Dzieci Leopolda i Stefanii. IV pokolenie Baczewskich (zakończenie) Willa Stefana Baczewskiego ze strony ul. Obertyńskiej (ob. Zaryckich). Autorski plan inż. Witolda Jakimowskiego, źródło archiwalne

Dzieci Leopolda i Stefanii. IV pokolenie Baczewskich (zakończenie)

Przejdźmy do następnych pokoleń wnuków i prawnuków Leiby i Chany Baczelesów. Przypomnijmy na zakończenie czwarte pokolenie tej słynnej lwowskiej rodziny.

Butelki firmy Baczewskich, ze zbiorów autorki

Wiktoria Stefania Leopoldyna (11.01.1892 – ?): szczegóły jej życia są mało znane, jak i wielu zresztą kobiet z tej rodziny. Na początku XX w. Wiktoria uczyła się na specjalizowanych kursach gospodarstwa domowego w Gimnazjum im. Królowej Jadwigi we Lwowie i po zamęściu zajmowała się wyłączne domem.

W 1912 r. wyszła za mąż za doktora prawa i agronoma Bronisława Aleksandra Jastrzębiec Albinowskiego (1888 – ?), syna Juliusza Fryderyka Albinowskiego (1876–1921), prawnika, kadrowego wojskowego początkowo armii austrowęgierskiej, a później Wojska Polskiego; prezesa Najwyższego Sądu wojskowego we Wiedniu. Bronisław był młodszym bratem znanej lwowskiej malarki Zofii Albinowskiej-Minkiewiczowej (1886–1972).

Świadkami na ich ślubie byli dyrektor Banku Krajowego Alfred Zgórski i baron Kazimierz de Vaux. Małżeństwo Albinowskich doczekało się dwójki dzieci – syna Macieja i córki Elzbiety.

W 1912 р. baron Kazimierz de Vaux (syn księżnej Elżbiety Lanckorońskiej, właścicielki Chodorowa, i austriackiego wojskowego barona Karola de Vaux), hrabia Jan Zamojski i inżynier Bronisław Jastrzębiec Albinowski, korzystając z kredytu nadanego przez Polski Bank Przemysłowy, założyli jedną z najnowocześniejszych wówczas cukrowni w Europie – cukrownię „Chodorów”. Tym wzorcowym przedsiębiorstwem przez wiele lat kierował doświadczony inżynier Stanisław Kremer. Projekt cukrowni wykonał wybitny czeski architekt Matěj Blecha, twórca czeskiej secesji, autor licznych cukrowni i innych przedsiębiorstw przemysłowych w Rumunii, Bułgarii i Włoszech. Urządzenia zamówiono w zakładach „Škoda” w Pilznie. Przedsiębiorstwo zaczęło swą działalność już w 1913 r., jednak jego rozwojowi położyły kres I wojna światowa, wojna polsko-ukraińska i polsko-bolszewicka. Po zakończeniu działań wojennych w 1922 r. rozpoczęła się odbudowa spalonej przez wojsko rosyjskie cukrowni. Wśród członków spółki posadę wiceprezydenta w Zarządzie objął dr Marcin Szarski, krewny Baczewskich. Cukrownię odbudowano i z czasem rozwijała się jako Spółka Akcyjna „Chodorów”, przez długie lata była wiodącym zakładem cukrowniczym w II Rzeczypospolitej.

Willa Stefana Baczewskiego na ul. Pełczyńskiej, 35 (ob. ul. Witowskiego), źródło archiwalne

Podczas pobytu we Lwowie Matěj Blecha zaprojektował gmach Banku Praskiego na rogu ul. Karola Ludwika i Jagiellońskiej. Gmachy bankowe i budowle przemysłowe były głównymi w jego twórczości.

Pomimo niewątpliwej perspektywy sukcesu przedsiębiorstwa, Bronisław Albinowski przeżywał trudny okres w życiu i w 1921 r. wraz z rodziną opuścił Lwow i Galicję, przenoszą się do miejscowości Bełk na Śląsku, która po III powstaniu śląskim i plebiscycie znalazła się w granicach Polski. Rodzina Albinowskich wykupiła tu kopalnię węgla i posiadłość z zamiarem osiedlenia się na Śląsku. We wspomnieniach mieszkańców miasteczka małżonka inżyniera, Wiktoria z Baczewskich została zapamiętana jako kobieta chorobliwa. Prawdopodobnie właśnie to stało się przyczyną przenosin tu ze Lwowa. Ciekawostką jest i to, że głównym źródłem dochodu rodziny była nowoczesna gorzelnia, której wyrobami nieraz właściciel rozliczał się z górnikami. Dalsze losy Bronisława Albinowskiego i jego dzieci po zgonie Wiktorii są nieznane.

Budynek Baczewskich na Rynku 31 po przebudowie. Fot. arch. B, Wiktor, autor przebudowy. „Architekt”, 1, 1924 r.

Stefan Baczewski i Małgorzata z Kuncewiczów

Stefan von Baczewski (1.12.1892–1940), syn Leopolda Maksymiliana II von Baczewskiego, spadkobierca i współwłaściciel znanej rodzinnej fabryki wódek otrzymał wspaniałe wykształcenie. Studiował w Gimnazjum im. Franciszka Józefa we Lwowie, a potem w zakładzie oo. jezuitów we Wiedniu-Kalksburgu. Studia wyższe kontynuował na Uniwersytetach Lwowskim i Wiedeńskim. Od 1921 r., jeszcze za życia ojca, zostaje technicznym i handlowym kierownikiem firmy „J. A. Baczewski”. Sprawami prawnymi firmy zajmował się jego stryj, dr Henryk Baczewski. To w tym okresie rodzinna fabryka z sukcesem eksponowała w 1925 r. swe wyroby na wystawie w Londynie, gdzie odznaczono asortyment jej wyrobów, ich wspaniałą jakość i wygląd zewnętrzny opakowań, jak również wysoki poziom procesu wytwarzania wyrobów.

W 1922 r. we Lwowie otwarto Konsulat Republiki Austriackiej. Pierwszym austriackim konsulem był zawodowy dyplomata Eugeniusz Wurzian. W latach 1922-1924 zastąpił go Clemens Josef Wildner. Konsulat nie miał stałego lokalu i dzierżawił pokoje w hotelu „Astoria” przy ul. Batorego 14 (ob. Kniazia Romana), a potem w budynku przy ul. Brajerowskiej 14 (ob. B. Łepkoho). W związku ze światowym kryzysem gospodarczym podjęto decyzję o zamianie stałego konsulatu na urząd konsularny, na czele którego stanął Konsul honorowy. Najbardziej godną kandydaturą okazał się Stefan Baczewski – biznesmen, wpływowy działacz, cieszący się autorytetem i posiadający liczne kontakty zagraniczne. Jego firma znana była w Austrii i cieszyła się zasłużoną reputacją.

Od stycznia 1924 r. Stefan Baczewski zostaje Konsulem honorowym Austrii we Lwowie i pełni tę funkcję aż do anschlusu Austrii przez Niemcy w 1938 r. Potrzebną pomoc fachową zapewniał sekretarz konsularnej kancelarii. W 1937 r. do Lwowa zawitał nowy przedstawiciel dyplomacji austriackiej Heinrich Schmidt, na którym konsul honorowy Stefan Baczewski sprawił złe wrażenie. H. Schmidt zaznaczył, że Baczewski pełnił swe obowiązki formalnie. W sprawozdaniu podkreślił, że konsul nie poświęca należytej uwagi działalności w biurze i tłumaczy to tym, że władze centralne w Warszawie tak dobrze wykonują swe obowiązki, że on może jedynie polegać na nich, zaś w lwowskim biurze pracuje jego sekretarz (zastępca). Baczewski zajmował się przeważnie sprawami swojej firmy. W następnym roku, po anschlusie i wchłonięciu Austrii przez III Rzeszę zmienił się status konsulatu i zaprzestano jego funkcjonowania. Zrezygnowano z usług Konsula honorowego. Tak zakończyła się kariera dyplomatyczna lwowskiego przemysłowca, w tym zaś czasie jego firma rozwijała się nadzwyczajnie dobrze. Stefanowi Baczewskiemu udało się w czasie trudnego powojennego kryzysu gospodarczego nie tylko nie zbankrutować, jak większość ówczesnych zakładów przemysłowych, lecz unowocześnić i rozwinąć produkcję oraz wyprowadzić firmę na nowy, wyższy poziom rozwoju.

Tymczasem, oprócz kierowania rodzinną firmą, na początku 1923 r. Stefan Baczewski postanowił sprawdzić się w nowym biznesie – wspólnie z Mikołajem Krasuckim (właścicielem Pierwszej parowej cegielni „Krasuczyn” przy ul. Zielonej), założyli zatwierdzoną aktem notarialnym Spółkę z ograniczona odpowiedzialnością handlu hurtowego i detalicznego węglem, wydobyciem węgla, skupem i sprzedażą drewna i materiałów drewnianych, utworzeniem przedsiębiorstw przemysłowych, fabryk, tartaków, udziałem w tworzeniu i finansowaniu takich przedsiębiorstw, gromadzeniem zasobów materialnych i nieruchomości, koniecznych do działalności Spółki. Spółka miała prawo otwierać i prowadzić własne przedsiębiorstwa i zakłady przemysłowo-handlowe, otwierać oddziały, biura, agencje i składy w granicach Polski i poza nimi.

Małżonką Stefana Baczewskiego była Małgorzata z Kuncewiczów. Nie udało mi się ustalić lat jej życia. Małgorzata i Stefan pobrali się w 1920 r. Możemy przypuścić, że narzeczona miała około lat 20. Metryki ślubu nie udało się odnaleźć. Jako małżonka zamożnego przedsiębiorcy i dyplomaty, prowadziła życie typowe dla przedstawicieli lwowskiej elity. Małżonkowie byli zapalonymi automobilistami, członkami Małopolskiego automobilklubu. Małgorzata Baczewska nawet brała udział w wyścigach samochodowych. Nie wiemy, czy została w mieście w czasie II wojny światowej po aresztowaniu przez NKWD Stefana Baczewskiego. Nieznane są również jej losy powojenne.

Nie udało mi się również odszukać informacji o młodszej córce Leopolda i Stefanii Baczewskich: Joannie (Janinie) (30.03.1894 – ?), żonie Erazma Świerczewskiego.

Erazm Jan Nepomucen Świerczewski h. Łodzia (1836-1918) urodził się w Kielcach. Był uczestnikiem powstania styczniowego i z powodu represji rządu rosyjskiego wyemigrował z kraju. Prawdopodobnie, już w 1870 r. osiadł w Galicji. W 1880 r. Świerczewski pracuje jako urzędnik niewysokiej rangi w oddziale rachunkowym Wydziału Krajowego we Lwowie, a pod koniec XIX w. w Banku Krajowym we Lwowie. Na początku lat 1880. tłumaczył dla Teatru Skarbkowskiego francuskie sztuki i wodewile takich znanych autorów, jak Theodore Barriere, Lambert Thiboust, George Sand. Oryginały rękopisów tych przekładów zachowały się w bibliotece Opery Lwowskiej. Obecnie dostępne są w Śląskiej Bibliotece Cyfrowej. Prawdopodobnie, dzięki doskonałej znajomości francuskiego i osobistym kontaktom z Francją Świerczewski od 1902 r. został agentem konsularnym Francji we Lwowie. Stanął na czele Konsulatu Francji we Lwowie i był przedstawicielem kilku francuskich firm. Swe obowiązki dyplomatyczne Erazm Świerczewski pełnił do wybuchu I wojny światowej. Prawdopodobnie w tym okresie zawiera małżeństwo z Janiną Baczewską. W czasie I wojny światowej przebywa w Charkowie, bierze czynny udział w działalności Koła literacko-artystycznego, a nawet jest jego sekretarzem. W tym czasie w Charkowie przebywało wielu polskich pisarzy, artystów, aktorów, którzy uczestniczyli w działalności Koła, na przykład: Leopold Staff, Mieczysław Treter i wielu innych. Starali się zorganizować w mieście życie intelektualno-artystyczne, urządzali wieczory tematyczne, prelekcje, koncerty, wystawy. Nie wiemy czy Świerczewski w Charkowie był z żoną i kiedy powrócił do Lwowa. Zmarł we Lwowie i pochowany został na Cmentarzu Łyczakowskim.

157-letnia przedwojenna historia rodziny Baczewskich we Lwowie zakończyła się wraz z wybuchem II wojny światowej. Po wejściu do Galicji władzy sowieckiej, fabryka pod koniec 1939 r została znacjonalizowana. Stefana Baczewskiego aresztowało NKWD i osadzono w więzieniu przy ul. Łąckiego. Przebywali już tam jego cioteczny brat i współwłaściciel słynnej rodzinnej firmy Adam Baczewski (1895-1940), syn Henryka, który po śmierci ojca przez krótki czas był radcą prawnym fabryki. W 1939 r. fabrykę znacjonalizowano, a w 1941 r. podczas bombardowania miasta kompleks zabudowań fabrycznych został zniszczony. Po zakończeniu wojny pomieszczenia fabryczne już nie nadawały się do wykorzystania jako fabryka wyrobów alkoholowych.

W ostatnich dniach września 1939 r. pierwszy zastępca komisarza spraw wewnętrznych ZSRR Wsewołod Merkułow skierował do ministra spraw wewnętrznych ŁawrentijaBerii informację i aresztowaniu 28 września 1939 r. w m. Lwowie następujących osób:

„I. W m. Lwowie aresztowano 28 września ogółem 124 osoby. Masowe areszty nie są prowadzone. Aresztujemy wyłącznie według materiałów śledztwa i agentury. Działania przynoszą zadowalające wyniki.

Wyjawiono i wyjawiamy nadal zarówno kierownictwo, jak i skład szeregowych członków partii politycznych. Przeszukań według sygnałów przeprowadzamy wiele – do 50 w ciągu dnia. Przejęcie broni kontynuujemy.

Wśród aresztowanych:

  1. Prezydent m. Lwowa Ostrowski, aktywny działacz rządowej partii politycznej OZON i założyciel polskich legionów faszystów we Lwowie;
  2. Kozłowski, były minister ds. rolniczych, późniejszy premier polskiego rządu, wysunięty osobiście przez Piłsudskiego;
  3. Celewicz, poseł polskiego Sejmu, jeden z przywódców partii UNDO;
  4. Generał Maliszewski – były wojskowy minister, aktywny działacz organizacji polskich legionerów;
  5. Agent polskiej policji politycznej Polas, z którego świadczeń wyjawiono dwa konspiracyjne mieszkania defensywy we Lwowie;
  6. Były minister oświaty przy Piłsudskim – Grabski Stanisław, członek CK polskich endeków i kierownik polskiej młodzieżowej organizacji faszystowskiej. W czasie przeszukania na jego podwórzu znaleziono 123 karabiny, 15 skrzyń ręcznych granatów, 10 skrzyń nabojów do karabinów
  7. Właściciel fabryki spirytusowo-alkoholowej we Lwowie Baczewski – członek partii OZON, u którego czasie przeszukania przejęto 3260 złotych dolarów i 2620 złotych franków

Wprowadzono sześć opracowań agenturowych z przekazanych sygnałów, jakoby o przygotowaniu zbrojnych wystąpień oddzielnych grup.
Rozpracowania intensyfikujemy                             /Merkułow/
                                                                                       „     „ września 1939 r.
m. Lwów

Ostatni prezydent polskiego Lwowa Stanisław Ostrowski, aresztowany przez oddziały karne władzy sowieckiej w 1939 r., pisał w swoich wspomnieniach o więzieniu na ul. Łąckiego (ob. ul. I. Kałyneć), jak przez pewien czas przetrzymywany był w jednej celi z prof. Stanisławem Grabskim, prokuratorem Józefem Brzeskim, ławnikiem magistratu Janem Sudhofem i właścicielem fabryki wódek i likierów Adamem Baczewskim.

Adam Baczewski został wywieziony w głąb ZSRR i dalszy jego los przez wiele lat był nieznany. Dopiero w ostatnich latach ustalono miejsce jego śmierci w grupie obywateli polskich, rozstrzelanych przez organy karne.

W czerwcu 1941 r. wraz z innymi obywatelami Lwowa, jego elitą – urzędnikami państwowymi, prawnikami, przedsiębiorcami, profesorami i wojskowymi – został wywieziony ze Lwowa. Przez dłuższy czas ich los był nieznany. Ktoś z więźniów został zakatowany, ktoś zmarł w drodze, ktoś zakończył życie w celach Łubianki lub w obozach śmierci. Dopiero z czasem, po kilkudziesięciu latach ci, komu udało się uratować przed śmiercią, wyjechać na Zachód i opublikować swe wspomnienia o tych strasznych latach, podają nazwiska tych, z kim dzielili cele więzienne. W latach, gdy zaczęto głośno mówić o bestialstwach władzy sowieckiej w Katyniu i Starobielsku, nazwiska Stefana i Adama Baczewskich pojawiły się na Liście Katyńskiej jedynie jako wspomnienie. Obecnie wiadomo, że obu Baczewskich rozstrzelano na rozkaz Stalina wraz z polskimi oficerami w Bykowni pod Kijowem. Tam spoczywają ich szczątki, zaś imiona podaje tzw. Ukraińska Lista Katyńska.

Na tym kończymy opowieść o członkach tej rodziny z nadzieją odnalezienia dalszych faktów.

Iryna Kotłobułatowa

Tekst ukazał się w nr 1 (437), 19 – 29 stycznia 2024

X