Protesty na Ukrainie

Protesty na Ukrainie

3 lipca ukraiński parlament przyjął ustawę rozszerzającą wykorzystanie języków mniejszości narodowych w urzędach państwowych, mediach i reklamie. Zdaniem opozycji wynik głosowania to efekt manipulacji. Projekt wprowadzono pod obrady, choć nie było go w porządku dziennym obecnej sesji Rady Najwyższej Ukrainy.

Eksperci przekonują, że naprawdę chodzi tu nie tyle o języki mniejszości narodowych ile o popularyzację i prawa języka rosyjskiego. To polityka „salami”. Partia Regionów wielokrotnie obiecywała, że podwyższy status języka rosyjskiego.

 

Ponieważ, aby uznać go za drugi, po ukraińskim, język państwowy, trzeba zmieniać konstytucję, a na to nie ma wystarczającej liczby deputowanych, postanowiono przyjąć ustawę rozszerzającą sfery użycia języków mniejszości narodowych.

Skutki ustawy mogą dotyczyć tych regionów, gdzie mniejszość stanowi 10 procent. De facto oznacza to, że na ustawie skorzystają przede wszystkim Rosjanie i osoby rosyjskojęzyczne. Ten język będzie regionalnym w 13 z 27 regionów Ukrainy, w tym w Kijowie. Z kolei węgierski uzyska taki status na Zakarpaciu, a rumuński na Bukowinie.

Opozycja, która zgłosiła po pierwszym czytaniu 2 tysiące poprawek, z których żadna nie została uwzględniona, protestuje. Na znak protestu podał się do dymisji szef parlamentu Wołodymyr Łytwyn, wchodzący w skład koalicji rządzącej, oraz wiceszef Rady Najwyższej Mykoła Tomenko z opozycji.

Według ostatnich badań połowa Ukraińców uważa język ukraiński za ojczysty, a rosyjski 29 procent. 1/5 wymienia dwa języki. Na co dzień, szczególnie w większych miastach na wschodzie Ukrainy, używany jest jednak rosyjski.

 O. Mychajło Nyźkohuz (Fot. Konstanty Czawaga)„To co dzieje się w ukraińskim parlamencie, nie jest możliwe w żadnym innym europejskim państwie! Jeżeli na sali jest 50 czy nawet 100 osób, a na tablicy jest informacja, że przegłosowało 248 osób! To nie jest możliwe w europejskim parlamencie, w polskim ani w brytyjskim. Nigdzie tak nie glosują, Nigdzie nie głosują za siebie „i za tego gościa”. Jestem przekonany, że będzie w przyszłości wyciągnięta za to odpowiedzialność prawna ale nie przy tym składzie parlamentu!” – powiedział w rozmowie z Radiem WNET Ołeksandr Zinczenko, historyk, dziennikarz ukraińskiej telewizji TVi.

Do marszu na Kijów, w obronie języka ukraińskiego, wezwali organizatorzy aktu protestu we Lwowie, który 4 lipca, w drugiej połowie dnia, odbył się pod lwowską Radą Obwodową. Pod flagami partii opozycyjnych zgromadziło się kilka tysięcy lwowian. W ich obecności odbyło się posiedzenie rady z udziałem burmistrza Lwowa Andrija Sadowego. Zostało odczytane wezwanie do prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowicza, ażeby zawetował uchałę Rady Najwyższej Ukrainy „O zasadach państwowej polityki językowej”. Protestujących pobłogosławił greckokatolicki kapłan – o. Mychajło Nyźkohuz, kapelan Bractwa kombatantów OUN-UPA.

 

W Iwano- Frankowsku, rankiem 4 lipca, pod budynek państwowej administracji wojewódzkiej przyniesiono sześć świńskich głów. Symbolizowały przykarpackich deputowanych do ukraińskiego parlamentu, którzy głosowali za przyjęciem nowej ustawy o języku. Dostało się też inicjatorom przyjętej ustawy – Wadimowi Kolesniczenko i Sergijowi Kiwałowowi. Wieczorem, cuchnące już, świńskie głowy rzucono bezpańskim psom.

Przy budynku państwowej administracji wojewódzkiej W Iwano- Frankowsku (Fot. Sabina Różycka)

 

W Kijowie protesty rozpoczęły się jeszcze w nocy z 3 na 4 lipca. Milicja spacyfikowała zwolenników opozycji, którzy zebrali się w centrum Kijowa. Protesty trwają też w innych miastach. Według zdania niezależnych obserwatorów, przyjęcie ustawy o języku właśnie teraz, to element zaostrzającej się walki politycznej przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi na Ukrainie. W praktyce codziennej, na Ukrainie nie ma problemu z używaniem języka rosyjskiego.

„Ten krok doprowadzi do jeszcze większego zbliżenia między naszymi bratnimi narodami i pozwoli z ulgą odetchnąć milionom naszych rodaków na Ukrainie” – oświadczył Leonid Słucki, szef komitetu rosyjskiej Dumy Państwowej ds. Wspólnoty Niepodległych Państw i związków z rodakami zagranicą.

Prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz zapowiedział wczoraj, że przed podpisaniem kontrowersyjnej ustawy zostanie poddana dokładnej analizie. Janukowycz nie wykluczył też możliwości przedterminowego rozwiązania Rady Najwyższej Ukrainy i rozpisania przyspieszonych wyborów.

Konstanty Czawaga, Sabina Różycka, Wojciech Jankowski


Obejrzyj galerię:

W obronie języka na Ukrainie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X