Działalność lwowskich harcerzy w czasie wojny fot. Aleksander Kuśnierz

Działalność lwowskich harcerzy w czasie wojny

Współczesne Harcerstwo we Lwowie odrodziło się po upadku związku sowieckiego, jednak kontynuuje ono tradycje jeszcze pierwszych drużyn, które powstały w 1911 roku w tym mieście. Mimo wojny na Ukrainie lwowscy harcerze nie zawiesili działalności. Uczą się samodzielności, pomagają potrzebującym i pielęgnują polskość na tych terenach.

„Czuj, czuj, czuwaj” – tym powitaniem tradycyjnie rozpoczęło się kolejne spotkanie I lwowskiej męskiej drużyny „TROP” w Stanicy Harcerskiej we Lwowie. Podczas takich spotkań młodzież uczy się m.in. szyfrów, topografii i orientacji w terenie. Najcenniejsze są jednak zdobyte przy tym nawyki pracy zespołowej.

– Uczą nas być gotowym do różnych przygód w życiu, porozumiewać się w terenach, być człowiekiem doświadczonym i przygotowanym do życia – powiedział Rafał Sosulski, harcerz ze Lwowa. – Przychodzę tu też, żeby spotkać się z kolegami i dokształcić się jako osoba inteligentna – dodał harcerz.

– Dla mnie harcerstwo – to tryb życia – powiedział Paweł Kuczyński, drużynowy I LMDH „TROP”. – Tutaj polubiłem góry. Mam tu też dużo przyjaciół. Razem jeździmy na obozy, budujemy prycze, rozpalamy ogniska. Są dla mnie jak druga rodzina. Tu się doskonalę i mogę być przykładem dla swoich młodszych harcerzy czy kolegów – dodał drużynowy.

22 lutego b.r. lwowscy harcerzy świętowali Dzień Myśli Braterskiej, święto przyjaźni obchodzone przez harcerzy i skautów na całym świecie.

– Główna impreza odbyła się w stanicy harcerskiej we Lwowie – wspomina Aleksandra Komarowa, druhna III LDHD „Kresowa Ląka”. – Była ona nie długa, ponieważ jednak w państwie trwa wojna. Był to wielki zaszczyt dla wszystkich, szczególnie dla tych, którzy niedawno dołączyli do naszego harcerstwa. Z okazji Dnia Myśli Braterskiej spotkaliśmy się też z prezydentem Andrzejem Dudą w Warszawie oraz druhami w Wilnie – powiedziała druhna ze Lwowa.

fot. Harcerstwo Polskie na Ukrainie

W harcerstwie młodzież kształci nie tylko zdolności fizyczne, ale też miłość do swojego kraju. Bóg, Honor, Ojczyzna – to trzy filary patriotyzmu od lat pielęgnowane przez lwowskich harcerzy.

– Każdego roku 1 listopada, 11 listopada na Dzień Niepodległości Polski stoimy na warcie przy pomniku nieznanego żołnierza – powiedział Stanisław Wowk, przyboczny I LMDH „TROP”. – Zawsze pamiętamy o tych osobach, które zginęły walcząc o niepodległość Ojczyzny. Też pamiętamy o osobach, które teraz umierają i staramy się wspierać ukraińskich żołnierzy – dodał harcerz ze Lwowa.

W lwowskim harcerstwie swój hart ducha ćwiczył też Daniel Skrut. Lwowiak pochodzący z polskiej rodziny, absolwent szkoły nr 10 im. Św. Marii Magdaleny we Lwowie, obecnie walczy na froncie. Aby wesprzeć przyjaciela lwowscy harcerze zorganizowali zbiórkę na drony i sprzęt, którego potrzebuje jednostka Daniela. Z zaplanowanych dwudziestu zebrali prawie dwanaście i pół tysiąca złotych.

– To miała być drużyna mego brata. Był bardzo zaangażowany i na niego liczyli jako drużynowego. Bardzo dobrze sobie ze wszystkim radził. Gdy wybuchła wojna, zrozumiał, że ma stanąć w obronie Ukrainy. Odczuł, że jest to jego powołanie – powiedział Paweł Kuczyński.

fot. Harcerstwo Polskie na Ukrainie

Od początku pełnowymiarowej wojny na Ukrainie harcerze aktywnie zaangażowali się w pomoc potrzebującym. Najpierw przygotowywali gorące posiłki dla uciekinierów wojennych, teraz dołączają się do zbiórek charytatywnych na potrzeby żołnierzy ukraińskich. Aktywnie współpracują też z ZHP w Polsce.

Karina Wysoczańska

X