Trybunał w Strasburgu o Katyniu

Trybunał w Strasburgu o Katyniu

Skarżący: Rosja nie przeprowadziła skutecznego śledztwa

Wśród najważniejszych oskarżeń ze strony rodzin katyńskich, wspieranych przez polski rząd, było to, że Rosja nie przeprowadziła skutecznego śledztwa w sprawie zbrodni katyńskiej. Chodzi o to, że władze Rosji nie dokonały należytej kwalifikacji prawnej tej zbrodni, nie ustaliły jej sprawców i nie wyciągnęły wobec nich konsekwencji.

Rosyjskie śledztwo w sprawie Katynia prowadziła w latach 1990-2004 Główna Prokuratura Wojskowa i umorzyła je z powodu śmierci winnych, utajniając większość akt śledztwa, a także postanowienie o jego umorzeniu wraz z uzasadnieniem. W ocenie rosyjskiej prokuratury zbrodnia katyńska nie była zbrodnią prawa międzynarodowego i uległa przedawnieniu.

Tymczasem art. 2 konwencji, który w 1998 r. przyjęła Rosja, zakazuje nie tylko „umyślnego pozbawiania życia”, ale także – co wynika z dotychczasowego orzecznictwa Trybunału – nakazuje przeprowadzenie skutecznego śledztwa w przypadku morderstwa. Na ten aspekt proceduralny powołali się pełnomocnicy prawni krewnych ofiar NKWD w skargach katyńskich i na publicznej rozprawie Trybunału w tej sprawie, która odbyła się 6 października 2011 r.

W ocenie prawników reprezentujących rodziny, zarzut naruszenia przez Rosję art. 2 konwencji był najważniejszy. Chociaż zbrodnię katyńską popełniono na długo przed 1998 r., to znacząca część postępowań prawnych, których skuteczność kwestionują skarżący, miała miejsce już po przyjęciu przez Rosję konwencji.

Potrzebę przeprowadzenia przez Rosję rzetelnego śledztwa prawnicy uzasadniają tym, że zbrodnia katyńska była zbrodnią prawa międzynarodowego. W ich ocenie, była to przynajmniej zbrodnia wojenna i przeciwko ludzkości.

Trybunał zajmował się także art. 3 konwencji, który zakazuje nieludzkiego i poniżającego traktowania. W skargach katyńskich zwrócono Trybunałowi uwagę, że rosyjskie sądy uznawały, iż nie można stwierdzić, że polscy jeńcy – najbliżsi krewni skarżących zostali zamordowani, a nawet poddani represjom ze strony sowieckiego państwa.

Krewni, którzy przez długie powojenne lata nie mogli otwarcie mówić o prawdziwym losie swoich najbliższych, dowiadywali się zatem od rosyjskich władz, że w ogóle nie doszło do zbrodni katyńskiej. Tego rodzaju negowanie zbrodni katyńskiej jako historycznego faktu jest – zdaniem prawników – analogiczne do negowania np. Holokaustu lub innych zbrodni nazistowskich.

W postępowaniu przed strasburskim Trybunałem skarżący powołali się na art. 3 konwencji podnosząc, że wobec braku informacji o losach ich krewnych i lekceważącego stosunku władz rosyjskich do ich wniosków o te informacje, zostali oni poddani traktowaniu nieludzkiemu i poniżającemu. Artykuł ten głosi, że „nikt nie może być poddany torturom ani nieludzkiemu lub poniżającemu traktowaniu albo karaniu”.

Rosja odmówiła skarżącym prawnej rehabilitacji ofiar Katynia
Rosyjskie władze odmówiły także skarżącym prawnej rehabilitacji ofiar Katynia. Jej wartość polega na tym, że krewni ofiar mogliby mieć dostęp do dokumentów dotyczących ich bliskich, znajdujących się np. w nadal utajnionych 35 ze 183 tomów akt rosyjskiego śledztwa ws. Katynia. Prawna rehabilitacja oznacza uznanie także przez samych Rosjan, że zamordowani przez NKWD polscy obywatele nie są przestępcami.

Przed Trybunałem Rosjanie mówili nie o mordzie, a „wydarzeniach katyńskich”
Na rozprawie w Strasburgu władze Rosji broniły się utrzymując, że Trybunał nie ma jurysdykcji czasowej w związku z tym, że śledztwo rosyjskiej prokuratury ws. Katynia było prowadzone od 1990 r., czyli na osiem lat przed przyjęciem przez Rosję Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.

Rosjanie przypomnieli także, że „tragedia katyńska” wydarzyła się ponad 70 lat temu. W związku z tym Rosja nie ma obowiązku jej wyjaśniania, bo w 1940 r. nie było jeszcze Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, a to na jej podstawie wydaje wyroki Trybunał w Strasburgu.

W postępowaniu przed strasburskim Trybunałem Rosjanie negowali także fakt popełnionego przez NKWD w 1940 r. mordu. W piśmie do strasburskich sędziów z października 2010 r. stwierdzili, że nie mają obowiązku wyjaśniać losu polskich obywateli, którzy – jak to określono – zaginęli w wyniku „wydarzeń katyńskich”.

Nierzetelne śledztwo zarzuciła władzom w Moskwie grupa kilkunastu krewnych polskich oficerów, zamordowanych przez NKWD w 1940 roku. Skargę poparł polski rząd.

Rodziny ofiar Katynia domagają się spełnienia swoich postulatów od wielu lat. – To już jest 14 lat, czyli my jesteśmy bardziej w bojach zażarci niż Rosjanie w swoim śledztwie katyńskim – powiedziała Witomiła Wołk-Jezierska, córka zamordowanego oficera. Bartłomiej Sochański, przedstawiciel rodzin ofiar powiedział, że nawet przed wyrokiem można było mówić o sukcesie. – Po raz pierwszy od Norymbergi Rosja została postawiona przed trybunałem międzynarodowym, gdzie rozpatrywana jest skarga katyńska – dodał.
Poniedziałkowe orzeczenie nie jest ostateczne, każda ze stron będzie mogła się odwołać do Wielkiej Izby Trybunału.

RMF FM/PAP


Dyskusja: Czy powinno się karać publiczne negowanie zbrodni wojskowych?

http://www.kuriergalicyjski.com/index.php/component/allvideoshare/video/czy-powinno-si-kara-publiczne-negowanie-zbrodni-wojskowych

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X