Warszawska uroczystość pożegnania Mirosława Rowickiego odbyła się 21 lipca. Pogrzeb miał charakter państwowy. Odbył się z asystą honorową Wojska Polskiego.
Msza święta została odprawiona na Cmentarzu Bródzieńskim w kościele pod wezwaniem św. Wincentego à Paulo. Na ostanie pożegnanie przybyła rodzina, bliscy, przyjaciele z Polski i z Europy. W uroczystości uczestniczyli wicemarszałek Sejmu Małgorzata Gosiewska, minister Adam Kwiatkowski, sekretarz Stanu Kancelarii Prezydenta RP minister Michał Dworczyk, pełnomocnik rządu ds. Polonii i Polaków za granicą minister Jan Dziedziczak, dyrektor Departamentu Współpracy z Polonią i Polakami za Granicą Jan Badowski, ambasador Ukrainy w Polsce Andrij Deszczycia.
Minister Adam Kwiatkowski odczytał list prezydenta Andrzeja Dudy. Przyznany Mirosławowi Rowickiemu Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski odebrał syn zmarłego, Marcin Rowicki. Mszę świętą koncelebrowało dwóch księży związanych z Ukrainą: ojciec Bruno Maria Neumann ze gromadzenia bonifratrów, który przez kilkanaście lat był przeorem klasztoru w Drohobyczu, i ojciec Alojzy Kosobucki z kościoła dominikanów w Kamieńcu Podolskim. Pogrzeb odbył się w wyjątkowo podniosłej atmosferze. W momencie chowania doczesnych szczątków naszego Redaktora Naczelnego Kompania Reprezentacyjna wystrzeliła salwy honorowe.
Na uroczystość przybyło wielu dziennikarzy. Byli obecni Andrzej Klimczak, szef rzeszowskiego oddziału Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, i Wojciech Pokora reprezentujący lubelskie SDP. Przybyli przedstawiciele instytucji, którzy współpracowali przez lata z Kurierem Galicyjskim: Lilia Luboniewicz, prezes Zarządu Fundacji Wolność i Demokracja, Dorota Janiszewska-Jakubiak, dyrektor Narodowego Instytutu Polskiego Dziedzictwa Narodowego za Granicą, Agata Lewandowski, dyrektor festiwalu EMIGRA, i wielu, wielu innych.
Zebrani przyjaciele, rodzina, współpracownicy z licznych instytucji zapewnili, że będą utrzymywali wszystkie inicjatywy i przedsięwzięcia rozpoczęte przez naszego Szefa, Mirosława Rowickiego. Pamięć o Nim będzie trwać w sercach wszystkich, którzy Go kochali na Ukrainie, w Polsce i na całym świecie.
Wojciech Jankowski
Fot. Leonid Tyszczenko