Siedziby władzy. Część II Dwadzieścia lat powiatowi urzędnicy dzierżawili pokoje w hotelu burmistrza Kamińskiego (pocztówka z kolekcji Zenowija Żerebeckiego)

Siedziby władzy. Część II

Od okręgu do obwodu

W Rzeczypospolitej Stanisławów należał do starostwa halickiego województwa ruskiego, którego centrum było we Lwowie. W mieście praktycznie nie było przedstawicieli administracji państwowej. Pojawili się dopiero w okresie austriackim.

W składzie cyrkułu
Początkowo wydawało się, że Stanisławów skazany jest na pozostawanie na marginesie historii. Po pierwszym rozbiorze Rzeczypospolitej Austriacy utworzyli królestwo Galicji i Lodomerii, składające się z 18 cyrkułów lub okręgów. Nasze miasto pominięto i włączono do cyrkułu tyśmienickiego. Sprawiedliwość jednak wzięła górę – w 1782 roku tyśmienicki i kołomyjski cyrkuły połączono z centrum w Stanisławowie.

Na czele okręgu stał starosta, czyli kreishauptmann. Pierwszym starostą został cesarsko-królewski radca Franciszek Ksawery Milbacher. Starostów naznaczano we Wiedniu i zmieniano ich jak rękawiczki – od roku 1784 do 1797 zmieniło się w mieście sześciu starostów.

Dwadzieścia lat powiatowi urzędnicy dzierżawili pokoje w hotelu burmistrza Kamińskiego (pocztówka z kolekcji Zenowija Żerebeckiego)

W 1811 roku Kołomyja oddziela się i cyrkuł stanisławowski odpowiada teraz terytorialnie granicom dzisiejszych rejonów bohorodczańskiego, halickiego, tyśmienickiego i tłumackiego. W przededniu Wiosny Narodów w 1848 roku liczba ludności stanowiła zaledwie 271 tys. osób.

Gdzież mieściła się siedziba starostwa? W 1784 roku w dawnym kolegium jezuitów utworzono gimnazjum państwowe. Mieściła się w prawym skrzydle budynku, a starostwo odpowiednio – w lewym.

Najdłużej urzędnicy powiatowi zasiadali w pałacyku bankiera Lamma (z kolekcji autora)

Bezdomny powiat
Po reformach 1867 roku na zmianę cyrkułom przyszły powiaty. Teraz starosta powiatowy zajmował się wyłącznie sprawami swego powiatu i do zarządzania miastem się nie pchał. Początkowo powiat zmniejszono to terenów halickiego i tyśmienickiego rejonów i dopiero w latach 30. XX w. władze dołączyły do nich rejon bohorodczański.

Początkowo starostwo mieściło się w dawnych pomieszczeniach, ale wkrótce gimnazjum powiększyło się i urzędnicy o mało nie zostali na ulicy. Teraz starostwo tuliło się po dzierżawionych prywatnych lokalach, powtarzając na swój sposób ciernisty szlak magistratu.

Rada Powiatowa (z kolekcji autora)

Przez dwadzieścia lat powiatowi urzędnicy dzierżawili pokoje w hotelu Kamińskiego. Ten olbrzymi budynek stał w miejscu dzisiejszego Teatru Lalek i zawalił się po 1990 roku. Następnie „powiatowcy” zmienili szereg adresów, w tym i lokal przy ul. Mazepy 28. Tam przetrwali rok, aż znaleźli odpowiednie lokum za odpowiednią cenę. Następnie przenieśli się do kamienicy Lamma przy ul. Melnyczuka 14. Tu osiedli w latach 1911–1934, gdy znów przyszło im się udać w kolejną wędrówkę.

W sierpniu 1939 roku starostwo przenosi się do budynku Towarzystwa Ubezpieczeniowego „Florianka” przy ul. Hruszewskiego 7. Ale we wrześniu przyszli sowieci i zlikwidowali urząd. W budynku umieszczono Dom Pionierów.

Po prawej – kamienica Gottesmana (pocztówka z kolekcji Zenowija Żerebeckiego)

Parlament stanisławowski
W 1866 roku przyjęto ustawę krajową Galicji o gromadach. Od tej chwili władzę wykonawczą pełnił starosta, zaś ustawodawczą – rady powiatowe.

Początkowo stanisławowska rada powiatowa nie miała swej siedziby i mieściła się w skromnym piętrowym budynku na dzisiejszym Majdanie. Na prywatnych fotografiach z 1950 roku dobrze widoczna jest ta wydłużona w głąb budowla. Budynek rozebrano w latach 70. XX w. i przez pewien czas było tu pustkowie, a następnie wzniesiono tu miejską centralę telefoniczną.

W odróżnieniu od kolegów ze starostwa powiatowi deputowani byli zdecydowani na przejęcie jakiegoś lokum na własność. Pod koniec XIX wieku na czele Rady stanął przedsiębiorczy ziemianin Brykczyński, któremu udało się „załatwić” fundusze i zamówił u architekta Kudelskiego projekt lokalnego parlamentu.

W maju 1896 roku deputowani Rady zajęli swe miejsca w nowej Radzie powiatowej przy pl. Mickiewicza 4. Tam przetrwali do „złotego września”. Obecnie w tym budynku zasiada też Rada, tyle że Związków Zawodowych obwodu.

Do tego budynku starostwo powiatowe przeniosło się w sierpniu 1939 roku, a we wrześniu wybuchła wojna (pocztówka z kolekcji Zenowija Żerebeckiego)

Budynek dla dziesięciu wojewodów
Gdy Polska odzyskała niepodległość, powstały nowe jednostki administracyjne – województwa. Ogółem było ich 16. Stanisławowskie zostało utworzone w 1921 roku. Swymi granicami przypominało dzisiejszy obwód iwanofrankiwski, ale z dodatkami – stryjskim, skolskim, turczańskim i żydaczowskim powiatami. W 1932 roku turczański i skolski powiaty przyłączono do woj. lwowskiego. Taki stan rzeczy ustabilizował się przed początkiem II wojny światowej.

Pierwszym wojewodą (a było ich dziesięciu) został Edmund Jurystowski, a najdłużej „zasiadającym” był Zygmunt Jagodziński, który pełnił swoje funkcje od 1930 do 1936 roku.

Urząd wojewódzki był instytucją solidną i wymagał solidnej budowli. Początkowo mieścił się przy ul. Halickiej 2 – w dawnym zarządzie kolei. Oprócz województwa mieścił się tam też magistrat i inne urzędy komunalne. Dlatego, gdy w 1935 roku likwidowano stanisławowską Dyrekcję Kolei, władze wojewódzkie natychmiast przeniosły się na Grunwaldzką. Tam to dopiero mieli dużo miejsca!

Pocztówkowa wizytówka miasta
W grudniu 1939 roku województwo stanisławowskie zastąpił obwód stanisławowski. Bolszewicy ocenili wybór Polaków i pozostali nadal w tym pomieszczeniu.

W okresie okupacji niemieckiej ulicę Grunwaldzką przemianowano na Gubernatorską, a w budynku zainstalował się starosta okręgowy Hans Albrecht. Zachowało się wiele fotografii, na których szeregi wojska defilują przed tą siedzibą.

Stara siedziba władz obwodowych (z kolekcji autora)

Po wojnie sowieci wrócili na to miejsce i niebawem ustawili przed fasadą pomniki Lenina i Stalina. W tym okresie budynek był całkowicie owity dzikim winem i wyglądał bardzo fotogenicznie. Zaczynając od 1957 roku jego zdjęcia były główną wizytówką miasta na pocztówkach i w przewodnikach krajoznawczych.

Biały dom
Jak myślicie, ile wyniósł koszt budowy nowej siedziby władz obwodowych? Historyk Wołodymyr Polek podaje cyfrę 20 mln radzieckich rubli. Z tych pieniędzy można było wystawić 10 szkół średnich. Komu mamy się teraz skarżyć? Warto jedynie wspomnieć, że przy budowie obiektu zostały zniszczone zabytkowe forteczne kazamaty.

Jedyna pocztówka przedstawiająca iwanofrankiwski „biały dom” (pocztówka z kolekcji autora)

W 1987 roku władze obwodowe przenoszą się do nowego imponującego budynku. Osiem pięter, białe marmury, grupy rzeźbiarskie przed wejściem – wszystko to bardziej odpowiadałoby jakiemuś Doniecku, a nie starożytnemu miastu Stanisławów. Może z tego powodu nie ma praktycznie pocztówek, przedstawiających iwanofrankiwski „biały dom”.

Iwan Bondarew
Tekst ukazał się w nr 3 (319) 15-27 lutego 2019

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X