Ocalić od zapomnienia (Fot. B. Staworowski)

Ocalić od zapomnienia

Grupa wolontariuszy z Fundacji Brat Słońce uporządkowała polskie groby w miejscowości Bołszowce.

Akcja jest częścią ogólnopolskiego projektu pt. „Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia”.

Dziewiętnaścioro młodych ludzi z różnych miast Polski przyjechało 6 lipca do Bołszowiec koło Halicza. Mieli przed sobą dwa zadania: pomóc w organizacji Franciszkańskiego Spotkania Młodzieży oraz uporządkować część cmentarza z polskimi nagrobkami. Organizacją ich wyjazdu zajęła się Fundacja Brat Słońce, a patronat objęło Studio Wschód TVP Wrocław.

(Fot. B. Staworowski)

Prace na cmentarzu trwały pięć dni. Pierwszego odbyły się oględziny, po których wolontariusze mogli przygotować się do sprzątania i zadecydować, czym należy się zająć w przyszłości. Problem stanowiły zarośla: krzewy i trawy przekraczały wysokość dwóch metrów, co uniemożliwiało wejście do wszystkich miejsc nekropolii. Na początku wykoszono chwasty, wyniesiono je w specjalnie przeznaczone do tego miejsce, oraz wycięto krzewy i wyrąbano niewielkie drzewa. Następnie wolontariusze rozpoczęli inwentaryzację nagrobków i ich oczyszczanie. Należało spisać tekst z każdej płyty, usunąć z niej brud i mech, a na końcu umyć. Z powodu małej ilości czasu nie udało się posprzątać każdego nagrobka, jednak organizatorzy chcieliby kontynuować pozostałe prace w przyszłym roku. Kolejny problem stanowiły epitafia: wiele z nich się zatarło lub zamazało, zdarzały się również błędy, np. w tekście pisanym alfabetem łacińskim znalazły się litery zapisane cyrylicą.

Wolontariusze pracowali po kilka godzin dziennie, w upał i deszcz. Wielu z nich miało poczucie, że robi coś ważnego i zżywało się emocjonalnie z miejscem, szczególnie osoby z rodzin o pochodzeniu kresowym. Największą radość sprawiało odkrywanie kolejnych nagrobków, które były schowane w ziemi lub wśród bujnych zarośli. Niektóre z nich zachowały się w dobrym stanie, inne uległy sporym zniszczeniom, np. pęknięciom i otarciom. Wolontariusze skupili się na porządkowaniu około trzydziestu polskich grobów, z epitafiami zapisanymi w języku polskim. Ze względu na brak szczegółowych informacji młodzież nie opisała polskich nagrobków z ukraińskimi napisami. Inskrypcje, wraz ze zdjęciami, zostaną przesłane organizatorom akcji, a następnie udostępnione w Internecie. Dzięki temu Polacy pochodzący z terenu Bołszowiec będą mieli możliwość odnalezienia rodzinnych grobów.

Choć wolontariusze wyjechali z Bołszowiec, prace na tutejszym cmentarzu nie dobiegły końca. Dzięki zaangażowaniu ojca Bronisława Staworowskiego, prezesa Fundacji Brat Słońce, władze miejscowości wyraziły chęć pomocy Polakom. Teren nekropolii ma być stale koszony, doglądany oraz spryskiwany środkami chemicznymi, hamującymi wzrost chwastów. Do tej pory nie prowadzono takich zabiegów. Wolontariusze przyjadą tu za rok, by wykonać kolejne prace.

(Fot. B. Chudy)

Pojawienie się w Bołszowcach kilkunastu młodych Polaków, gotowych ciężko pracować na cmentarzu, stanowiło nie lada atrakcję dla mieszkańców miasteczka. Wolontariusze byli obserwowani na każdym kroku, jednak ich zaangażowanie zostało pozytywnie przyjęte przez Bołszowian. Wielu z nich było nawet zawstydzonych fatalnym stanem cmentarza i zaniedbanymi grobami. Niemniej jednak polska młodzież dała dobry przykład – każdego dnia na nekropolii pojawiało się coraz więcej osób. Niektóre z nich sprzątały rodzinne, ukraińskie groby, inne chciały jedynie popatrzeć na działania wolontariuszy. Z wielu stron płynęła pomoc lub dobre słowo.

Akcja pt. „Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia” jest organizowana po raz szósty przez Studio Wschód TVP Wrocław. Jej cele to krzewienie idei patriotycznej wśród młodych ludzi, zazwyczaj uczniów i studentów, oraz uprzątnięcie polskich nekropolii na dawnych Kresach Wschodnich.W lipcu 2015 roku na Ukrainę wyjechało blisko 800 wolontariuszy z Polski, którzy pracują na 86 cmentarzach. Do tej pory udało się uprzątnąć ponad 100 miejsc. W Bołszowcach akcja odbyła się po raz pierwszy. Wolontariusze zgodnie przyznali, że praca na polskim cmentarzu była najlepszą lekcją historii.

Agnieszka Bąder
Tekst ukazał się w nr 13 (233) 17 lipca – 13 sierpnia 2015

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X