Zdarzenia dziwne, ale ciekawe

Zdarzenia dziwne, ale ciekawe

Prasa z okresu międzywojennego obfitowała w interesujące informacje z różnych dziedzin.

Czasem miały charakter pseudonaukowy, czasem groteskowy, a czasem proroczy. Przypuszczam, że zainteresują Czytelników i posłużą do refleksji na temat wydarzeń z chwili obecnej.

Wiek Nowy w lecie 1929 podawał kuriozum gastronomiczne:

Podatek konsumpcyjny. Do restauracji „Gastronomia” przyszedł kilka minut przed dwunastą pan z panią. Przyjechali z prowincji, nie znając warszawskich zwyczajów – wstąpili do restauracji na herbatę, a raczej piła ona, gdyż źle się czuła, a on w palcie siedział przy stoliku. Gdy przyszło do płacenia rachunku, pan z prowincji omal z krzesła nie spadł, przeczytał bowiem co następuje:
Rachunek Nr. 21.888 „Gastronomia”:
ilość osób:2.
herbata – 85 gr.,
procent kelnera – 10 gr.,
magistrat– 3.00 zł.,
Razem – 3.95 gr.
Oczywiście speszony konsument szklanki herbaty oświadczył, że wszystkich krewnych i znajomych ostrzeże przed odwiedzaniem restauracyj w Warszawie.

Było coś też z teorii rozwoju rodzajów:

Czy człowiek był przodkiem małpy? Ogólnie znana jest popularna teoria Darwina – dowodząca rozwoju gatunków i czyniąca z małpy bezpośredniego przodka człowieka.

Jest to jednakże tylko jedna z teoryj. W filmie „Miłość w przyrodzie”, który prasa zagraniczna nie waha się nazwać genialnym, w sposób wszechstronny i fascynujący zilustrowano m. in. i to zagadnienie. Ukazawszy to, co najbardziej chyba interesuje człowieka: powstawanie i rozwój życia ludzkiego na ziemi oraz wyrafinowane i dziwaczne sposoby rozmnażania się, poruszyli tu reżyserowie obrazu również i ten problemat. Paradoksalna teorja, iż nie małpa była naszym przodkiem, lecz, odwrotnie, że my to właśnie byliśmy przodkami małpy – znalazła swój wyraz obrazowy na ekranie.

„Miłość w przyrodzie” to film, od którego formalnie nie można oderwać wzroku. Żadne uczucie pierwszego fałszywego wstydu, ani zmieszania nie ogarnia tu widza. Szlachetnie potrafili ukazać realizatorowie tego obrazu najintymniejsze sprawy życia zwierzęcego i ludzkiego na ziemi.

Czyżby Egipcjanie nie byli z Egiptu, a byli to „nasi” handlarze goździków z gór kaukaskich…

Europejskie źródła cywilizacji faraonów. Znakomity egiptolog angielski profesor Flinders Petry, autor świetnych prac o najdawniejszych okresach historji Egiptu wystąpił niedawno z nową sensacyjną teorją: egiptolog angielski twierdzi mianowicie, iż pierwotna cywilizacja kraju faraonów wywodzi swój ród… z Kaukazu.

Flinders Petry już przed wieloma laty odkrył w Górnym Egipcie resztki starożytnych kultur, poprzedzających t. zw. dynastyczną epokę, t. j. ten okres, w ciągu którego panowały zmieniające się dynastie faraonów z czasów, w których pozostały dość liczne i dobrze zachowane pomniki, a nawet wiarygodne napisy. Pomimo, iż okresy panowania pierwszych faraonów sięgają w głęboką starożytność, to jednak okazuje się, iż nie byli oni pierwszymi nosicielami kultury w Egipcie i że wyprzedza ich długi szereg innych ludów, będących nosicielami bardziej prymitywnej kultury. Kulturę tę, która otrzymała miano Badrieńskiej od nazwy miejscowości, gdzie przeprowadzano badania, charakteryzuje przedewszystkiem: obecność kamiennych narzędzi – rzecz dziwna! – podobnych niezmiernie do narzędzi drugiej połowy europejskiego kamiennego wieku.

Wykopaliska w Egipcie (NAC)

Flinders Petry odrazu wypowiedział mniemanie, iż kultura Badrieńska jest pochodzenia obcego i najprawdopodobniej przywędrowała gdzieś z północy. Stopniowe pogarszanie się typów kamiennych narzędzi wskazywało na degenerację tej kultury, która wreszcie upadła całkowicie i dopiero po upływie dłuższego czasu została zastąpiona przez kulturę pierwszej dynastii faraonów.

Dalsze badania nasunęły angielskiemu egiptologowi myśl, iż kultura Badrieńska przywędrowała tu z Kaukazu. W tym czasie ludy Azji stały na znacznie wyższym stopniu rozwoju. Od czasu do czasu z Azji podnosiły się fale emigracji, kierujące się głównie na, zachód i na południo-zachód. Najeźdźcy azjatcy przenikali daleko wgłąb Europy, wędrowali brzegami morza Śródziemnego, zatrzymywali się w Egipcie. Każda taka emigracja była nosicielką coraz to wyższej kultury. Za każdym razem jednak widocznie naskutek utraty kontaktu z macierzą i otoczona morzem barbarzyńców stopniowo upadała i wreszcie znikała zupełnie.

Przykładem takiej fali azjatyckiej była ta właśnie, z którą przywędrowała do Egiptu kultura Badrieńska. Cały szereg danych świadczy o północnem pochodzeniu tej kultury. Mianowicie archeologowie zwrócili uwagę na fakt, iż trzy nazwy geograficzne figurujące w najświętszej księdze starożytnych Egipcjan – Księdze Zmarłych, odpowiadają niemal zupełnie nazwom miejscowości Kaukazu. Idąc za temi wskazówkami, Flinders Petry sporządził spis wszystkich nazw zawartych w Księdze Zmarłych i zgodnie z danemi kontekstu ustanowił ich topograficzną zależność. W Księdze Zmarłych spotkać można takie nazwy jak Baku, Reszt, Urmja i t. p. Jest rzeczą ciekawą, iż Księga Zmarłych wspomina o „płonącem jeziorze”. Flinders Petry sądzi, iż mowa tu o źródłach naftowych.

Na przedwojennych drogach zdarzały się i takie w(y)padki…

Wielka katastrofa jajowa. Prowadzone przez szofera Andrzeja Antoniszyna auto ciężarowe nr 36.111 przewróciło się w drodze z Czortkowa do Jagielnicy, powodując rozbicie się całego transportu jaj, których liczba wynosiła kilka tysięcy.

Z wielkiej jajowej katastrofy powstała olbrzymia jajecznica, niestety zmieszana z krwią konwojującego ów transport tragarza Stanisława Juźkowa i szofera Antoniszyna, którzy uległszy okaleczeniom, oddani zostali do szpitala.

A na tym można by się wzorować przy jakiejś okazji protestów społecznych – sami brodacze przed Pałacem Prezydenckim…

Dziwaczny strajk pocztowców. W Kownie wybuchł dziwaczny strajk. Ponieważ na Litwie strajki są zakazane, przeto pocztowcy postanowili solidarnie nie golić się aż do chwili uzyskania podwyżki płac.

Wypadek drogowy (NAC)

Proszę ocenić, co z tego się spełniło…

Jak będzie wyglądał świat w roku 1940? Sensacyjny artykuł Mac Donalda. Londyński „Sunday Dispatch” ogłasza artykuł nowego premjera angielskiego Ramsaya Mac Donalda, w którym premier stawia horoskopy: Jak będzie wyglądać świat za lat 10? Oto najważniejsze ustępy owego artykułu:

– Widzę cały świat – powiada Mac Donald – podzielony na obszerne okręgi ekonomiczne, kontrolowane przez potężne syndykaty i nie uznające żadnych innych granic, poza granicami swoich własnych rynków. Rozważając sytuację polityczną, należy postawić sobie pytanie, czem będzie Liga Narodów w roku 1940? Wszystko zależy tu od potęgi politycznej i moralnej, jaką potrafią zdobyć małe państwa Europy. Jeżeli uda im się uzyskać istotnie silne wpływy w Genewie, możliwem jest, że po upływie 10 najbliższych lat będziemy mieli coś podobnego do Stanów Zjednoczonych Europy.

– Dopóki Ameryka pozostanie na uboczu Ligi Narodów, całkowita organizacja Europy będzie trudna, prawie niemożliwa. Zdaje mi się jednak, iż mało jest szans na to, aby Ameryka przyłączyła się do Ligi Narodów w okresie najbliższych 10 lat, będzie natomiast żywiej, niż dotychczas, współdziałać w pracach genewskich i trybunału w Hadze.\

– Zanim upłynie okres najbliższego dziesięciolecia, Wielka Brytanja i Stany Zjednoczone porozumieją się i pogodzą na temat starej i irytującej kwestji: wolności mórz. Ułatwi to znacznie polepszenie się ogólnych stosunków pomiędzy Europą a Ameryką.

– W najbliższych 10 latach rasy zachodnie znajdą się w obliczu trudnego problemu podniesienia się głów ras wschodnich. Jednym z rezultatów rewolucji rosyjskiej, który przeszedł prawie niespostrzeżenie dla nieprzewidującej polityki, jaką prowadziliśmy przez ostatnie 4 lata, było sprzymierzenie się Rosji z Niemcami. Nie tylko ułatwiliśmy tę nieszczęśliwą ewolucję, lecz uczyniliśmy ją nieuniknioną.

– Upłynie jeszcze sporo czasu pomiędzy epoką, w której Zachód dominował siłą broni, a okresem, w którym Wschód postawiony będzie na stopie równości w celach nagocjacji. Ewolucja rosyjska próbuje odpowiedzieć na tę kwestję rewolucjami lub przynajmniej zmianami rewolucyjnemi.

W dalszym ciągu wyjaśnia Mac Donald, iż jego zdaniem Wschód chce powiedzieć po prostu: – Zmusimy was do robienia tego, co chcemy, bojkotem i siłą.

– W wypadku rewolucji – mówi Mac Donald – demokracja nie służy do niczego.

Nowy premjer angielski nie wierzy, aby dyktatura ustaliła się w Europie w najbliższych 10 latach.

Światek bohemy zawsze był źródłem pikantnych skandalików…

Echa głośnego skandalu teatralnego. Głośny swego czasu skandal teatralny w Warszawie, który zakończył się pozbawieniem artystki Gorczyńskiej prawa występowania na deskach scenicznych przez jeden rok, przybrał obecnie obrót całkiem nieoczekiwany.

Na wniosek prezesa honorowego ZASP-u p. Śliwińskiego, zarząd uchwalił w dzień setnej rocznicy śmierci Bogusławskiego darować p. Gorczyńskiej karę rocznego zawieszenia w prawach członka ZASP-u. Ułaskawienie to stało się prawomocne w sobotę tj. w dzień rocznicy, a w niedzielę p. Gorczyńska wystąpiła w Teatrze Letnim. Podobno decyzja ZASP-u spowodowana została tem, że obrońcy Gorczyńskiej zagrozili oddaniem sprawy do sądu, ponieważ wyrok ZASP-u naruszał ich zdaniem prawo.

Nowiny Poranne donosiły o szczególnym wypadku na kolei:

Złodziej wyskoczył z pociągu. Wczoraj rano przywieziono z Podhorzec do Lwowa znanego złodzieja kolejowego, Pańkowskiego Romana, zam. ul. Gliniańska, który w pociągu jadącym do Brodów na odcinku Podhorce-Barszczowice usiłował wtargnąć w celu rabunkowym do przedziału I klasy.

Spłoszony przez nadchodzącego przypadkiem konduktora podjął uciekać i ostatecznie wyskoczył z pociągu będącego w pełnym biegu na tor kolejowy. Skutkiem upadku doznał szereg złamań i został pociągiem odwieziony na dworzec Lwów-Podzamcze, skąd karetka Pogotowia Ratunkowego przetransportowała rannego w stanie bardzo ciężkim do Szpitala Powszechnego.

Została zachowana oryginalna pisownia

Opracował Krzysztof Szymański
Tekst ukazał się w nr 19 (287) 17-30 października 2017

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X