Przedstawiciele Euromajdanu Warszawa przyszli do Teatru Polskiego na sztukę, w której zagrał wybitny aktor Daniel Olbrychski. Przyszli, aby podziękować Danielowi Olbrychskiemu.
Mówi uczestniczka Euromajdanu Warszawa Natalia Panczenko:
Dla nas jest to osoba, która zrobiła bardzo dużo, i która obecnie jest w sercu każdego Ukraińca, bo w tak ciężkim dla nas czasie nie wiele jest osób, które nas wspierają od serca, nie robią tego ze względu na poprawność polityczną, a ze względu na swoje przekonania.
A co zrobił Daniel Olbrychski?
Na początku agresywnej polityki Rosji wobec Ukrainy zrezygnował z gry w jednym z moskiewskich teatrów, chociaż przygotowanie sztuki było już na zaawansowanym poziomie i premiera byłą przewidywana na maj. Widząc tą politykę i to, że większość widzów w Moskwie popiera Putina, to stwierdził, że nie weźmie udziału w przedstawieniu. Powiedział to otwarcie.
Wiemy, że nie zrobił tego dla nas, nie zrobił tego na pokaz, a zrobił to od serca. Dziś widać było, że nie spodziewał sie naszej wizyty. Dopiero, gdy zaczęłam dziękować, gdy wymieniłam go z imienia i nazwiska, to zrozumiał nasze intencje.
Kiedyś miał opinię jednego z największych rusofili?
Wiem. On sam to zresztą często podkreślał. Często podkreśla, że lubi rosyjską literaturę, kulturę, sztukę, ale nie lubi polityki prowadzonej przez Putina. A to są różne rzeczy. Można być rusofilem, ja też lubię literaturę rosyjską, ale, jako Ukrainka, nie lubię bardzo polityki Putina. Są to dwie różne rzeczy.
Wojciech Jankowski
Tekst ukazał się w nr 9 (205) za 16-29 maja 2014