Akcja Burza we Lwowie

Akcja Burza we Lwowie

Gen. Władysław Filipkowski (Fot. CAW)

Dzielnicę Zachodnią i Główny Dworzec kolejowy zabezpieczało około 1200 żołnierzy pod dowództwem Komendanta Dzielnicy kpt. Jana Kozika „Karskiego”. Plutony dzielnicy Zachodniej skoncentrowały się 22 lipca i początkowo opanowały rozległy teren niemal całej dzielnicy, odrzucając Niemców wzdłuż ul. Króla Leszczyńskiego i Gródeckiej. Niemcy byli tu na północ od ul. Janowskiej oraz na południowo-zachodnich peryferiach. 24 lipca oddziały AK próbowały atakować Kortumową Górę, ale atak załamał się pod ogniem niemieckim. Na drugi dzień oddziały niemieckie, wycofując się z północno-zachodnich przedmieść w kierunku na południe, wyparły oddziały AK z Sygniówki i Lewandówki. Wydarzenia te spowodowały straty i po pewnym momencie panikę, wycofując się niektóre oddziały AK i uciekająca ludność cywilna dotarły aż do centrum miasta… Reakcja sztabu była natychmiastowa, sytuację szybko opanowano. Dowództwo na południowo-zachodnim odcinku ul. Gródeckiej objął osobiście kpt. „Karski”, przekazując je następnie kpt. Janowi Karolowi Osiowskiemu, który przeszedł z organizacji płk. Sokołowskiego „Trzaski”. Przez 2 dni, aż do zupełnego wyparcia Niemców ze Lwowa, przy wsparciu czołgów radzieckich utrzymano ten rejon, prowadząc rozpoznanie patrolami lotniska w Skniłowie.

W dość rozległej dzielnicy południowej, zamieszkanej w czasie okupacji głównie przez ludność niemiecką, nie było warunków organizowania liczniejszych oddziałów AK. Stąd w czasie „Burzy”, w tych trzech rejonach miasta wystąpiło 540 żołnierzy w 11 plutonach, które skoncentrowały się w wyznaczonych rejonach i obsadziło wskazane obiekty. Walki jednak ominęły tę część miasta, ponieważ Niemcy wycofali się stąd bez prób stawienia oporu. Opuszczona przez załogę Cytadela została zajęta po krótkich utarczkach z ukrywającymi się tam Niemcami, po czym odkryty magazyn broni pozwolił na częściowe dozbrojenie oddziałów AK. Dzielnicą dowodził Komendant Dzielnicy i zarazem dowódca zgrupowania południe kpt. Borkowiec „Zen”. Siły dzielnicy ujawniły się jako oddziały 40 pp. w sile ok. 150 żołnierzy w 4 plutonach. 19 pp. obsadził Politechnikę, po uprzednim oczyszczeniu z Niemców ul. Leona Sapiehy i odrzuceniu ich na płn.-zach. Pod stałą obserwacją pozostawał kompleks budynków greckokatolickiej katedry św. Jura, siedziby Metropolity arcybiskupa Andrzeja Szeptyckiego. Po zajęciu Politechniki zorganizowano tam szpital AK. Drugi odwód 5 DP w sile ok. 200 żołnierzy wywiadu i kontrwywiadu w 4 plutonach 19 pp., pod dowództwem por. Borodeja „Lisa”, obsadził rejon przyległy do ul. Długosza, pozostając do dyspozycji Komendy Obszaru i 5 DP, mieszczącej się w pobliżu ul. Kochanowskiego. Oddziały por. „Lisa” miały pod obserwacją pobliskie skupiska ludności ukraińskiej, a wydzielony pluton wziął udział w odparciu niemieckiego kontrataku w rejonie rogatki Gródeckiej.

Natomiast Dzielnica Północna była niemal do końca silnie obsadzona i broniona przez Niemców. Oddziały trzech rejonów miejskich tej dzielnicy, w sile 19 plutonów – 738 żołnierzy pod dowództwem Komendanta Dzielnicy kpt. Mariana Jędrzejowskiego „Ara”, pozostawały w pogotowiu, w koncentracji. Łączność z tą dzielnicą utrzymywano kanałami. Jeden z plutonów pod dowództwem por. Zbigniewa Borzysławskiego, opanował teren Gazowni Miejskiej, wziął do niewoli całą niemiecką załogę, i odparł kilka kontrataków Niemców, chcących zająć i wysadzić gazownię.

Opanowanie północnej części Lwowa odbywało się stopniowo, jednak bez specjalnego wysiłku ze strony sowieckiej.

Zakończenie Akcji
26 lipca doszło do spotkania płk. Władysława Filipkowskiego i towarzyszących mu oficerów Armii Krajowej z reprezentującym marszałka Iwana Koniewa generałem Iwanowem. Uzgodniono organizację 5 Dywizji Piechoty AK „Dzieci Lwowskich” w celu jej wykorzystania do dalszych działań wojennych przeciwko Niemcom.

W nocy z 28 na 29 lipca, na prośbę płk. Filipkowskiego odbyło się posiedzenie Okręgowej Rady Jedności Narodowej. Po całonocnej dyskusji Rada aprobowała projekt udania się płk. Filipkowskiego do Żytomierza na rozmowy z gen. Żymierskim. 31 lipca przed południem pułkownik Filipkowski, ppłk. Pohoski i towarzyszący im dowódcy oddziałów, odlecieli samolotem do Kijowa na rozmowy z gen. Żymierskim. Dotarli samolotem do Żytomierza 31 lipca w godzinach przedpołudniowych. Prosto z lotniska przewieziono ich do centrum Żytomierza, gdzie mieściła się kwatera sztabu generalnego Wojska Polskiego. Oczekiwał ich gen. Żymierski w towarzystwie kilku generałów w polskich mundurach oraz płk Marian Spychalski.

W nocy z 2 na 3 sierpnia wszyscy przybyli ze Lwowa oficerowie AK zostali aresztowani i przewiezieni ciężarówką do więzienia NKWD w Kijowie, skąd zostają przekazani do kontrrazwiedki 1 Frontu Ukraińskiego. Przez Lwów przewieziono ich samochodem ciężarowym do małej osady leśnej pod Rawą Ruską, gdzie w budynku szkolnym mieściło się prowizoryczne więzienie, następnie zaś samolotem przewieziono do więzienia w Charkowie. Mimo złożenia broni i formalnego rozwiązania oddziałów lwowskiej AK, w budynku Komendy AK przy ul. Kochanowskiego nadal pełniono dyżury i utrzymywano uzbrojoną służbę wartowniczą. Spotykali się tam członkowie sztabów, dowódcy oddziałów, przychodzili żołnierze i interesanci. W sąsiedztwie, przy ul. Rybackiej 5, kwaterowało nadal kierownictwo kontrwywiadu Komendy Obszaru, utrzymując kontakt ze sztabem kontrwywiadu 1 Frontu Ukraińskiego.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X