Radni miasta Lublina w obronie Polaków Lwowa Kolumna św. Jana z Dukli bez świętego (fot. Konstanty Czawaga)

Radni miasta Lublina w obronie Polaków Lwowa

Rada Miasta Lublin dnia 14 kwietnia 2016 roku podjęła przytłaczającą większością głosów stanowisko wzywające środowiska ukraińskie we Lwowie do respektowania słusznych postulatów polskiej mniejszości rzymskokatolickiej w tym mieście.

– Ze strony polskiej, w tym władz Lublina mieliśmy w ostatnich latach wiele gestów życzliwości wobec narodu ukraińskiego – powiedział dla Kuriera Galicyjskiego radny Rady miasta Lublina prof. Mieczysław Ryba. – Uhonorowano np. Tarasa Szewczenkę (rondo w pobliżu Zamku Lubelskiego). Wydano zgodę na budowę pomnika ofiar Wielkiego Głodu na Ukrainie, a ostatnio podczas kwietniowej sesji, z inicjatywy środowiska wspólnoty greckokatolickiej, Rada podjęła uchwałę umożliwiającą budowę pomnika bł. ks. Emiliana Kowcza. W październiku 2013 roku podjęto stanowisko popierające dążenia Ukraińców do zawiązania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. W tym samym czasie narastał niepokój radnych w związku z sytuacją środowiska rzymskokatolickiego w partnerskim Lwowie. Okazało się, że inicjatywy polskiej ludności miasta Lwowa a także radnych miasta Lublin, związane z realizacją słusznych postulatów środowisk polskich we Lwowie nie doczekały się realizacji. We wspomnianym stanowisku Rada Miasta zauważyła, że „Od szeregu lat nie doszło do zwrotu na rzecz społeczności rzymskokatolickiej kościoła św. Marii Magdaleny we Lwowie. Z odmową spotykają się również prośby o przywrócenie pomnika św. Jana z Dukli na kolumnę przed kościołem pobernardyńskim oraz starania o nadanie imienia św. Biskupa Józefa Bilczewskiego placu przed łacińską kurią we Lwowie”. Radni podejmując takie stanowisko domagają się i liczą na odmianę polityki lwowskich władz wobec polskiej mniejszości rzymskokatolickiej w tym mieście – zaznaczył prof. Mieczysław Ryba.

Bezimienny plac przed Kurią Metropolitalną (fot. Konstanty Czawaga)

Prezydent RP Andrzej Duda podczas wizyty do Kijowa w grudniu 2016 roku z rozmowie z prezydentem Ukrainy Petrem Poroszenką upomniał się też o lwowski kościół św. Marii Magdaleny, prosząc o kroki, które umożliwią wspólnocie katolickiej odzyskać swoją świątynię. Niestety, ta sprawa absolutnie nie ruszyła z miejsca. Parafia nadal procesuje się z władzami miasta Lwowa o zwrot kościoła wiernym. Podobnie franciszkanie konwentualni razem z parafią św. Antoniego zostali zmuszeni domagać się od władz miasta przez sąd zwrotu własnego domu przy kościele, ażeby mieć tam m.in. pomieszczenia dla katechezy dzieci i młodzieży oraz warunki dla obsługi biednych i kuchni dla ubogich bez względu na wyznanie czy narodowość. W 600. rocznicę urodzin św. Jana z Dukli, i tak aż po dzień dzisiejszy, figura patrona Lwowa i wielkiego ekumenisty nie powróciła na kolumnę przed byłym klasztorem oo. bernardynów. Również w ratuszu lwowskim z Andrijem Sadowym na czele nadal jest brak dobrej woli, ażeby bezimienny plac przed Kurią Metropolitalną i kościołem seminaryjnym pw. Matki Bożej Gromnicznej nazwać imieniem św. Józefa Bilczewskiego, arcybiskupa lwowskiego i jednego z rektorów Uniwersytetu Lwowskiego (obecnie Narodowy Uniwersytet im. Iwana Franki).

Konstanty Czawaga

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X