Pijarzy Klasztor oo. pijarów we Lwowie (fot. Dmytro Antoniuk)

Pijarzy

Klasztory rzymskokatolickie na wschodzie Rzeczypospolitej

Tym razem opowiem o wiecznych konkurentach jezuitów w oświacie – o ojcach pijarach.

Zakon Kleryków Regularnych Ubogich Matki Bożej Szkół Pobożnych (Ordo Clericorum Regularium Pauperum Matris Dei Scholarum Piarum), czyli Zakon Szkół Pobożnych, jak go w skrócie nazywają, został założony we Włoszech przez św. Józefa Kalasancjusza w 1597 roku. Papież Grzegorz XV zatwierdził statut zakonu i swoją bullą potwierdził statut zakonny. Oprócz trzech ślubów (celibatu, ubóstwa i posłuszeństwa) pijarzy przyrzekali „bezinteresownie dbać o oświatę i wychowanie młodzieży”. Naturalnie w duchu katolickim. Przy każdym klasztorze obowiązkowo powinna była działać szkoła – stąd wzięła się ich nieoficjalna nazwa „schola pia” – szkoła pobożna.

Nauka u pijarów odróżniała się od tej w szkołach jezuickich tym, że pijarzy jako pierwsi wprowadzili podział na klasy. Zaczynali od nauki pisania i języka ojczystego, a co najważniejsze – nie stosowali kar cielesnych, bowiem od nauczycieli wymagano szacunku w stosunku do uczniów. Takie postępowe zasady sprawiły, że pijarzy dali nauce wielu wybitnych nauczycieli. Jednym z nich był np. Johann Heinrich Pestalozzi. Bliskie stosunki z zakonem łączyły też Galileusza.

W 1646 roku z powodu serii skandali, związanych z homoseksualizmem w klasztorze w Neapolu, zakon skasowano, ale pod koniec XVII wieku kolejny papież odnowił działalność zakonu.

W Rzeczypospolitej pijarzy pojawili się na zaproszenie króla Władysława IV w 1642 roku, ale prawdziwy rozkwit zakonu przypadł na II połowę XVIII wieku, gdy zakon posiadał wiele kolegiów i seminariów, a profesorowie-pijarzy wykładali na znanych uniwersytetach.

Na terenach współczesnej Ukrainy zakon posiadał ośrodki w Międzyrzeczu (ob. Międzyrzecz Korecki), w Dąbrowicy, Lubieszowie, Lwowie i innych miejscach. Szczególnie wiele szkół pijarskich pojawiło się na dzisiejszej Białorusi i Litwie. Tam właśnie ukształtowała się tradycyjna barokowa architektura zakonu, która wzorując się na karmelickim przepychu, wymagała bogatego zdobnictwa wewnętrznego i zewnętrznego. Charakterystyczne dla zakonnych kościołów są dwie wieże – najlepszy przykład mamy w kościele w Dąbrowicy.

Habit pijara był koloru czarnego, podpięty pasem. Herbem zakonu był biały słoneczny dysk z promieniami na czerwonym tle. W centrum dysku były litery MA, zwieńczone koroną, i grecki skrót MP ΘY (Maria Theotokos) – „Maryja Bogurodzica”. Dewizą zakonu było „Pietas et literae” – „Pobożność i Nauka”.

Obecnie zakon działa w Europie Zachodniej, Ameryce, Japonii. Zakon wznowił swą działalność na Białorusi, ale na Ukrainę na razie nie powrócił.

Jedną z najwspanialszych budowli XVIII-wiecznego Lwowa było Collegium Nobilium, znane też jako konwikt oo. pijarów, przy ob. ul. Niekrasowa 7. Chociaż zakonnicy pojawili się tu dopiero w 1718 roku, ich zakład z 8-letnią szkołą dla chłopców z rodzin szlacheckich założony został blisko dwadzieścia lat wcześniej. Jego działalności przeszkadzali, rzecz jasna, na wszelki sposób oo. jezuici, którzy do tego czasu mieli monopol na oświatę. W odróżnieniu od jezuitów, pijarzy przewagę oddawali nie staroświeckim językom, ale naukom przyrodniczym i matematyce – były to swego rodzaju nauki politechniczne. Pokonując opór Towarzystwa Jezusowego, zakon w XVIII wieku rozpoczął wznoszenie monumentalnego kolegium, jednym z architektów którego nazywają nawet Paolo Fontanę.

Gdy w 1776 roku zmarł główny dobroczyńca i fundator pijarów Franciszek Kulczycki, zabudowania jeszcze nie były ukończone – brakowało wschodniego skrzydła (ukończono je dopiero w 1885 roku). Ale nawet wówczas kolegium przewyższało swym kształtem wszystkie dotychczasowe zakłady naukowe w Galicji i na Wołyniu. Godnym konkurentem mogło chyba występować Liceum Krzemienieckie. Główna fasada konwiktu skopiowana była z rzymskiej bazyliki św. Jana na Lateranie i do dziś na frontonie zachowało się Oko Opatrzności. Zachodnie skrzydło udekorowane zostało barokowymi wazonami, które też ocalały.

Po kasacie zakonu w 1783 roku do tej budowli przeniesiono szpital. Pozostał on do dziś. Jest to klinika wojewódzka. Wewnątrz, oprócz sklepionych stropów, nie pozostało nic po dawnym wystroju. Sergiusz Krynica pisze, że w XIX wieku słowo „pijar” we Lwowie oznaczało to samo, co dzisiejszy „Kulparków”, bowiem w murach kolegium przetrzymywano ludzi umysłowo chorych.

W samym centrum Dąbrowicy w obw. rówieńskim stoi dwuwieżowa świątynia pomalowana na kolor czerwony. Kiedyś należała ona do klasztoru pijarów. Uważa się, że jest to najdalej na południe wysunięty zabytek wileńskiej szkoły barokowej, charakterystycznej dla Wielkiego Księstwa Litewskiego i Inflantów. Jedno jest pewne – kościół ten nie ma analogów na terenach Ukrainy.

Według różnych danych (1684 lub 1695) pierwszy drewniany kościół i kolegium założył tu marszałek Wielkiego Księstwa Litewskiego Jan Karol Dolski. Te zabudowania puścili z dymem Szwedzi w 1709 roku. Aby móc tam na nowo chwalić Boga, rektor zakonu Kazimierz Pniewski zwrócił się o wsparcie finansowe do Hetmana Wielkiego Litewskiego Michała Serwacego Wiśniowieckiego. Udało się wystawić murowany kościół i szkołę i po dwóch latach biskup Franciszek Kobielski konsekrował zabudowania klasztorne i kościół pw. św. Jana Chrzciciela.

Kościół miał (i na szczęście nadal ma) najbardziej wytworne wnętrze na północnym Wołyniu. Wspaniałe sztukaterie z podobiznami aniołków-puttów, wazonów, muzycznych instrumentów w roślinnym i geometrycznym obramowaniu pokrywają ściany i są podstawą 3 z 9 późnobarokowych ołtarzy kościoła. Jest to prawdziwa symfonia w kamieniu, przypominająca kościół św. Piotra i Pawła w Wilnie. Nie mniej bogate były i same ołtarze. Niestety zostały zniszczone w czasach sowieckich, gdy w kościele magazynowano sól (1945–1992).

Jedynie niektóre detale, obecnie skrzętnie zebrane, dają wyobrażenie o mistrzostwie dawnych rzeźbiarzy. W ołtarzu głównym ocalały freski Chrztu Pańskiego. W połowie XVIII wieku świątynię zdobiło kilkanaście obrazów (możliwe, że były i freski) zakonnika pijara Łukasza Hubla. W prawej nawie zachowało się epitafium hrabiego Wiktora Broel-Plattera, który miał swą rezydencję pod Dąbrowicą (dziś niestety zniszczona).

Kolegium Dąbrowickie posiadało status szkoły wyższej. Jego absolwentami byli historyk i bibliotekarz Łukasz Gołębiowski, poeta i żołnierz generała Dąbrowskiego Cyprian Godebski, poeta i dramaturg Alojzy Feliński. Jak i inne zakłady naukowe na terenie Imperium Rosyjskiego, kolegium w Dąbrowicy zamknięto w 1831 roku. Kościół pozostał świątynią parafialną.

Parafia katolicka w Dąbrowicy jest niewielka. Ksiądz pallotyn o. Władysław dojeżdża z pobliskich Sarn, wobec czego nabożeństwa odbywają się w niedzielę o godz. 13:00.

Radzę z całego serc odwiedzić kościół w tym czasie i zobaczyć ten mały cud, a także zgodzić się z ocalałym na frontonie napisem „Bogu jedynemu cześć i chwała”.

Dmytro Antoniuk
Tekst ukazał się w nr 17 (309) 18-27 września 2018

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X