W nocy 9 marca rosyjscy okupanci przeprowadzili zmasowany atak rakietowy na terytorium całej Ukrainy. W wielu regionach słychać było wybuchy. Rakiety spadały m. in. w Kijowie, obwodach kirowohradzkim, dniepropietrowskim, odeskim, charkowskim, zaporoskim, lwowskim, iwanofrankiwskim, żytomierskim i winnickim. „Ataki na obiekty krytycznej infrastruktury, domy mieszkalne. Niestety są poszkodowani i zabici” – zaznaczył we wpisie prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
W wyniku ostrzału Kijowa ranne są co najmniej trzy osoby – poinformował mer ukraińskiej stolicy Witalij Kliczko. Po ataku, z powodu awaryjnych przerw w dostawie prądu, 40 procent mieszkańców Kijowa jest obecnie pozbawionych ogrzewania. 15 procent odbiorców w stolicy kraju jest bez prądu.
Trzy osoby zginęły w Chersoniu na południu Ukrainy, gdy rosyjska rakieta podczas zmasowanego ostrzału spadła na przystanek komunikacji miejsckiej. Poinformował na Telegramie Andrij Jermak, szef biura ukraińskiego prezydenta Ukrainy.
Na Charków i obwód charkowski spadło co najmniej 15 rakiet – poinformowały o tym władze obwodu charkowskiego.
Rosyjskie ataki rakietowe na Ukrainę w nocy ze środy na czwartek to próba terroryzowania cywilnej ludności – napisał prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski na Facebooku, podkreślając, że Rosja nie uniknie za to odpowiedzialności.
– Wróg wystrzelił 81 rakiet, próbując znów zastraszyć Ukraińców i wracając do swojej żałosnej taktyki. Okupanci mogą wyłącznie terroryzować spokojnych ludzi. Są zdolni tylko do tego. Ale to im nie pomoże – podkreślił Wołodymyr Zełenski.
źródło: Facebook, Volodymyr Zelenski
