Zmarł kombatant AK Eugeniusz Cydzik

Zmarł kombatant AK Eugeniusz Cydzik

17 września, w ten symboliczny dla Polski dzień, we Lwowie po długiej chorobie odszedł na wieczną wartę do Pana, Eugeniusz Cydzik.

Urodzony na ziemi Grodzieńskiej, po wejściu sowietów heroicznie bronił tego miasta. Nie mógł pogodzić się z utratą niepodległości i kolejnymi okupacjami Ojczyzny. Walczył w oddziałach leśnych, w AK – walczył tam, gdzie kierował go rozkaz, za co wielu po wojnie zarzucało mu współpracę z okupantem. Kres wojny nie położył końca walce. Kilka udanych operacji w oddziałach leśnych, aż aresztowanie i wyrok – 15 lat łagrów.

Trafia do Workuty na dalekiej północy. Pracuje w kopalni. Tu też wykazuje się sprytem i swoją postawą uzyskuje zaufanie zarówno współwięźniów, jak i władz. Daje mu to namiastkę wolności w obrębie kopalnianych „posiołków”. Kto wie, jak by potoczyły się jego dalsze losy, gdyby tu nie spotkał lwowskiej dziewczyny, Czesławy Chudzik. Dzięki niej osiadł we Lwowie i z tym miastem związał swe życie.

Tu podjął walkę o zachowanie pamięci o chlubnej historii Lwiego Grodu. To wspólnie z żoną na pierwszego listopada umieszczali na ułamkach grobów na Cmentarzu Orląt własnoręcznie wykonane lampiony z motywami patriotycznymi. Tak też wychowywał swoje dwie córki Krystynę i Wandę.

Gdy powstało Towarzystwo Kultury Polskiej Ziemi Lwowskiej, jako jeden z pierwszych zaczął aktywną działalność na rzecz odrodzenia Cmentarza Orląt i renowacji pochówków na Cmentarzu Janowskim, mogił żołnierzy września 1939 roku, kwater powstańczych na Cmentarzu Łyczakowskim, kwatery w Polskich Termopilach – w Zadwórzu i innych miejsc pamięci.

Był jednym z inicjatorów ustawienia w 1995 r. na Wzgórzach Wuleckich, w miejscu kaźni profesorów Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie, betonowego nagrobka i żelaznego krzyża. Eugeniusz Cydzik był bardzo aktywny w środowisku polskim we Lwowie. W 2006 r. został wraz z żoną laureatem Nagrody „Kustosz Pamięci Narodowej” przyznawanej przez Instytut Pamięci Narodowej, a nadawanej osobom szczególnie zasłużonym dla dokumentowania najnowszej historii i ocalania pamięci historycznej.

W latach 1984-1991 pełnił funkcję prezesa Polskiego Towarzystwa Opieki nad Grobami Wojskowymi, później przez lata pełnił funkcję honorowego prezesa. Miał wiele planów. Mimo swego wieku wiele jeszcze chciał zrobić dla upamiętnienia polskich żołnierzy poległych w okolicach Lwowa. Czekał, żeby tylko skończyła się zima, żeby mógł wziąć się do działania. Bezczynność nie była mu właściwa…

Niestety Bóg wydał mu rozkaz stawienia się przed jego oblicze. Jako żołnierz wykonał go z honorem.

Cześć Jego Pamięci!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X