora pozostaje w mocy. Ale „Najstarszy ikonostas…” przemówi nie tylko do historyków sztuki. Jego dodatkowym atutem jest barwny obraz życia w siedemnastowiecznym Lwowie”. Pozycja ta jest warta tego, by poświęcić jej osobny artykuł i dlatego postaram się omówić jej treść w najbliższych numerach Kuriera Galicyjskiego.

Jurij Smirnow
Tekst ukazał się w nr 19 (287) 17-30 października 2017

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X