Rowerem do źródeł Czarnego Czeremoszu

Rowerem do źródeł Czarnego Czeremoszu

Czarny Czeremosz w Szybenym, widok w górę doliny (Fot. paszczak)Aby nieco wypocząć, z Roztoków rowerzyści skręcają do Krzyworówni, gdzie można odwiedzić muzeum Iwana Franki i izbę poświęconą Stanisławowi Vincenzowi. W taki sposób w nową trasę wpisane są też atrakcje kulturalno-etnograficzne. Większy odpoczynek z noclegiem czeka na wędrowców w Werchowynie (dawn. Żabie).

 

W następnym dniu trudna i wyczerpująca droga przez wioski Kraśnik, Zelene i Burkut, dawne uzdrowisko, gdzie jest wiele mineralnych źródeł. Docieramy do najbardziej oddalonej miejscowości Przykarpacia – Perkałaby, do źródeł Czarnego Czeremoszu.

 

Miejscowość tą nawet Huculi uważają za mistyczną. Twierdzą, że w okolicznych lasach mieszka „siła nieczysta”. Ale to bajki dla turystów, aby ich przyciągnąć. W rzeczywistości jest to bardzo ciekawa wioska, która zachowała wiele z karpackiej autentyczności. Miejscowi opowiadają, że w latach 50 właśnie do Perkałaby NKWD przywoziło na „zsyłkę” inteligencję z Czerniowiec. Mieszkali w barakach, ale z czasem zasymilowali się z miejscowymi. Wielu z nich potem wyjechało. Dziś wioska nadal istnieje i wabi turystów.

Powrót do domu wiedzie przez Jabłonicę. Po drodze jest wiele ośrodków, kolib i rozrywek. Ale wędrowcom-rowerzystom najbardziej zapada w pamięć nocny chłód karpackiego lasu i droga do źródeł Czarnego Czeremoszu.

Sabina Różycka

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X