Upamiętnienie postaci Tadeusza Kościuszki we Lwowie. Część 3 Projekt pomnika Kościuszki we Lwowie

Upamiętnienie postaci Tadeusza Kościuszki we Lwowie. Część 3

11 maja 1910 roku w stolicy USA – Waszyngtonie uroczyście odsłonięto pomnik generała Tadeusza Kościuszki, bohatera walk narodu amerykańskiego o niepodległość. Było to wydarzenie rangi państwowej, w obecności prezydenta Stanów Zjednoczonych Tafta i członków Kongresu. Pieniądze na budowę pomnika zostały zebrane przez amerykańskie organizacje polonijne, zaś autorem projektu pomnika był lwowianin Antoni Popiel, znakomity rzeźbiarz, profesor Politechniki lwowskiej. Tymczasem według modelu Antoniego Popiela w USA wzniesiony został jeszcze jeden pomnik Tadeusza Kościuszki. Był to pomnik na terenie Akademii Wojskowej Stanów Zjednoczonych w West Point usytuowanej w 80 kilometrach od Nowego Jorku.

Pomnik Tadeusza Kościuszki w West-Point

Kościuszko był jednym z inicjatorów założenia tej prestiżowej uczelni wojskowej, również to właśnie on w czasie wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych w latach 1778–1780 zaprojektował i zbudował pierwsze fortyfikacje na polecenie samego Jerzego Waszyngtona. Był to jeden z najważniejszych fortów amerykańskich nad rzeką Hudson podczas wojny rewolucyjnej. Jeszcze w 1828 roku na terenie Akademii Wojskowej zbudowano kolumnę ku czci Tadeusza Kościuszki ze stosownym napisem, zaś w 1913 roku pod wrażeniem pomnika T. Kościuszki w Waszyngtonie postanowiono na szczycie tej kolumny umieścić nieco zmienioną wersję figury generała wysokości dwa i pół metra, autorstwa Antoniego Popiela.

Pomnik uroczyście odsłonięto dnia 1 września 1913 roku. Prasa lwowska umieściła dokładne reportaże z dalekiej Ameryki, relacjonując udział Polonii amerykańskiej w tym wydarzeniu i podkreślając fakt, że autorem postaci generała T. Kościuszki był lwowski rzeźbiarz, profesor śp. Antoni Popiel. Na przykład, dokładny opis historii powstania pomysłu i uroczystości odsłonięcia umieścił „Kurier lwowski” z dnia 19 września 1913 roku: „Dnia 1 bm. w miejscowości West Point niedaleko Nowego Jorku, odsłonięto pomnik Tadeusza Kościuszki. Pomnik wykonany z piaskowca (cokół) i brązu. Statua Kościuszki ponad naturalnej wielkości wyobraża wodza w postaci stojącej z szablą w ręku. Wykonał dzieło artysta rzeźbiarz Antoni Popiel. Na czele komitetu budowy pomnika stał ks. proboszcz Dworzak z Yonkers, stanu Nowy Jork. Uroczystość odsłonięcia pomnika rozpoczął o godz. 2 popołudniu kapelan akademicki wojskowy w West Point, odprawieniem mszy polowej. Następnie sekretarz komitetu budowy pomnika pułkownik Smoliński przemówił do zebranych, uwydatniając postać Tadeusza Kościuszki w dziejach walk o niepodległość i wolność. Drugim z kolei mówcą był poseł do kongresu w Waszyngtonie Józef Tagart. Mówca zwrócił główną uwagę na kryształowy charakter i wzniosłą duszę Kościuszki, który z zaparciem się samego siebie walczył o wolność dla idei. Każdy Amerykanin wie kim był Kościuszko, czci jego imię i szanuje przede wszystkim jako bohatera walk wolnościowych. Córka komendanta Akademii Wojskowej w West Point panna Helena Townley, dokonała odsłonięcia pomnika. Zagrzmiała salwa karabinowa 300 z górą Sokołów oraz 13 wystrzałów artylerii polowej wojskowej amerykańskiej, poczem orkiestra oddziału kadetów amerykańskich z West Point zagrała hymn narodowy amerykański. Pułkownik Smoliński odczytał liczne telegramy i listy gratulacyjne, nadesłane z różnych stron świata. Przewodniczący komitetu budowy pomnika ks. proboszcz Dworzak w gorących słowach zwrócił się do komendanta Akademii Wojskowej ofiarując Akademii w darze odsłonięty pomnik i powierzając go pieczy zarządu Akademii, na co komendant w krótkich słowach odparł, iż ze czcią i szacunkiem należnym wywiązywać się będzie z zadania”. W sierpniu 2023 roku pomnik Tadeusza Kościuszki w West Point został poddany renowacji i w cokole znaleziono ołowiany pojemnik, założony podczas budowy pomnika, tzn. „kapsułę czasu”. Niestety została naruszona i nie znaleziono w niej żadnego dokumentu.

Tymczasem zaistniała sytuacja dziwna. Artyści rzeźbiarze ze Lwowa wygrywali konkursy na pomniki Tadeusza Kościuszki nawet za oceanem, zaś we Lwowie pomnik zwycięzcy spod Racławic tak i nie doczekał się realizacji. Organizowano kilku komitetów, zbierano fundusze, ogłoszono konkursy, demonstrowano podczas kolejnych rocznic chęć społeczeństwa do budowy pomnika, ale sprawę odkładano z roku na rok i nigdy nie zrealizowano. Wykonano wprawdzie kilka nowych tablic pamiątkowych, okolicznościowe medaliony… Postać Tadeusza Kościuszki nadal była popularna wśród lwowskich artystów, w latach 20–30. XX wieku muzea lwowskie i zbiory prywatne wzbogaciły się o nowe rzeźby i portrety w tematyce kościuszkowskiej. Jednak obywatele „miasta zawsze wiernego” wciąż marzyli o pomniku monumentalnym. Miejsce na taki pomnik zostało wypatrzone już od dawna i potwierdzone przez Radę Miejską podczas kolejnych obchodów jubileuszy kościuszkowskich.

Portret Tadeusza Kościuszki w Muzeum Historycznym we Lwowie

Oto krótka kronika tych wydarzeń. 15 października 1919 roku odbyły się kolejne obchody rocznicy śmierci Tadeusza Kościuszki. Prasa informowała, że „wczesnym rankiem odegrano hejnał z wieży ratuszowej. O godzinie 10 w katedrze łacińskiej odprawiono uroczyste nabożeństwo z udziałem władz miejskich i wojskowych, weteranów powstania styczniowego, przedstawicieli cechów, organizacji i młodzieży. Po nabożeństwie zebrani przeszli pochodem do parku Kościuszki, gdzie złożono wieńce na kamieniu węgielnym pod pomnikiem Kościuszki. Wieczorem w Teatrze Wielkim wystawiono „Sułkowskiego” Stefana Żeromskiego”.

5 stycznia 1920 roku w sali Stowarzyszenia „Gwiazda” biskup Władysław Bandurski poświęcił tablicę pamiątkową ku czci Tadeusza Kościuszki i Bartosza Głowackiego. Była to kopia tablicy ustawionej przed I wojną światową na Czartowskiej Skale. Od roku 1928 we Lwowie systematycznie organizowano zbiórki uliczne na budowę pomnika Kościuszki i pod kierownictwem S. Stankiewicza wznowił działalność Komitet budowy pomnika bohatera. Protektorat nad Komitetem objęli najwyżsi dygnitarze państwowi, mianowicie Marszałek Józef Piłsudski i prezydent RP Ignacy Mościcki. Komitet obliczył kwotę na budowę pomnika w sumie 200000 złotych. Postanowiono budować pomnik konny. Projekt pomnika zamówiono u znanego rzeźbiarza Apolinarego Głowińskiego, który już od kilku lat pracował nad modelem pomnika. Odsłonięcie pomnika zaplanowano na kwiecień roku 1930 w ogrodzie Kościuszki naprzeciw gmachu Uniwersytetu. Jednak brak funduszy nie pozwolił na zrealizowanie projektu ani w 1930, ani w późniejszych latach. Wprawdzie, w styczniu 1939 roku Rada Miejska uchwaliła „ostateczną decyzję o lokalizacji pomnika Kościuszki…

Referent Konstanty Biernacki zaproponował powstanie w najbliższym czasie sześciu nowych pomników, mianowicie T. Kościuszki, M. Konopnickiej, W. Bandurskiego, J. Piłsudskiego, T. Rozwadowskiego i C. Mączyńskiego”, jednak na realizację tych pięknych zamiarów nie było już ani pieniędzy, ani czasu. Projekt pomnika zachował się w lwowskim archiwum obwodowym, zaś jego model odlany z gipsu w skali 1:1 autor przekazał do zbiorów Muzeum Przemysłowego we Lwowie. Niestety został w 1940 roku zniszczony.

Według współczesnego lwowskiego historyka sztuki prof. Jurija Biriulowa, „konkursu na projekt pomnika nie ogłaszano… Komitet budowy pomnika Kościuszki zlecił opracowanie modelu uczniowi Laszczki tarnopolaninowi Apolinaremu Głowińskiemu (1884–1945). Gipsowy model pomnika (1928 r.) o poważnej i spokojnej sylwecie przedstawiał Kościuszkę na koniu, osadzonym na masywnym postumencie; posąg miał być odlany z w brązie, podstawę planowano wykuć w białym kamieniu, ogólną wysokość dzieła rzeźbiarz obliczył na 13 metrów. Neoklasyczny schemat tego niezrealizowanego lwowskiego monumentu A. Głowiński wykorzystał później, w latach 1933–1935 w pomniku J. Piłsudskiego w Tarnopolu (odsłonięty 11 listopada 1935 roku, zniszczony przez Sowietów po 1939 roku)”.

Lwowska Rada miejska zaszczycona tak wysokim protektoratem nad budową pomnika, postanowiła 18 lipca 1929 roku „przejąć inicjatywę budowy pomnika Tadeusza Kościuszki i przeznaczać corocznie na ten cel 5000 złotych z budżetu miasta”. Była to dość skromna kwota, zważając na to, że komitet budowy dysponował sumą tylko 33507 złotych, zaś zbiorki uliczne miały nikły rezultat. Tak w październiku 1935 roku w kasie Komitetu znajdowało się tylko 45000 złotych. Z tą sumą nie było co marzyć o budowie pomnika. Może dlatego w zarządzie miasta Lwowa powstał inny znacznie tańszy projekt, mianowicie odrestaurować Basztę Prochową i ulokować w niej Muzeum Kościuszkowskie, zaś Wały Gubernatorskie przemianować na Wały Kościuszki. O budowę pomnika w tym projekcie w ogóle nie chodziło. Ale nawet ten projekt nie został zrealizowany i w roku następnym postanowiono w Baszcie Prochowej umieścić Panoramę Plastyczną Lwowa autorstwa Janusza Witwickiego.

Tymczasem w 1938 roku  Lwów miał wzbogacić się o jeszcze jedną tablicę ku pamięci generała. „Ilustrowany Kurier Codzienny” informował 5 stycznia tegoż roku, że „z inicjatywy Towarzystwa Miłośników Przeszłości m. Lwowa stała się w opinii miasta aktualna sprawa upamiętnienia pobytu we Lwowie Tadeusza Kościuszki, księcia Józefa Poniatowskiego, Marszałka Józefa Piłsudskiego i innych bohaterów narodowych. Jednym z postulatów Towarzystwa jest wmurowanie tablicy pamiątkowej na pałacu Sapiehów, wznoszącym się w samym sercu miasta przy ul. Kopernika, gdzie w r. 1772 przebywał Tadeusz Kościuszko”.

Sytuacja z budową pomnika również wymagała niecodziennej decyzji. Przez wiele lat trwały przygotowania i rozmowy, lecz do ostatecznej decyzji tak i nie doszło, a najważniejsze, dla realizacji idei nadal brakowało sporej sumy pieniędzy. Może właśnie dlatego w 1938 roku powstał kolejny projekt budowy w parku Kościuszki pomnika, tym razem w kształcie monumentalnego Łuku Triumfalnego. Czasopismo „Polska Zbrojna” w styczniu 1938 roku pisało, że „we Lwowie wysunięty został projekt aby wybudować na terenie parku Kościuszki monumentalny Łuk Triumfalny, który otrzymałby nazwę „Łuku Niepodległości”. Na łuku tym umieszczone zostałyby dwie postacie: Naczelnika Tadeusza Kościuszki oraz Marszałka Józefa Piłsudskiego. Obydwie postacie stanęłyby naprzeciwko siebie. Pod postaciami wyryte byłyby odpowiednie daty. Wzdłuż Łuku Triumfalnego biegłaby wspaniała aleja, która ciągnęłaby się przez park Kościuszki, odsłaniając z jednej strony budynek uniwersytetu lwowskiego, z drugiej zaś – gmach Politechniki Lwowskiej. Projekt przewiduje przecięcie ogrodu Kościuszki w taki sposób, aby uzyskać połączenie ul. Ossolińskich przez ul. Słowackiego do Krasickich. Arteria ta umożliwiałaby rozszerzenie ogrodu przed frontem gmachu Uniwersytetu, przy czym ul. Marszałkowska uległaby likwidacji, a zostałby jedynie wąski dojazd dla samochodów. Drugą aleję należałoby wyciąć od uniwersytetu w górę, w kierunku ul. Matejki. I tutaj dopiero na skrzyżowaniu tej alei z aleją między ulicami Ossolińskich – Krasickich stanąłby Łuk Triumfalny…

Z projektem tym łączy się ściśle sprawa defilad wojskowych. Chodzi mianowicie o to, że po zbudowaniu Łuku mogłyby tu odbywać się defilady. Maszerujące od strony ul. Ossolińskich oddziały wojskowe mijałyby Łuk Triumfalny, który spełniałby rolę punktu centralnego, podobnie jak teraz pomnik Mickiewicza, po czym defilada rozwijała się w trzech kierunkach: w stronę pl. Św. Jura, w dół – w stronę ul. Mickiewicza i w linii prostej – w kierunku Krasickich i Gródeckiej. Wzniesienie Łuku Triumfalnego przyczyniłoby się do stworzenia z parku Kościuszki pewnego rodzaju panteonu narodowego. Dziś stoi tu osamotniony pomnik Gołuchowskiego. W przyszłości jednak, gdyby Łuk stworzył centrum tego panteonu, powstałby tu piękny ogród, podobny do krakowskiego ogrodu Jordana, ale oczywiście w lepszym od tamtego stylu, gdzie znalazłoby pomieszczenie kilka pomników historycznych postaci, zasłużonych w życiu politycznym i kulturalnym Lwowa lub w ogóle Polski. Realizacja budowy Łuku w pojęciu autora projektu, nie powinna natrafić na żadne trudności, a zakończenie budowy mogłoby z powodzeniem nastąpić na uroczystości 600-lecia przyłączenia Ziemi Czerwieńskiej do Polski, a więc za dwa lata. Pieniądze są: wystarczyłoby połączyć fundusze na pomniki Piłsudskiego i Kościuszki”. Jednak projekt ten był tak mało realny, że nigdy nie przystąpiono do jego realizacji.

Jurij Smirnow

Tekst ukazał się w nr 10 (446), 31 maja – 12 czerwca 2024

X