Aktywiści lwowscy przeprowadzili akcję „Sadzimy kwiaty, zamiast ludzi”. Na znak solidarności i poparcia dla niesprawiedliwie więzionych i przetrzymywanych mieszkańców Krymu, posadzili kwiaty z nazwiskami przetrzymywanych przed władze rosyjskie więźniów.
We Lwowie odbyła się akcja „Sadzimy kwiaty, zamiast ludzi”. Miejscowi aktywiści, intelektualiści oraz zwykli mieszkańcy Lwowa posadzili kwiaty w Parku Kultury. Przy każdej roślince umieszczono nazwisko ukraińskiego więźnia politycznego przetrzymywanego na Krymie bądź w Rosji.
Pomysłodawczynią akcji jest znana aktorka Rymma Ziubina, która przeprowadziła takie wydarzenie w Kijowie. Lwowianie wybrali lipiec, ponieważ Ołeh Sencow obchodził 13 lipca 43 urodziny w miejscu zesłania, w kolonii karnej na północy Rosji. Sencow jest reżyserem z Symferopola, skazano go na 20 lat w sierpniu 2015 roku w sfałszowanym procesie w Rostowie nad Donem. Został skazany za rzekome planowanie działań terrorystycznych. Przebywa od 2017 roku w kolonii karnej nr 8 „Biały Niedźwiedź” w miejscowości Łabytnangi za kołem polarnym.
Na sadzenie kwiatków przybył miedzy innymi pisarz, tłumacz i wykładowca na wydziale polonistyki Uniwersytetu Lwowskiego Ostap Sływynski.
– To jest bardzo ważna okazja, żeby przypomnieć sobie i całemu społeczeństwu ukraińskiemu, że problem jeńców ukraińskich w więzieniach rosyjskich i krymskich jest aktualny. I w tym sensie aktualny, że jest ich coraz więcej – powiedział Ostap Sływynski.
Pomimo, że w mediach mówi się o kilku więźniach rosyjskich, tabliczek z nazwiskami było kilkadziesiąt.
– Cały czas powtarzamy za samym Sencowem, który powiedział: „ja reprezentuję siebie, ale przede wszystkim innych, których nazwiska nie brzmią w mediach”. Dlatego są te tabliczki. Dlatego aktualizujemy cały czas listę więźniów moskiewskich – skomentował Sływynski.
Akcja „Sadzimy kwiaty, zamiast ludzi” odbyła się we Lwowie po raz pierwszy.
Wojciech Jankowski
Fot. Wojciech Jankowski
{gallery}gallery/2019/kwiatki{/gallery}