Małe też jest piękne

Małe też jest piękne

Lwowskie Towarzystwo Przyjaciół Sztuk Pięknych święto narodowe 3 Maja uczciło otwarciem wystawy prac swoich członków.

W Galerii „Własna Strzecha” przedstawiono miniatury – niewielkie prace, przedstawiające różne techniki i dziedziny sztuki malarskiej. Wystawa nosiła tytuł „MiniArt” i udowodniła, że niewielkie formaty również zasługują na uwagę.

W niedzielne popołudnie 7 maja br. na poddaszu przy ul. Rylejewa we Lwowie zebrali się koneserzy sztuki, autorzy prac i stali bywalcy Galerii „Własna Strzecha”, aby po raz kolejny podziwiać piękno naszego miasta, okolic i wizji świata, przedstawionej w pracach członków LTPSP. Tym razem lwowscy artyści mieli możliwość zaprezentowania wielu swoich dzieł, ponieważ ich format nie przekraczał w wielu wypadkach formatu A4. Okazuje się, że w takiej małej formie również można zmieścić i przekazać piękno. Potwierdziło to po raz kolejny maksymę, że „małe też jest piękne”.

Mieczysław Maławski i Olga Łukowska

Można tu było zobaczyć pejzaże, delikatnie oddane kilkoma plamami, ale niezwykle wymowne. Przedstawione były niezwykle precyzyjnie namalowane widoki, z detalami takimi, jak listeczki czy źdźbła traw. Zachwycały swym widokiem studia nad formą i światłem, przedstawiające gruszkę w jej różnych ustawieniach. Martwa natura porywała misterią wzorów, a prace graficzne – zawiłościami linii, tworzącymi pajęczynkę rysunku. Tym razem nie było chyba osób obojętnych na sztukę. Każdy mógł znaleźć dla siebie to, co mu się podoba, co odpowiada mu treścią i artyzmem przekazu, techniką wykonania, czy kolorystyką.

Jak podkreślił przy otwarciu wystawy prezes LTPSP Mieczysław Maławski, prace miały prezentować studia i szkice do przyszłych prac, ale w ich wykonanie artyści włożyli tyle trudu, że zademonstrowano ukończone dzieła. Obecna na otwarciu prezes Federacji Organizacji Polskich na Ukrainie Emilia Chmielowa podkreśliła, że cieszy się z tak intensywnej działalności Towarzystwa, pogratulowała kolejnej wystawy, a autorom – ich wspaniałych prac.

Na wystawę przybyła zastępca dyrektora sali wystawowej Lwowskiej Galerii Obrazów Olga Łukowska i przedstawiła towarzyszących jej gości: Ormianina Surena Wardaniana i Francuza Bernarda Quenu.

Po oficjalnym otwarciu wystawy można było porozmawiać przy lampce wina, wymienić wrażenia, podyskutować o sztuce i, po prostu, mile spędzić czas w gronie przyjaciół. A przy takiej okazji rodzą się zwykle nowe pomysły, nowe plany, których realizacja przyniesie radość kolejnego obcowania ze sztuką w Galerii „Własna Strzecha”.

Krzysztof Szymański
Tekst ukazał się w nr 11 (279) 13-29 czerwca 2017

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X