Życie w pułapkach miłości

Życie w pułapkach miłości

Życie zastawia na nas różne pułapki. Miłosne również. Takie historie z życia wzięte przedstawił we Lwowie Polski Teatr z Wilna podczas tegorocznej Wiosny Teatralnej. Sztuka „Pułapki miłości” autorstwa Inki Dowlasz, w reżyserii autorki, jest jak samo życie. Akcja może toczyć się w Wilnie, Warszawie, Nowym Jorku czy Lwowie.

Wciąż zderzamy się historiami podobnymi do takiej jak ta: niemłody naukowiec, o niespełnionych ambicjach, nie bardzo szczęśliwy w życiu rodzinnym, opiekujący się niepełnosprawną siostrą i młoda artystka z dzieckiem, wynajmująca mieszkanie u młodzieńca z babcią. Tych dwoje ludzi coś połączyło. Czy było to głębokie uczucie, czy tylko przelotne zauroczenie? Na to musimy odpowiedzieć sobie sami. Może się zdawać, że osoby dorosłe, doświadczone życiem powinny bardziej rozważnie podchodzić do sytuacji, podejmować przemyślane decyzje, bardziej odpowiedzialne. Niepełnosprawna siostra głównego bohatera i synek artystki okazują się być najbardziej rozważnymi osobami. To oni uczą życia swoich tak zwanych „opiekunów”. Synek artystki jest bardziej dojrzały niż jego matka. Natomiast niepełnosprawna siostra spogląda na historię romansu brata z boku i trafnie komentuje całą sytuację. Chce żyć normalnie, kochać jak wszystkie kobiety, mieć dzieci – zmusza do zastanowienia się nad zaistniałą sytuacją inne osoby, które mają podjąć decyzję. Jest jeszcze sąsiadka z pieskiem, która pojawia się w najbardziej dramatycznych momentach i zawraca głowę swoją suczką. Jest osobą głęboko nieszczęśliwą i samotną, dla której pies jest jedyną radością.

Lwowska publiczność wsłuchiwała się w melodyjny język, tak charakterystyczny dla polszczyzny na Litwie, śledziła losy bohaterów i reagowała brawami na akcję toczącą się na scenie, a na zakończenie gorąco dziękowała za przeżyte chwile.

 

Głęboko nieszczęśliwa i samotna sąsiadka (Fot. Krzysztof Szymański)Autorka i zarazem reżyser spektaklu Inka Dowlasz jest absolwentką Wydziału Reżyserii Dramatu PWST w Krakowie oraz Wydziału Psychologii UJ, jest doktorem sztuki teatralnej PWST. Urodziła się w Szczecinie w rodzinie z kresowym rodowodem. Współpracowała z teatrami w Rzeszowie, Szczecinie, Krakowie, Katowicach i Nowej Hucie. Jest wykładowcą teatrologii na UJ, prowadzi studia i seminaria teatralne. Jak sama powiedziała w wywiadzie: „Tak to z (…) obserwacji, zdziwień, a także zachwytu i wyobraźni powstały „Pułapki miłości”.

Polski Teatr w Wilnie działa już prawie 50 lat. Powstał w 1965 roku i po raz pierwszy zaprezentował się wileńskiej publiczności sztuką Aleksandra Fredry „Damy i huzary”. Sztuka została przyjęta bardzo ciepło, co zmobilizowało artystów do dalszej pracy. Aktorami w teatrze są amatorzy w różnym wieku i o różnych zawodach. Przewinęło się ich przez scenę Teatru Polskiego ponad 300 osób. Ich początkowa „zabawa w teatr” zaowocowała dziesiątkami lat owocnej działalności, prawie 60. przedstawieniami i inscenizacjami, zakończonymi sukcesami scenicznymi. Pierwszym kierownikiem artystycznym była Irena Rymowicz, a w ostatnich latach Teatr Polski prowadzi Irena Litwinowicz. Teatr przyjechał do Lwowa po długiej przerwie i sztuką „Pułapki miłości“ podbił serca lwowskiej publiczności.

Premiera spektaklu Inki Dowlasz odbyła się 30 września 2012 r. w Domu Kultury Polskiej w Wilnie i tą sztuką uczczono również 4 stycznia 2013 r. stulecie Teatru na Puhulance (obecnie Rosyjski Teatr Dramatyczny) w Wilnie, gdzie w latach 1925-1929 działał zespół Reduta Juliusza Osterwy.

Krzysztof Szymański

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X