Przywrócić piękno zabytków sakralnych w Pomorzanach

Przywrócić piękno zabytków sakralnych w Pomorzanach

Ministerstwo Kultury Ukrainy zezwoliło na przeprowadzenie renowacji dzwonnicy i ogrodzenia kościoła Trójcy Przenajświętszej w Pomorzanach koło Złoczowa w obwodzie lwowskim.

Ze względu na tragiczny stan dróg dotarliśmy ze Lwowa do Pomorzan przez obwód tarnopolski.

– Pomorzany – to jedno z wielu miasteczek galicyjskich dokoła Lwowa, które mogłoby być perełką dla turystów – stwierdza Wołodymyr Skołozdra, który prowadzi samochód. Architekt z wykształcenia, malarz, poeta, który przed emeryturą pracował w urzędzie miasta Lwowa. Teraz jest sekretarzem organizacji społecznej „KontrForce”, która zaangażowała się w różne przedsięwzięcia, dotyczące ratowania zabytków architektury i odnawiania miejsc historycznych. Organizacja jest również współorganizatorem wskrzeszonych niedawno międzynarodowych „Biesiad Dunajowskich”.

{youtube}IGr-tAgZs1A{/youtube}

W zdegradowanym do roli wsi miasteczku mieszka teraz zaledwie półtora tysiąca osób, co nie stanowi nawet połowy przedwojennej ludności Pomorzan. Neogotycki ratusz służy za ubikację. W zaniedbanym parku popada w ruinę renesansowy zamek. Co prawda widnieją tam jakieś nowe rusztowania.

Obojętności miejscowych mieszkańców do bogatej spuścizny w pobliskim Dunajowie i Pomorzanach położył kres młody duszpasterz rzymskokatolicki ks. Józef Kuc.

– W tym roku, w sierpniu mija sześć lat, od kiedy jestem administratorem parafii Pomorzany – mówi kapłan. – Jest to bardzo ciekawa miejscowość, bogata historycznie, i najlepiej to potwierdza „Kronika Pomorzańska”. Zaświadcza o dziejach Pomorzan, od powstania tej miejscowości, o tym jak tutaj życie się rozwijało. Po II wojnie światowej pozostały same ruiny.

Murowane ogrodzenie kościoła wraz w dzwonnicą znajdują się w opłakanym stanie. Poprzedni proboszczowie starali się jakoś to ratować od całkowitego zniszczenia, jednak bez skutku. Zawsze były różne utrudnienia czy to ze strony urzędów państwowych, lub też z powodu dużych kosztów, które są potrzebne, aby tu coś zrobić.

– Ta dzwonnica była już w stanie awaryjnym – wyjaśnił ks. Józef Kuc. – W ciągu tych kilku lat udało mi się wywalczyć, że w końcu prace nad dzwonnicą się odbyły. Dzięki wsparciu takich moich przyjaciół z Fundacji „Mosty”, jak Mikołaj Falkowski, który zaproponował mi współpracę, sprawa ubiegłego roku ruszyła. Prace przy renowacji dzwonnicy i ogrodzenia  zostały podzielone na dwa etapy. Pierwszy etap rozpoczęto w 2016 roku we współpracy naszej parafii z Fundacją „Mosty”, ale finansuje to wszystko Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego RP. Chodziło o to, by wzmocnić fundamenty dzwonnicy, ale też zabezpieczyć całą dzwonnicę by nie groziła zawaleniem się. Mamy nadzieję że w tym roku w marcu, ministerstwo przyzna fundusze na prace, które zaplanowaliśmy na czerwiec-sierpień. Ogrodzenie, które przylega do dzwonnicy również będzie odrestaurowane. Chcę natomiast podziękować stronie ukraińskiej czyli organizacji społecznej „KontrForce”, która pomaga mi załatwiać różne dokumentacje, pozwolenia, aby ta praca została pomyślnie wykonana.

Ukraińska organizacja społeczna „KontrForce” została założona w ubiegłym roku we Lwowie. – Nasza organizacja jest kontynuacją społeczności internetowej „Ja-Pomorzański zamek”. Dlatego temat kościoła Trójcy Przenajświętszej, dzwonnicy i zamku w Pomorzanach jest nam bardzo bliski. Nasza społeczność internetowa zorganizowała trzy akcje sprzątania i porządkowania terytorium Pomorzańskiego zamku, który znajduje się kilkaset metrów od kościoła – powiedziała Anna Korżewa, prezydent organizacji społecznej „KontrForce”.

– Gdy dowiedzieliśmy się, że ks. Józef chce dokonać renowacji dzwonnicy, ucieszyliśmy się i jako strona ukraińska postanowiliśmy pomóc w przygotowaniu niezbędnej dokumentacji dla tego projektu oraz odpowiednich zezwoleń Ministerstwa Kultury Ukrainy. Ponieważ kościół z dzwonnicą jest zabytkiem architektury o znaczeniu krajowym, dla ich konserwacji i renowacji potrzebne jest takie zezwolenie – powiedział Wołodymyr Skołozdra, architekt, sekretarz organizacji społecznej „KontrForce”.

Wspólnie z grupą architektów pan Wołodymyr przeprowadził staranne badania zabytków. Na podstawie wyników powstały: akt stanu technicznego, akt utraty pierwotnej formy, akt złożoności zabytku. Wszystkie te dokumenty stały się podstawą do opracowania zadań konserwatorskich, które zostały zatwierdzone przez Ministerstwo Kultury Ukrainy. – W oparciu o prace konserwatorskie poszliśmy dalej. Zbadaliśmy kościół i dzwonnicę, mamy już wyniki techniczne i przygotowaliśmy projekt roboczy dla przywrócenia dzwonnicy pierwotnego wyglądu. Dzwonnica jest w bardzo niebezpiecznym stanie, więc musimy wzmocnić fundamenty oraz zrobić hydroizolację – opowiada architekt.

Wołodymyr Skołozdra przypuszcza, że dzwonnica została zbudowana równocześnie z kościołem w 1784 roku. Brama wejściowa w stylu barokowym jest w jednej płaszczyźnie z ogrodzeniem. Nad bramą na filarach, po lewej stronie stoi rzeźba Archanioła Gabriela, zaś po prawej – figura Matki Boskiej. Wspólnie tworzą biblijną scenę Zwiastowania.

– Z ks. Józefem Kucem poznaliśmy się w czasie sprzątania zamku w Pomorzanach, gdzie najaktywniejszą społecznością lokalną okazała się rzymskokatolicka parafia – wspomina Wołodymyr Skołozdra – Niestety, znacznie większa społeczność greckokatolicka okazała się obojętną w czasie wszystkich naszych trzech akcji sprzątania placu obok zamku. Ks. Józef Kuc jest bardzo wykształconym, współczesnym kapłanem. Dla nas, wolontariuszy, został naszym wielkim przyjacielem.

Prace renowacyjne na terenie kościoła Trójcy Przenajświętszej w Pomorzanach są przewidziane na kilka lat. – Ciekawe jest też, że ubiegłego roku, niezależnie od prac przy dzwonnicy, została przeprowadzona inwentaryzacja kościoła, zaczynając od dachu i ścian, aż do fundamentów – powiedział ks. Józef Kuc. – Wszystkie dokumentacje, opisy zostały też podane do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego RP na ekspertyzę. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, a mamy taką nadzieję, to prawdopodobnie, zostanie przeprowadzona renowacja dachu i ścian, oraz prezbiterium, w którym są pęknięcia, i również malowideł w kościele, które potrzebują renowacji. Wszystko zawdzięczamy naszym dobroczyńcom, którzy pomagają Pomorzanom, chociaż podobnych zabytków w obwodzie lwowskim jest bardzo wiele. Pragnę również podziękować Mikołajowi i Małgorzacie Falkowskim, którzy wspierają mnie w tym projekcie i przygotowują różne dokumenty, aby ministerstwo przyznało nam fundusze.

Wołodymyr Bas, ks. Józef Kuc, Nazar Kułyk i Wołodymyr Skołozdra (Fot. Konstanty Czawaga)

Działania parafii rzymskokatolickiej w Pomorzanach, jej dobroczyńców z Polski oraz przyjaciół Ukraińców ze Lwowa znalazły też poparcie u władz miejscowych.

– Dzięki takim ludziom, przed świętem Zmartwychwstania Pańskiego, zaczyna się też odrodzenie naszych Pomorzan – zaznaczył wójt Pomorzan Wołodymyr Bas. – Myślę, że renowacja dzwonnicy, ogrodzenia i kościoła przyczyni się do tego, że do tej świątyni będzie przychodzić więcej ludzi oraz będą przyjeżdżać turyści.

Ks. Józef Kuc pokazał nam historyczny dzwon, który obecnie znajduje się w kościele. – Najważniejszą pamiątką dla tego kościoła jest dzwon, który został ufundowany przez króla Jana III Sobieskiego po zwycięstwie w bitwie pod Chocimiem w 1673 roku. Według „Kroniki Pomorzańskiej” z dział, które zostały zdobyte, odlano ten dzwon jako wotum wdzięczności za zwycięstwo nad Turkami. A więc jako parafia w Pomorzanach możemy się poszczycić, że mamy najważniejszą pamiątkę, która została tutaj z tamtych czasów. Trzeba więc, aby ten dzwon zawisł na swoim miejscu. Chciałby to na pewno zobaczyć król Jan III Sobieski – dodał duchowny.

Konstanty Czawaga, Eugeniusz Sało

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X