Czesław Miłosz, badminton i karaluchy…

Czesław Miłosz, badminton i karaluchy…

Na początku listopada 2011 r., w czterech miastach Ukrainy odbyły się spotkania z poezją Czesława Miłosza. Kijów, Lwów, Iwano-Frankiwsk i Charków odwiedzili tłumacze jego wierszy na język ukraiński i laureaci nagrody literackiej im. Josepha Conrada Taras Prochaśko i Sergij Żadan.

Sale księgarni „Je” w każdym mieście były przepełnione, a goście otrzymali płyty z nagraniami tłumaczeń wierszy Miłosza i poświęcone mu wydanie specjalne tygodnika „Ukraińskij Tyżdeń”.

 

Serię spotkań poświęconych poecie zorganizował Instytut Polski w Kijowie w ramach promocji audiobooka „Taras Prochaśko i Sergij Żadan czytają wiersze Czesława Miłosza”.

 

Jest to jeden z szeregu projektów Programu Kulturalnego Polskiej Prezydencji w Unii Europejskiej 2011. „Audiobook gromadzi tłumaczenia wierszy wchodzące do antologii „Miłosz Podpowiedziany”, która powinna ukazać się w grudniu 2011 r., – opowiada wicedyrektor Instytutu Polskiego w Kijowie Anna Lazar. – Niepowtarzalność dzieła polega na tym, że jest owocem wspólnej pracy polskich i ukraińskich poetów.

 

Polscy poeci dokonali wyboru wierszy Czesława Miłosza, które są dla nich w jakiś sposób ważne. Andrij Bondar wybrał wśród nich teksty do tłumaczenia na język ukraiński i podzielił między ukraińskimi poetami tak, by każdy pracował nad tekstami najbardziej odpowiadającymi jego poetyce, stylistyce, temperamentowi, poglądom i upodobaniom. Prócz wymienionych już Tarasa Prochaśki i Sergija Żadana, tłumaczenia do antologii wykonali: Jurij Andruchowycz, Ostap Sływynski, Dzwenisława Matiasz, Bogdana Matiasz, Ołeksandr Irwaneć i Andrij Bondar”.

 

Prezentowaną płytę wyróżnia muzyczna aranżacja, którą Anna Lazar nazwała „muzyczną interpretacją utworów Czesława Miłosza”. Recytacji lektorów towarzyszy gra awangardowego zespołu Nostri Temporis, który wykonuje muzykę specjalnie stworzoną dla płyty przez młodych ukraińskich kompozytorów Oleksija Szmuraka, Bohdana Sehina i Maksyma Kolomijcia.

Sergij Żadan przyjechał do Iwano-Frankiwska po dość dużej przerwie. „Nie byłem tu od kilku lat” – wyznaje. Pisarz powrócił na Przykarpacie dzięki… Instytutowi Polskiemu w Kijowie i Miłoszowi. Podczas pracy nad projektem na nowo odkrył dla siebie jego twórczość. Istnieje wiele tłumaczeń wierszy polskiego poety na języki rosyjski, ukraiński, białoruski. „Ukraińscy czytelnicy mają dość dużą przewagę nad czytelnikami z innych krajów.

 

Wiersze Czesława Miłosza na Ukrainie tłumaczono często i chętnie, – opowiada Żadan. – Jedną z „intryg” dla tłumaczy jest zapoznanie się z poprzednimi tłumaczeniami przynajmniej po to, by dosłownie się nie powtarzać. Podczas pracy nad tekstem każdy korzysta z zasobu własnych zasad i poglądów na to, jak można i warto tłumaczyć. Porównywałem różne tłumaczenia tego samego tekstu, strategie tłumaczeniowe, aż wreszcie znalazłem swoją. Myślę, że czytelnik ma z czego wybierać. Miłosz jest nadzwyczajnie ciekawy i różny w swej poezji i eseistyce – zaczynając od wczesnych dzieł i kończąc na pochodzących z lat 70 – 90. Uważam, że projekt Instytutu Polskiego w Kijowie jest wspaniałym przykładem konstruktywnego i produktywnego dialogu między naszymi kulturami i literaturami.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X