Karaimski synu śpij
80 lat temu na Ukrainie Naddnieprzańskiej zmarł pisarz i poeta karaimski Szymon Kobecki. Urodził się w Trokach w 1865 roku. Był zawodowym wojskowym, w armii rosyjskiej dosłużył się rangi pułkownika. Po rewolucji został zdymisjonowany, osiadł wówczas na terenie współczesnej Ukrainy.
Pisał w języku zachodnio-karaimskim komedie i utwory dramatyczne, wystawiano je w amatorskim teatrze w Trokach. Sławę zdobył wśród swoich przede wszystkim jako poeta. Być może wiązało się to z tym, że żadne z dzieł napisanych przez Kobeckiego nie zachowało się dla potomnych. Przetrwały wyłącznie wiersze. Jest autorem poetyckiej kołysanki „Śpij, synu mój!”. W roku 1904 w Kijowie wydano tomik jego poezji „Irłar” (Pieśni), rok później kolejne poezje rozprowadzono wśród czytelników powielony na hektografie (tak wówczas nazywano powielacz).
„Trzeba mu to przyznać, że w swoich pieśniach wykazuje prawdziwy talent poetycki i, że rzeczywiście dobrze opanował swój język macierzysty” pisał o nim profesor Tadeusz Kowalski. Uchodzi za jednego z pierwszych świeckich poetów i pisarzy karaimskich. Uznawany za pioniera „wielkiej idei pielęgnowania i rozwoju własnego języka rodzimego”.
Beata Kost
Tekst ukazał się nr 8 (180) 30 kwietnia – 16 maja 2013
Czytaj także: