Ponowny pochówek w Klewaniu fot. archiwum diecezji luckiej

Ponowny pochówek w Klewaniu

W kościele Zwiastowania NMP w Klewaniu w obw. rówieńskim dokonano ponownego pochówku szczątków książąt Czartoryskich – fundatorów świątyni. Na uroczystości przybyło 25 członków tego słynnego rodu.

Znaczną ilość ludzkich kości odnaleziono podczas prac porządkowych w krypcie kościoła. Były rozrzucone w podziemiach świątyni. Zapewne były to pochówki z XVII-XVIII wieków, splądrowane w okresie sowieckim. Prawdopodobnie w grobach Czartoryskich – zamożnych magnatów, właścicieli rozległych majątków – poszukiwano kosztowności. Podczas prac porządkowych archeolodzy uporządkowali pochówki. Skompletowano szczątki i złożono je w oddzielnych trumnach.

– Do dwóch trumien złożyliśmy szczątki kapłanów, które zostały zidentyfikowane po resztkach szat liturgicznych, w innych umieściliśmy szczątki mężczyzn, kobiet i czworga dzieci – mówi kierownik prac archeologicznych, kierownik wydziału restauracji Rówieńskiego Muzeum Krajoznawczego Ołeksij Wojtiuk. – Według męskiej linii można prześledzić anomalny kształt czaszek, czyli można na 80% stwierdzić przynależność do jednego rodu. Przypuszczamy, że są to szczątki rodziny Czartoryskich, bowiem w kryptach chowano ludzi zamożnych, fundatorów świątyni. Kościół został wzniesiony z fundacji Jerzego Czartoryskiego. Jednak do dokładniejszych ustaleń potrzebne są bardziej precyzyjne badania.

Co do tego, że w krypcie spoczywają szczątki protoplastów rodu Czartoryskich, nie ma wątpliwości Barbara Czartoryska. Ta 80-letnia kobieta jest najstarszą z kilku pokoleń rodziny, której członkowie przyjechali na uroczystości do Klewania.

– Nasza rodzina już po raz czwarty przyjeżdża na Ukrainę – mówi pani Barbara. – Dzięki kontaktom z proboszczem świątyni, ks. Jerzym Pohrebinką, dowiedzieliśmy się o pochówku i postanowiliśmy wziąć w nim udział. Na uroczystości przyjechało 25 osób – przedstawiciele czterech pokoleń rodu. Ta ceremonia jest bardzo ważna dla tych, którzy tu spoczywają. Mniej istotny jest okres, kiedy umierali. Ich dusze żyją i musimy się za nie modlić, aby zaznały wiekuistego pokoju.

– Arystokratycznych książęcych rodów na Ukrainie było wiele, ale większość ich pochówków została zniszczona w XIX–XX wiekach – twierdzi Ihor Tesłenko, obecny na uroczystości docent katedry historii Akademii Kijowo-Mohylańskiej. – W Klewaniu szczątki zostały nie tylko uporządkowane, ale i pogrzebane ponownie według zwyczaju chrześcijańskiego i dokonano tego w obecności ich dalekich potomków. Jest to chyba pierwszy taki przypadek na Ukrainie.

Uroczystościom pogrzebowym i nabożeństwu przewodniczył ordynariusz łucki bp Witalij Skomarowski. Poświęcił on nowe trumny, po czym zostały one ustawione w nowo przygotowanych miejscach w krypcie kościoła.

Według inicjatorki prac archeologicznych, prezesa fundacji „Spadek XXI wieku” Inny Lwowskiej w najbliższym okresie rozpocznie się remont samej świątyni Zwiastowania NMP, która po burzliwym okresie sowieckim znajduje się w nienajlepszym stanie. Na razie udało się wykorzystać fundusze z grantu i załatać spękania ścian oraz naprawić dach. Sponsor na pełny remont świątyni jest na razie poszukiwany. W planach jest też przeprowadzenie ekspertyzy genetycznej szczątków.

– Potomek rodu Aleksander Czartoryski z Australii gotów jest na własny koszt przeprowadzić analizę genetyczną szczątków – zapewnia pani Inna Lwowska. – Jesteśmy z nim w kontakcie. I gotów jest też na własny koszt odtworzyć twarze zmarłych na podstawie odnalezionych czaszek. Chcielibyśmy przy pochówkach umieścić popiersia osób, które tam odnalazły wieczny spoczynek.

Jaryna Rudnik
Tekst ukazał się w nr 9 (301) 15-28 maja 2018

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X