Dwaj biegacze z Lublina pieszo przyszli do Lwowa. Nietypowa wyprawa miała na celu wypromowanie Maratonu Lubelskiego i zdrowego stylu życia. W ciągu sześciu dni bracia Tomasz i Piotr Chmielewscy pokonali prawie 220 kilometrów.
Trasa z Lublina do Lwowa prowadziła przez Krasnystaw, Zamość, Tomaszów Lubelski i Rawę Ruską. 17 maja po południu na Rynku we Lwowie biegaczy powitali Ostap Onyszko, współorganizator półmaratonu lwowskiego, przedstawiciele władz miasta i lwowscy Polacy.
Piotr Chmielewski powiedział dla Kuriera, że przybiegł z bratem do Lwowa, aby uczestniczyć w lwowskim półmaratonie, ale również, żeby odwiedzić lokalną polską społeczność. – Trud w niedzielnym biegu poświęcam wszystkim Polakom, tak więc – są to cele sportowo-międzynarodowe – podkreślił. Dodał, że bardzo dużo podróżuje po świecie, łącząc sport i turystykę. – Pogodę po drodze mieliśmy bardzo dobrą dla marszobiegu – zaznaczył. – Wszędzie byliśmy witani wyjątkowo gościnnie.
Podczas wyprawy z Lublina do Lwowa braciom Chmielewskim cały czas towarzyszył samochód, w którym przewożone były bagaże. Na niektórych etapach biegacze korzystali z podwózki. Przed lwowską rogatką do Chmielewskich dołączył ich ukraiński przyjaciel z Mariupola, znany biegacz Walerij Bożenów.
Konstanty Czawaga