Caritas Spes w Łucku: „Myślimy globalnie, działamy lokalnie” fot. Facebook, Caritas Spes w Łucku

Caritas Spes w Łucku: „Myślimy globalnie, działamy lokalnie”

Myślimy globalnie, działamy lokalnie – taką ideę już od ponad trzech lat realizują wolontariusze Caritas Spes w Łucku. Młodzi ludzie nie tylko niosą pomoc najbardziej potrzebującym, ale także oferują wsparcie dzieciom ze specjalnymi potrzebami.

Anastazja Markiw, wolontariuszka Caritas Spes w Łucku, podkreśla, że ich działalność obejmuje zarówno Łuck, jak i cały obwód wołyński.

– Naszym priorytetem są dzieci potrzebujące wsparcia, w tym sieroty, dzieci z zespołem Downa, dzieci zakażone wirusem HIV oraz osoby wewnętrznie przesiedlone. Angażujemy się w pomoc nie tylko w Łucku, ale także na całym terytorium Wołynia. Wiele osób płacze ze wzruszenia, gdy udaje im się uzyskać to, czego potrzebują. Jeśli są to dzieci, biegają, przytulają się i cieszą. Kiedy to obserwujemy, zdajemy sobie sprawę, że jesteśmy na właściwej ścieżce i że to, co robimy, rzeczywiście zmienia losy ludzi na lepsze – powiedziała Anastazja Markiw.

fot. Facebook, Caritas Spes w Łucku

Oprócz pomocy materialnej, Caritas Spes oferuje także wsparcie psychologiczne. W 2014 roku Marija Danylczenko przeżyła trzy miesiące pod rosyjską okupacją w Kramatorsku w obwodzie donieckim. Po wybuchu pełnowymiarowej wojny kobieta wraz z dziećmi przeprowadziła się do Łucka. Podjęła pracę w ośrodku Caritas Spes i teraz pomaga osobom, które znalazły się w podobnej sytuacji.

– Ludzie na Ukrainie nie są przyzwyczajeni do psychologów i rozmów z nimi. Dlatego nasze spotkania nie są formą terapii, ale skupiają się bardziej na udzielaniu wsparcia emocjonalnego. Prowadzimy ćwiczenia relaksacyjne, omawiamy różne typy osobowości oraz przeprowadzamy różnego rodzaju testy. Przeprowadziliśmy już cykl takich zajęć w kilku grupach i obserwujemy pozytywne efekty, zarówno wśród nastolatków, jak i dorosłych. Ludzie stają się bardziej otwarci i zaczynają  rozmawiać o swoich emocjach – powiedziała Marija Danylczynko, wolontariuszka Caritas Spes w Łucku.

Od 24 lutego 2022 roku pomoc w ośrodku  w Łucku znalazło ponad 150 tysięcy osób. Są to głównie uciekinierzy wojenni ze wschodniej Ukrainy.

–Byliśmy codziennie bombardowani – opowiada Natalia Wakaluk z Mikołajowa. –Ukrywałyśmy się z dwójką małych dzieci pod schodami, bo w naszym domu nie było schronu. Tutaj zostaliśmy przyjęci bardzo serdecznie. Mamy żywność i rzeczy potrzebne dla dzieci. Dostaliśmy nawet zabawki. Jesteśmy bardzo wdzięczni – dodała Natalia.

–Miałam tylko pięć minut na spakowanie się i wyjście z domu – wspomina Tatiana Tirturian, mieszkanka Mikołajowa.–Dobrze, że miałam przy sobie paszport. Nawet nie chcę wspominać tych strasznych dni. Kiedy nas bombardowali, trafiła mnie fala uderzeniowa . Teraz mam jedno ramię wyższe niż drugie. Tutaj dziewczyny pomagają nam jak mogą – zaznaczyła mieszkanka Mikołajowa.

 

fot. Facebook, Caritas Spes w Łucku

Wolontariusze СaritasSpes w Łucku prowadzą także zbiórki dla wojska ukraińskiego, przekazują pomoc najbardziej potrzebującym mieszkańcom Wołynia, organizują bezpłatne konsultacje medyczne i prawnicze. Otaczają opieką także dzieci specjalnej troski.

Obecnie w ośrodku powstaje świetlica oraz centrum integracyjne dla dzieci z zespołem Downa i autyzmem.

–Mamy taki problem, że dzieci szczególnej troski nie mają miejsca, gdzie mogłyby się integrować ze społeczeństwem. Zamierzamy utworzyć takie centrum, w którym dzieci będą miały możliwość odnalezienia się w tym świecie – powiedział ks. Paweł Chomiak, dyrektor Caritas Spes w Łucku.

Do świetlicy mogą przychodzić dzieci w wieku od 4 do 6 lat. Program przewiduje spotkania integracyjne, bezpłatne lekcje języka polskiego i angielskiego, a także zajęcia z psychologiem i logopedą.

X