100-lecie Niepodległej oraz 30-lecie Polskiego Zespołu Pieśni i Tańca „Lwowiacy”

100-lecie Niepodległej oraz 30-lecie Polskiego Zespołu Pieśni i Tańca „Lwowiacy”

Dźwiękiem dzwonów i głosem trombit, które zawsze oznajmiały nam zapowiedź ważnych chwil, chwil radosnych i tragicznych w historii naszych narodów, rozpoczęliśmy świętowanie 100. rocznicy odzyskania niepodległości przez Rzeczpospolitą Polską.

Chociaż Ukraina była pierwszym państwem, która zatwierdziła Uniwersałem swoją niezależność od sąsiadów, podobnie swoją niezależność w listopadzie i grudniu zatwierdzili Litwini, Czesi, Słowacy, Węgrzy itd. Tymże koncertem rozpoczynamy świętowanie 30-lecia Polskiego Zespołu Pieśni i Tańca „Lwowiacy”.

Za niepodległość, całość i wolność Ojczyzny naszej oddali życie najlepsi jej synowie. Pierwszy polski listopad był w 1831 roku. Po powstaniu listopadowym pozostały groby, wygnanie i tęsknota za Tą, co nie zginęła.

W 1914 roku Polacy znów poszli „starym ojców szlakiem” wierząc, że „droga do wolnej ojczyzny prowadzi jak zawsze przez krew i blizny”, skupili się wówczas wokół dobrze już wtedy znanego przybysza z Litwy – Józefa Piłsudskiego – Komendanta, Naczelnika, Marszałka, a dla niektórych po prostu Dziadka. Kiedy wszyscy prawie zwątpili w skuteczność walki narodowo-wyzwoleńczej, on potrafił porwać za sobą najpierw tych, co gotowi byli „na stos rzucić swój życia los”, a potem cały naród. Wolność została odzyskana.

Ale nie tylko o swej ojczyźnie mówił Piłsudski. Wierzył w niepodległość Ukrainy. Jego słowa: „nie ma wolnej Polski bez wolnej Ukrainy i nie ma wolnej Ukrainy bez wolnej Polski” świadczą o dalekowzroczności i poszanowaniu innej narodowości. Każdy naród pragnie swej niepodległości i niezależnego bytu. Oby tak zostało, bo w jedności jest nasza siła.

Podobnie jak w 2017 roku, Lwowska Miejska Dziecięco-Młodzieżowa Społeczna Organizacja wraz z innymi organizacjami narodowościowymi została zaproszona na naradę do Obwodowej Państwowej Administracji, gdzie zaproponowano nam napisanie projektu na dofinansowanie przedsięwzięcia (koncertu, jubileuszu czy in.). Napisałem projekt o świętowaniu 100-lecia Niepodległej Rzeczpospolitej oraz rozpoczęcie świętowania 30-lecia PZPiT „Lwowiacy”. Koncert miał się odbyć w końcu listopada – na początku grudnia. Następnie projekt trzeba było obronić, czyli udowodnić ważność zakładanego celu. Projekt uznano za ważny i otrzymał 10000 UAH na realizację. Jak poprzednio, na moją prośbę, był objęty patronatem honorowym przez ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego Piotra Glińskiego, jak też konsula generalnego Rafała Wolskiego oraz „Kurier Galicyjski”.

Ponieważ Lwów jest miastem wielonarodowościowym, postanowiłem zaprosić narodowościowe organizacje Lwowa, aby wzięły udział w naszym wspólnym świętowaniu. Zaproszone także były partnerskie ukraińskie zespoły, dwie szkoły polskie: nr 10 im. św. Marii Magdaleny oraz nr 24 im. Marii Konopnickiej, które działają we Lwowie i pielęgnują schedę historyczną Polski. Swój program zrealizował także PZPiT „Lwowiacy”. Każda organizacja i zespół podały mi swój program artystyczny, po czym dokonałem reżyserii koncertu.

Dyrekcja Miejskiego Pałacu Kultury im. H. Chodkiewicza też przychylnie odniosła się do naszej prośby przeprowadzenia jubileuszowego koncertu na ich scenie 3 grudnia, co nas bardzo usatysfakcjonowało.

Na koncert byli zaproszeni: ks. abp Mieczysław Mokrzycki oraz przedstawiciele kurii metropolitalnej Lwowa, gubernator Ołeh Syniutka oraz przedstawiciele Departamentu, konsul generalny RP we Lwowie Rafał Wolski, konsul Rafał Kocot, konsul Krzysztof Tuleja oraz konsulowie i pracownicy konsulatu.

Jesteśmy niezmiernie wdzięczni MKiDN, ministrowi Piotrowi Glińskiemu, konsulowi generalnemu RP we Lwowie Rafałowi Wolskiemu, konsulowi Rafałowi Kocotowi oraz Krzysztofowi Tulei, gubernatorowi ODA Ołehowi Syniutce i jego urzędnikom, redaktorowi naczelnemu gazety Kurier Galicyjski Mirosławowi Rowickiemu, redaktor Marii Baszy oraz redaktorowi Aleksandrowi Kuśnierzowi, a także wszystkim ludziom dobrej woli, którzy przyczynili się do zrealizowania tego przedsięwzięcia.

Stanisław Durys
Tekst ukazał się w nr 1 (317) 18-31 stycznia 2019

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X