W drodze do Betlejem

W drodze do Betlejem

Pokłon Trzech Króli (Fot. toudeusz.blog.onet.pl)Ciekawa jest także historia „relikwii” trzech króli przechowywanych w katedrze w Kolonii. Wg legendy, miała je odkryć w IV wieku św. Helena, matka cesarza Konstantyna Wielkiego.

Na cesarskie polecenie zostały one sprowadzone do Konstantynopola, skąd w nieznanych okolicznościach trafiły do Mediolanu. Gdy w 1162 roku cesarz niemiecki Fryderyk I Barbarossa zdobył Mediolan, poinformowany o istnieniu w tym mieście relikwii trzech króli, polecił arcybiskupowi Reinoldowi przewieźć je do Kolonii, co też się stało w 1164 roku. Najwybitniejszemu złotnikowi ówczesnej doby, Mikołajowi z Verdun, zlecono wykonanie odpowiedniego relikwiarza. W ten sposób powstało największe dzieło sztuki złotniczej w średniowiecznej Europie. Dość wspomnieć, że relikwiarz o wymiarach 220 x 110 x 153 cm jest otoczony 70 rzeźbami z pozłacanego srebra i ozdobiony 300 kamieniami i tysiącami pereł. Do przechowania takiego skarbu trzeba było także zbudować nową katedrę. Budowa trwała kilka wieków, ale rozmachem, kunsztem i przepychem architektonicznym nadal zadziwia wszystkich zwiedzających Kolonię.

Rozgłos związany ze sprowadzeniem relikwii trzech króli sprawił, że Kolonia stała się po Ziemi Świętej i Rzymie, trzecim centrum pielgrzymkowym. Jest jednak pewien problem, związany z kultem relikwii trzech króli. Badania relikwii, przeprowadzone w 1981 roku (badano czaszki) oraz w 2004 roku (badano próbki materiałowe szat z jedwabiu i adamaszku) doprowadziły do wniosku, że szczątki mogą być datowane na II – IV wiek po Chrystusie, co oczywiście w sposób istotny podważyło wiarę w autentyczność relikwii.

O szczątkach trzech króli wspominał w XIII wieku Marco Polo, lokalizując je w perskiej Sabie (Sawie). Informował, że „ciała ich są jeszcze zachowane w całości, mają brody i włosy”. Podróżnik był zdania, że wszyscy trzej pochodzili z miast położonych w dzisiejszym Iranie. Wydaje się, ze szczątki trzech mężczyzn, przechowywanych w kolońskiej katedrze, pochodzące z pierwszych wieków po Chrystusie nie mają szans na naukową identyfikację i pozostaną tajemnicą na zawsze. Podstawowa rolą, jaką owe „relikwie” mają do spełnienia polega na przypominaniu pielgrzymom i turystom o ewangelicznym wydarzeniu sprzed 2000 lat, na upamiętnienie którego zostało ustanowione święto Objawienia Pańskiego (gr. Epifania), obchodzone w Kościele katolickim w dniu 6 stycznia.

Warto zaznaczyć, że święto to powstało wcześniej niż  święto Bożego Narodzenia i w hierarchii ważności zajmuje drugie miejsce po święcie Zmartwychwstania. Epifanię obchodzono już w III wieku w Egipcie. Zostało ono wprowadzone w miejsce pogańskiego święta narodzin boga słońca Aiona. Szybko rozprzestrzeniło się na cały chrześcijański świat. W Kościołach wschodnich dominującym motywem święta stał się chrzest Jezusa w Jordanie, uroczyście obchodzony (wg kalendarza juliańskiego) 19 stycznia. W Kościele zachodnim, aż do XII wieku, w liturgii Objawienia wspominano trzy wydarzenia: pokłon mędrców, chrzest Jezusa w Jordanie i cud w Kanie. Z czasem święto zostało zdominowane przez kult trzech króli, na co mógł mieć wpływ wyżej wspomniany rozwój kultu „relikwii” w Kolonii. Obecnie uroczystość Trzech Króli w Kościele katolickim zamyka okres Bożego Narodzenia.

 

Relikwiarz Trzech Króli w katedrze w Kolonii (źródło: Focus- historia” nr 1/2011 – styczeń 2011)Co czcimy w święto Trzech Króli?
Święto Objawienia jest, w jakimś sensie, reakcją człowieka na fakt przyjścia na świat Boga w ludzkiej postaci. Bóg się objawił, a człowiek powinien mu oddać pokłon. Druga sprawa dotyczy faktu, że Chrystus przychodzi ze zbawczą misją nie tylko do narodu wybranego, ale także do całego świata pogańskiego. Nie do nas należy rozstrzyganie, kto będzie zbawiony, ale naszym zobowiązaniem jest zaproszenie wszystkich, z którymi się stykamy do spotkania z Jezusem. Najlepszą formą tego zaproszenia wydaje się być świadectwo własnego życia.

Nie można nie wspomnieć, że w Polsce w latach 1960–2010 święto Trzech Króli było zniesione ustawą sejmową z 16 listopada 1960 r. i było normalnym dniem roboczym, chociaż pozostawało ważnym świętem kościelnym. Rok 2011 jest pierwszym rokiem, w którym święto Objawienia Pańskiego jest  w Polsce znowu dniem ustawowo wolnym od pracy. Wykorzystajmy świąteczną okazję, aby chociażby w myślach odnaleźć drogę do betlejemskiej Groty Narodzenia i spróbować poszukać odpowiedzi na pytanie, co dla nas oznacza umieszczony tam na srebrnej gwieździe lakoniczny łaciński napis: „HIC VIRGINE MARIA JESUS CHRISTUS NATUS EST”?

Eugeniusz Niemiec
Tekst ukazal się w nr 23–24 (147–148) 16 grudnia 2011 – 12 stycznia 2012

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X