Pierwsza wyprawa turystyczna drezyną z Przemyśla do Niżankowic

Rankiem 22 kwietnia polska drezyna kolejowa z dwudziestoosobową grupą turystów z Przemyśla przekroczyła granicę polsko-ukraińską przez przejście, którego jeszcze nie ma na żadnych mapach. W Malhowicach – Niżankowicach, gdzie w pobliżu torów zostało otwarte tymczasowe przejście, niedawno odnowioną linią kolejową wjechał na Ukrainę szynobus.

Prezes stowarzyszenia Linia kolejowa 102 w Przemyślu Karol Gajdzik powiedział dziennikarzom Kuriera, że jesienią zeszłego roku stowarzyszenie urządziło „Bieszczadzką Siekierezadę Kolejową”. Ponad 100 pasjonatów tej akcji oczyściło z drzew i krzewów zarośniętą linię kolejową na odcinku od Przemyśla do granicy polsko-ukraińskiej w Malhowicach. Do 1994 roku jeździły tam pociągi z Przemyśla do Zagórza strzeżone najpierw przez radzieckich, potem ukraińskich pograniczników. Po odnowionej linii po stronie polskiej nie mogą na razie ze względów technicznych jeździć lokomotywy z wagonami. Jednak można już przemieszczać się drezyną.

{youtube}1GXv2nCnkYU{/youtube}

– Inicjatywa znalazła poparcie również po stronie ukraińskiej – opowiada Karol Gajdzik, prezes stowarzyszenia Linia kolejowa 102. – Dzięki porozumieniu z władzami lokalnymi, strażą graniczną i urzędem celnym po obu stronach granicy 28 grudnia ubiegłego roku w ramach akcji „Mikołaj bez granic” polska drezyna z darami dla dzieci z rodzin polskich i ukraińskich po raz pierwszy przekroczyła granicę w pobliżu ukraińskiej stacji kolejowej Niżankowice. Obecnie przywiozła pierwszą grupę turystów z Polski, którzy pragnęli zbadać najkrótszą drogę z Przemyśla do ukraińskich Karpat.

Po stronie polskiej w pobliżu torów kolejowych zostało zorganizowane tymczasowe przejście graniczne. Po szybkiej odprawie, drezyna uroczyście wjechała na teren Ukrainy, gdzie pasażerowie zostali powitani przez władze rejonu Stary Sambor i przedstawicieli lwowskiej państwowej administracji obwodowej. Prezes Karol Gajdzik przekazał staroście starosamborskiej rejonowej administracji państwowej Orestowi Bąkowi flagę Unii Europejskiej, mówiąc:– Mamy nadzieję, że wkrótce będziecie razem z nami w zjednoczonej Europie.

Polscy turyści po przekroczeniu granicy, w ramach akcji „Z Linią Kolejową 102 na Zakarpacie” udali się dalej autobusem-marszrutką, przez Stary Sambor, Rozłucz i Turkę do małej górskiej stacji kolejowej Wołosianka w obwodzie zakarpackim. Stamtąd użhorodzką „elektryczką” do stacji Sianki w obwodzie lwowskim. W czasie półgodzinnej przejażdżki można było podziwiać wysokogórską drogę kolejową z tunelami, estakadami, wiaduktami i tarasami.

– Przejechaliśmy przez 6 tuneli i 27 estakad. Ekipa przewodników i przyjaciół linii kolejowej 102 była zachwycona widokami Karpat i Przełęczy Użockiej – powiedział Karol Gajdzik.

– Inicjatywa odnowienia linii kolejowej 102 bardzo mi leżała na sercu, dlatego zaangażowałam się w tę akcję. Jeśli chodzi o dzisiejszy wyjazd, jestem bardzo zadowolona. Podoba mi się trasa turystyczna. Dużą atrakcją są zabytki. Teren przepiękny. Panorama przecudowna. Chciałabym żeby uruchomienie tej linii kolejowej doszło do skutku i żeby dobrze funkcjonowała – podzieliła się wrażeniami po wycieczce Maria Tokarska-Żywczak ze stowarzyszenia Linia kolejowa 102.

W czasie wycieczki turyści odwiedzili również zabytkowy zrujnowany pałac w Niżankowicach, gdzie mieści się obecnie niżankowickie liceum, a także odrestaurowywany powoli na koszt wiernych XVII-wieczny kościół pw. św. Michała Archanioła w Starej Soli.

– Nie tylko wariaci mogą robić takie rzeczy. Mogą to robić normalni ludzie, którzy żyją w normalnym świecie. Nie interesują się polityką, nie interesują się różnymi innymi sprawami, ale chcą żeby na tych terenach było normalnie. I to jest dla mnie najważniejsze. Przyjechaliśmy tu dzisiaj linią kolejową, zobaczyliśmy piękne tereny. Tereny, które mogą być bogactwem turystów. Zachęcam wszystkich, żeby tu przyjechali i zobaczyli to wszystko – powiedział Jacek Szwic, fotoreporter „Życia Podkarpackiego”.

Fot. Konstanty Czawaga
{gallery}gallery/2017/pociag_przemysl_nizankowice_czawaga{/gallery}

W akcję stowarzyszenia Linii kolejowej 102 jest aktywnie zaangażowany Wiktor Halczyński, kierownik z komunikacji i rzecznik prasowy KredoBanku.

– Jestem zaangażowany w tę inicjatywę i prywatnie, i jako przedstawiciel KredoBanku, który wspierał akcję „Mikołaj bez granic”. Wspieramy różne projekty transgraniczne skierowane na wzmocnienie komunikacji między Ukraińcami i Polakami. Warto robić coś nowego, ciekawego i pożytecznego. W tej sprawie jest już widoczny ruch także po stronie ukraińskiej. Ta inicjatywa otrzymała wsparcie władz rejonu starosamborskiego i obwodu lwowskiego. Nowe przejścia są bardzo potrzebne, bo nikt nie chce stać po 12 godzin w kolejkach na granicy – zaznaczył Wiktor Halczyński.

Wieczorem polscy turyści wrócili do Niżankowic, gdzie przez otwarte wyłącznie dla nich przejście graniczne, przeprawili się znów na teren Polski. A dalej – już drezyną do pobliskiego Przemyśla.

Zachwycona grupa polskich turystów pytała, czy taka podróż mogłaby się odbyć ponownie. Otrzymała odpowiedź, że prawdopodobnie w maju stowarzyszenie Linia kolejowa 102 zorganizuje kolejną akcję, aby znów udostępnić chętnym ten piękny szlak turystyczny.

Podsumowując Karol Gajdzik, prezes stowarzyszenia Linia kolejowa 102 zaznaczył, że „ta wyprawa turystyczna ma na celu pokazanie gościom z Polski turystycznych możliwości ukraińskich Karpat, a także atrakcyjność połączenia kolejowego Przemyśl – Niżankowice – Chyrów, które jest przyszłością dla tego regionu”.

Podobnie uważa starosta starosamborskiej rejonowej administracji państwowej Orest Bąk.

– Przejście graniczne Niżankowice – Malhowice jest dla naszego rejonu bardzo potrzebne. Mamy już jedno przejście Smolnica – Krościenko, z którego korzysta bardzo dużo ludzi. Jest ono obustronnie wygodne jak dla polskiej strony, bo dużo zakupów robią nasi obywatele, tak też dla nas, bo Polacy też przyjeżdżają na zakupy. To wszystko służy rozwojowi naszej gospodarki. Bardzo ważne jest to przyszłe przejście kolejowe, zwłaszcza w dziedzinie turystyki. Mamy co zaproponować do zwiedzania. Są klasztory, zamki, piękne cerkwie, kościoły. Trzeba żeby to zostało otwarte dla wszystkich. – podsumował.

Z terenu przygranicznego Niżankowice – Malhowice pochodzi deputowany do Rady Najwyższej Ukrainy Andrij Łopuszanski. Ukraiński parlamentarzysta uczestniczył w akcji „Mikołaj bez granic” oraz innych inicjatywach przemyskiego stowarzyszenia Linia kolejowa 102. Podczas X Forum Europa – Ukraina w Rzeszowie opowiedział nam o planach rozwoju tego regionu.

– Chcemy uruchomić połączenie kolejowe Przemyśl – Dobromil – Chyrów – Ustrzyki Dolne – Sanok. Porozumieliśmy się już z marszałkiem województwa podkarpackiego Władysławem Ortylem i wojewodą podkarpackim Ewą Lenart. Ten odnowiony szlak, moim zdaniem, pozwoli rozwiązać problem kolejek na sąsiednich przejściach granicznych. W ramach współpracy transgranicznej dążymy również do otwarcia nowego przejścia granicznego Niżankowice – Malchowice, gdzie w przyszłości będzie również przejście piesze – zaznaczył Andrij Łopuszanski.

Konstanty Czawaga, Eugeniusz Sało

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X