40 lat nominacji i sakry biskupiej restauratora Kościoła rzymskokatolickiego na Ukrainie kardynała Mariana Franciszka Jaworskiego Sakra biskupa Mariana Franciszka Jaworskiego w katedrze na Wawelu w Krakowie 23. 06. 1984.

40 lat nominacji i sakry biskupiej restauratora Kościoła rzymskokatolickiego na Ukrainie kardynała Mariana Franciszka Jaworskiego

Jałtańska zdrada polskich interesów po zakończeniu II wojny światowej sprawiła trwałe zmiany wschodnich granic Rzeczpospolitej. Na skutek decyzji podjętych przez trzy mocarstwa: Rosję, Stany Zjednoczone i Wielką Brytanię, na konferencjach w Teheranie i Jałcie niemal cała archidiecezja lwowska po 1945 roku pozostała w granicach Związku Radzieckiego. Jedynie jej skrawek pozostał w nowych granicach Polski, który niebawem dla władz państwowych nazwano jako „archidiecezja w Lubaczowie”. Trzeba było wielu lat wytężonej pracy i wytrwałości, aby to, co tak długo poddawano niszczeniu, zostało na nowo odrodzone.

Częściową wprawdzie żywotność zachowała, choć w zminimalizowanej formie, archidiecezja lwowska po stronie sowieckiej. Mogła nadal trwać dzięki pozostałym na tym terenie kapłanom i siostrom zakonnym, którzy nie poddali się tzw. repatriacji. Większość z nich przeszła więzienia i obozy, a po powrocie osiadali ponownie na dawnych parafiach, aby nadal służyć pozostającym tu Polakom i katolikom.

W Lubaczowie, który stał się stolicą biskupią, przez cały okres powojnia rządzili poszczególni administratorzy apostolscy. Poczet rządców otwierał arcybiskup-wygnaniec metropolita lwowski Eugeniusz Baziak. Po nim rządy w tej części archidiecezji lwowskiej sprawowali: ks. inf. Michał Orliński – wikariusz kapitulny, ks. inf. Jan Nowicki – wikariusz kapitulny i biskup, administrator apostolski, ks. inf. Marian Rechowicz – wikariusz kapitulny i biskup, administrator apostolski oraz ks. prał. Stanisław Cały – wikariusz kapitulny i administrator archidiecezji.

Ostatnim z nich był ks. prof. dr hab. Marian Franciszek Jaworski, którego papież Jan Paweł II 24 maja 1984 roku mianował biskupem tytularnym Lambesi i administratorem apostolskim archidiecezji w Lubaczowie. On też dokonał dzieła odnowy i rozwoju archidiecezji lwowskiej. Choć poprzednicy bpa Jaworskiego mieli kontakt z duchowieństwem po stronie sowieckiej, jednak nigdy nie odważyli się na wyjazd do Lwowa. Dopiero wschodnią granicę przekroczył w 1989 roku bp Marian Franciszek Jaworski, który od tego czasu rozpoczął regularne nawiedzanie archidiecezji lwowskiej oraz dokonał poświęcenia szereg odzyskanych świątyń, a następnie w 1991 roku został jej arcybiskupem.

Z racji przypadającej w tych dniach 40. rocznicy tych historycznych wydarzeń: nominacji biskupiej (24. 05. 1984) i przyjęcia święceń biskupich w katedrze na Wawelu (23. 06. 1984), wydaje się nieodzownym przypomnienie tych historycznych decyzji papieskich, dziękując przy tym za zmiany, które dokonały się na tych ziemiach po 1991 roku. Żal, że nie znalazły odbicia w szerszych obchodach tej rocznicy. Zdają się sprawdzać słowa wypowiedziane przed laty, że „najkrótszą pamięć, ma wdzięczność”.

Ingres do konkatedry w Lubaczowie

Ks. prof. Marian Jaworski urodził się we Lwowie 21 sierpnia 1926 roku. Wraz z seminarium duchownym w 1945 roku został wyrzucony ze Lwowa i święcenia kapłańskie otrzymał w Kalwarii Zebrzydowskiej w 1950 roku, gdzie odbywała się jego formacja kapłańska. Przez wiele lat był profesorem filozofii na wielu katolickich uczelniach w Polsce, a od 1982 roku był pierwszym rektorem nowo erygowanej Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie. Przez wiele lat upatrywano w nim kandydata na biskupa dla Lubaczowa, a nawet Krakowa.

W miesiącach bezpośrednio poprzedzających prekonizację biskupią na spotkaniach w Watykanie z Ojcem Świętym Janem Pawłem II wyraził zgodę na przyjęcie funkcji administratora apostolskiego archidiecezji w Lubaczowie, a w ostatnich dniach przed ogłoszeniem nominacji nawiedził w Warszawie ks. Tadeusza Fedorowicza, kapłana archidiecezji lwowskiej i swojego ojca duchownego. Z nim też szczegółowo omówił plan przyszłej działalności biskupiej. Możliwie już wówczas widziano, że Lubaczów może stać się pomostem do odrodzenia struktur hierarchicznych Kościoła katolickiego we Lwowie.

Wreszcie w liturgiczne wspomnienie Matki Bożej Wspomożenia Wiernych 24 maja 1984 roku po ośmiu miesiącach wakatu w Lubaczowie, po śmierci bpa Mariana Rechowicza, Stolica Apostolska mianowała administratorem apostolskim archidiecezji w Lubaczowie ks. prof. Mariana Jaworskiego, rektora Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie.

Wspomniane święto Matki Bożej Wspomożenia Wiernych zostało ustanowione w Kościele katolickim w 1816 roku przez papieża Piusa VII jako podziękowanie Najświętszej Maryi Pannie za uwolnienie z niewoli Napoleona i szczęśliwy powrót na osieroconą przez szereg lat stolicę rzymską. Jak podkreślał Marian kardynał Jaworski, on również zadawał sobie pytanie, czy będzie mu dane „przekroczyć Jordan” i powrócić szczęśliwie na osieroconą stolicę bł. Jakuba Strzemię we Lwowie. „Nie chcę tutaj uprawiać fałszywej mistyki – mówił –ale ogłoszenie mojej nominacji na biskupa administratora w Lubaczowie nastąpiło 24 maja 1984 roku – w święto Matki Bożej Wspomożenia Wiernych. Święto wprowadzili biskupi w Polsce po powrocie kard. Wyszyńskiego na stolicę prymasowską w Gnieźnie i Warszawie. Stawiałem sobie wtedy pytanie, czy to też jest jakimś znakiem? Czy jak Mojżesz będę patrzył z daleka i nie będę mógł przekroczyć granicy Jordanu? Czy też Bóg chce czegoś więcej?”.

Sakra biskupa Mariana Franciszka Jaworskiego w katedrze na Wawelu w Krakowie 23. 06. 1984.

W nominacji tej już wówczas widziano nadzieję na zmiany. Wielu kapłanów poza „żelazną kurtyną” w kanonie liturgicznym zaczęło wymieniać imię biskupa Mariana. Ożywiły się również środowiska kresowe, rozsiane po całym świecie. W jednej z kronik zakonnych zgromadzenia sióstr józefitek w tym dniu zapisano następujące słowa: „Radio Watykańskie podało do wiadomości, że ks. Marian Jaworski, rektor PAT został mianowany przez Ojca Świętego Jana Pawła II biskupem i administratorem archidiecezji w Lubaczowie. Informacja ta uradowała całe nasze Zgromadzenie, a zwłaszcza siostry seniorki, które znają Biskupa Nominata od czasu jego posługi jako ministranta w macierzystym domu we Lwowie oraz wiąże je z rodziną Drogiego Marianka wiele serdecznych wspomnień i wspólnych losów powojennej tułaczki”.

Sakrę biskupią zaplanowano na 23 czerwca 1984 roku w katedrze na Wawelu, gdzie przed laty w podziemiach spoczął ostatni metropolita lwowski abp Eugeniusz Baziak. Święceń biskupich nominatowi udzielił metropolita krakowski kard. Franciszek Macharski.

Uroczystość zebrała sporą liczbę osób związanych z Kresami II Rzeczypospolitej. Do tej grupy należeli: kard. Władysław Rubin z Rzymu, abp Henryk Gulbinowicz, bp Ignacy Tokarczuk, bp Antoni Adamiuk oraz wielu kapłanów archidiecezji lwowskiej, pracujących na terenie różnych diecezji Polski i zagranicy.Do Krakowa przybyli też liczni lwowiacy z całej Polski.

Wymownym akcentem tej uroczystości była obecność obrazu Matki Bożej Łaskawej z katedry lwowskiej, który w tym dniu został umieszczony na tronie w głównym ołtarzu, a w trakcie ofiarowania chór katedry krakowskiej wykonał pieśń: „Śliczna Gwiazdo miasta Lwowa”.

Papież Jan Paweł II 21 czerwca w liście do biskupa Mariana Jaworskiego stawiał wyraźny znak równości pomiędzy nim a ostatnim metropolitą lwowskim abpem Eugeniuszem Baziakiem: „Umiłowany Biskupie Marianie! Przez słowa tego listu pragnę być duchowo obecny podczas aktu Twej biskupiej konsekracji. Odbywa się ona w katedrze na Wawelu – i to ma swoją wymowę. W tej katedrze złożyliśmy przed dwudziestu dwu laty, również w czerwcu, ciało ostatniego metropolity lwowskiego, który po przymusowym opuszczeniu swej stolicy pozostawał w Lubaczowie, kierując równocześnie po śmierci śp. kardynała Adama Stefana Sapiehy archidiecezją krakowską. Byłeś bardzo blisko związany z arcybiskupem Eugeniuszem Baziakiem, dzieliłeś jego troski, cierpienia oraz trudy pasterskie na co dzień. Poprzez tę bliskość stajesz się dzisiaj szczególnym symbolem tej jedności. […] Przyjmij wraz z sakramentem święceń biskupich tę misję oraz to dziedzictwo”.

Jako zawołanie nowy biskup wybrał słowa, które przed laty umieścił na obrazku prymicyjnym „Dla mnie żyć jest Chrystus”. W herbie biskupim Mariana Jaworskiego została umieszczona postać patrona archidiecezji lwowskiej bł. Jakuba Strzemię trzymającego w dłoniach makietę lwowskiej katedry.

Odtąd wzrok biskupa Jaworskiego został skierowany w stronę Lwowa, którego metropolitą został 16 stycznia 1991 roku, a dzięki wytrwałości i ogromnemu zaufaniu Bożej Opatrzności do 2008 roku udało mu się odrodzić struktury Kościoła katolickiego na Ukrainie. „Kiedy patrzymy w lata minione – mówił kard. Jaworski w 2004 roku w czasie jednej z homilii w seminarium w Brzuchowicach – tojakżeż nie dziękować Panu Bogu za to wszystko czego On dokonał, gdy chodzi o odzyskanie kościołów, odnowienie ich, jakżeż nie dziękować Panu Bogu za Kolegium Biskupie, które dzisiaj liczy jedenaście członków, jakżeż nie dziękować Panu Bogu za to seminarium, które mamy w takich warunkach i że ono – ośmielę się to powiedzieć – może pracować na takim poziomie. […] To jest rzeczywiście dzieło Matki Najświętszej Wspomożycielki Wiernych. Ona przyprowadzając z powrotem tutaj biskupa, wyraziła swoją miłość do naszego Kościoła i do wszystkich innych Kościołów diecezjalnych, czy to będzie w Żytomierzu-Kijowie, w Łucku, na Zakarpaciu, Kamieńcu, w Charkowie, czy w Odessie. To są wielkie cuda, wielkie cuda Pani Wspomożycielki Wiernych. I dzisiaj o tym mówię, ażebyśmy sobie to wszystko uświadamiali, co otrzymujemy od Pana Boga za Jej wstawiennictwem i ażebyśmy trwali w dziękczynieniu, a równocześnie w świadomości odpowiedzialności jaka spoczywa na nas, którym Pan Bóg daje w zupełnie nowych warunkach pracować. Ciągle mam przed oczyma tych kapłanów, którzy z trudem dostawali się do Rygi, ażeby tam przygotowywać się do kapłaństwa. I jakżeż Panu Bogu nie dziękować za to, że dzisiaj w zupełnie nowych warunkach nasi młodzieńcy mają  możliwość korzystania ze seminarium, przygotowywania się do kapłaństwa. Pan Bóg rzeczywiście czyni na naszych oczach wielkie rzeczy za które trzeba każdemu z nas naprawdę na klęczkach dziękować Panu Bogu”. Trzeba wreszcie dziękować za osobę kardynała Mariana Jaworskiego, który był wyraźnym znakiem i realizatorem tych zmian, jakie zaszły w społeczeństwie po upadku Związku Radzieckiego.

Marian Skowyra

X