Herbert – wielki lwowianin w Stawisku

Herbert – wielki lwowianin w Stawisku

Muzeum Anny i Jarosława Iwaszkiewiczów w Stawisku jest domem pisarza, jest także miejscem, w którym odbywa się wiele spotkań literackich.

Od ponad roku organizowanych jest wiele spotkań z artystami związanymi pochodzeniem bądź twórczością z dawnymi Kresami. Nic przeto dziwnego, że na początku listopada, kilka dni po rocznicy urodzin Zbigniewa Herberta – Wielkiego Lwowianina, odbyła się, po raz pierwszy w Stawisku, HERBERTIADA – sesja popularno-naukowa poświęcona jego życiu i twórczości.

Zbigniew Herbert jest jednym z największych polskich poetów, to także znakomitym eseistą, autorem utworów dramatycznych i słuchowisk, pisarzem o wielkim dorobku, wyjątkowym autorytecie artystycznym i moralnym, o biografii tragicznie uwikłanej w historię XX wieku. Urodził się 29 października 1924 we Lwowie, pochodził z polskiej rodziny o tradycjach kulturalnych i patriotycznych. Był synem Marii z Kaniaków i Bolesława Herberta, legionisty, prawnika, profesora ekonomii, dyrektora banku oraz Zakładu Ubezpieczeń „Westa”. Rodzina Herbertów mieszkała najpierw w mieszkaniu przy ulicy Łyczakowskiej 20, a następnie na ulicy Piekarskiej, potem zaś na Tarnowskiego. Przed wojną zajmowali mieszkanie przy ulicy Obozowej, niedaleko Parku Stryjskiego.

Jednak wybuch wojny zastał ich w Brzuchowicach w podmiejskiej willi, w której rodzina spędzała lato. Dla Zbigniewa Herberta czas przed wybuchem drugiej wojny światowej to były piękne i szczęśliwe lata, do których wielokrotnie wracał w swojej twórczości. W 1939 roku poeta ukończył piętnaście lat i natychmiast zderzył się z życiem dorosłych. 22 września do Lwowa, na mocy tajnego układu Ribbentrop–Mołotow, po wycofaniu się Niemców wkroczyli Sowieci. Herbertowie przeżyli okupację sowiecką w trwodze i z trudem. Ojciec był aresztowany przez NKWD, po jakimś czasie wrócił jednak szczęśliwie do domu.

Spotkanie z dr. hab. Rafałem Żebrowskim Fot. stawisko.pl

W czasie okupacji Herbert kontynuował naukę w gimnazjum, jednak po powtórnym wkroczeniu Niemców do Lwowa zamknięto wszystkie polskie szkoły ponadpodstawowe. Uczył się wtedy na tajnych kompletach, zdał maturę w styczniu 1944 roku. Następnie rozpoczął studia polonistyczne na konspiracyjnym Uniwersytecie Jana Kazimierza. Aby zdobyć środki na utrzymanie rodziny, a także otrzymać ausweis (dokument chroniący przed niemieckimi łapankami) pracował jako karmiciel wszy w produkującym szczepionki przeciwtyfusowe instytucie Rudolfa Weigla. Był też sprzedawcą w sklepie z wyrobami metalowymi. W tym też czasie złożył przysięgę i został żołnierzem podziemnej Armii Krajowej. 26 marca 1944 roku, przed ponownym wkroczeniem do Lwowa Sowietów, państwo Herbertowie wraz z dziećmi wyjechali do Krakowa i zamieszkali w pobliskich Proszowicach. Zbigniew nigdy już nie powrócił do rodzinnego miasta.

W 2001 roku Mariusz Olbromski, ówczesny dyrektor Muzeum Narodowego Ziemi Przemyskiej w Przemyślu wraz z grupą naukowców i muzealników zorganizował symboliczny powrót wielkiego poety Zbigniewa Herberta do Lwowa. Gośćmi honorowymi uroczystości byli m.in. Halina Herbert-Żebrowska, siostra poety i jej syn Rafał Żebrowski. Uroczystość rozpoczęła się mszą świętą za duszę Poety, odprawioną w kościele św. Antoniego. Mszę świętą celebrował i wygłosił wspaniałą homilię ks. kardynał prof. Marian Jaworski, metropolita lwowski. Odbyła się także na Uniwersytecie Lwowskim, w pięknej auli, międzynarodowa sesja naukowa poświęcona twórczości Zbigniewa Herberta, z udziałem wybitnych badaczy twórczości autora „Pana Cogito”. Zostały odsłonięte dwie tablice upamiętniające Wielkiego Lwowianina – w kościele św. Antoniego i na fasadzie kamienicy przy ulicy Łyczakowskiej 55. Wydany również został, po raz pierwszy po wojnie, bilingwiczny „Wybór wierszy” Zbigniewa Herberta, wraz z obszernym wstępem pióra Mariusza Olbromskiego. Książkę w dużym nakładzie opublikowało lwowskie wydawnictwo Kameniar, a przekładu wierszy Herberta na język ukraiński dokonał Wiktor Dmytruk, pracownik naukowy Uniwersytetu Lwowskiego. Wydanie książki sfinansowała Fundacja „Pomoc Polakom na Wschodzie”, szczególnie zaangażowany w wydanie tej publikacji był Rafał Dzięciołowski, ówczesny wiceprezes Fundacji. Została też w Galerii Sztuki w centrum Lwowa otwarta interesująca wystawa „Zbigniew Herbert ‘Epilog burzy’”, której komisarzem była Dorota Pieńkowska z Muzeum Literatury w Warszawie. Uroczystość ta zapoczątkowała zainteresowanie twórczością Zbigniewa Herberta w jego rodzinnym mieście, czego wyrazem jest m.in. organizowany każdego roku dla szkół polskich z terenu Ukrainy konkurs recytatorski im. Zbigniewa Herberta.

Na fali zainteresowań literaturą dwudziestego wieku, jak również kresowym pochodzeniem wielu znakomitych polskich pisarzy oraz przekonaniem, że miejsce urodzenia, pochodzenie i tradycje rodzinne mają ogromne znaczenie i wpływ na późniejszą twórczość, w Muzeum w Stawisku organizowanych jest wiele spotkań literackich prezentujących pisarzy pochodzących z dawnych Kresów. Obok Jarosława Iwaszkiewicza, Zbigniew Herbert był jednym z tych największych.

I właśnie w Stawisku po raz pierwszy, z inicjatywy Mariusza Olbromskiego, literata, dyrektora Muzeum im. Anny i Jarosława Iwaszkiewiczów, odbyła się na początku listopada Herbertiada.

Gościem honorowym Herbertiady w Stawisku był dr hab. Rafał Żebrowski, wybitny biograf Zbigniewa Herberta, który zaprezentował książkę „Zbigniew Herbert – Kamień, na którym mnie urodzono”.

Odbyły się też trzy wykłady o życiu i twórczości poety. Mariusz Olbromski przedstawił związki biografii i twórczości Zbigniewa Herberta z jego rodzinnym miastem Lwowem. Dr Józef Maria Ruszar, inicjator i twórca wielu sesji naukowych i wydawnictw poświęconych autorowi „Pana Cogito”, dyrektor Warsztatów Herbertowskich, podzielił się swoimi refleksjami na temat ekonomii jako tematu literackiego w twórczości Zbigniewa Herberta. Natomiast dr Małgorzata Peroń z KUL-u przedstawiła wykład „Ślad dłoni szukający… Posągi, kamienie, kształty w poezji Zbigniewa Herberta”. Jej wykład, który dowodził, jak ogromny wpływ na twórczość poety miała sztuka antyczna Grecji i Rzymu, był znakomitym wprowadzeniem do świata rzeźb współczesnej artystki – Moniki Osieckiej, która po raz pierwszy zaprezentowała w Stawisku wystawę rzeźb zatytułowaną „Fragmenty lustra”. Monika Osiecka jest rzeźbiarką, pisarką, absolwentką ASP w Warszawie. Do rzeźby dochodziła poprzez fascynację kulturą Włoch i Iranu, gdzie spędziła dzieciństwo i wczesną młodość. Tworzy akty kobiece i rzeźbę abstrakcyjną.

Wspaniałym zakończeniem Herbertiady w Stawisku był recital „Siódmy anioł” Dominiki Świątek. Artystka śpiewała wiersze Zbigniewa Herberta do własnych kompozycji. Nagrana wcześniej przez nią płyta „Siódmy anioł” to kompozycje do 17 wierszy Zbigniewa Herberta. Premiera tego programu miała miejsce podczas VI edycji Festiwalu im. Zbigniewa Herberta w Kołobrzegu. Artystka prezentowała także ten recital w wielu miejscach, m.in. we Lwowie i Krzemieńcu, także w Stawisku zdobyła ogromne uznanie publiczności.

Spotkania herbertowskie będą odbywały się w Stawisku każdego roku, w kolejne rocznice urodzin wielkiego poety, lwowianina.

Beata Zybała
Tekst ukazał się w nr 21 (265) 15-28 listopada 2016

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X