Obchody 150-lecia urodzin metropolity Andrzeja Szeptyckiego Pomnik Andreja Szeptyckiego (fot. Konstanty Czawaga)

Obchody 150-lecia urodzin metropolity Andrzeja Szeptyckiego

Głównym akcentem obchodów było wzniesienie jego pomnika na placu przed greckokatolicką katedrą św. Jura we Lwowie.

29 lipca poświęcił go zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego arcybiskup większy kijowsko-halicki Światosław Szewczuk. Zarówno ta uroczystość, jak i poprzedzająca ją liturgia w greckokatolickiej katedrze pw. św. Jura (Jerzego) zgromadziły kilkadziesiąt tysięcy wiernych tego Kościoła. Na poświęcenie pomnika przybył prezydent Ukrainy Petro Poroszenko z małżonką. Nieco wcześniej przez papieża Franciszka został zatwierdzony dekret o heroiczności cnót Andrzeja Szeptyckiego.

„Dzisiaj razem z wami przywracamy historyczną sprawiedliwość i w wreszcie odsłaniamy pomnik Szeptyckiego we Lwowie. A najpiękniejszym pomnikiem dla niego jest niepodległa Ukraina, która zmierza do rodziny narodów europejskich” – podkreślił Petro Poroszenko.

„Próba uczczenia władyki Andreja jest nierozerwalną częścią narodowo-wyzwoleńczych walk naszego narodu” – powiedział arcybiskup Szewczuk. Zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego przypomniał, że już przed II wojną światową Ukraińcy starali się wznieść taki pomnik swemu przywódcy duchowemu. Obecnie jest to powiększona kopia figury dłuta Andrija Kowerki, który stanął jesienią 1932 w greckokatolickiej akademii duchownej we Lwowie, a został zniszczony w 1945 roku przez władze komunistyczne. Ten sam los spotkał przedwojenny pomnik Andreja Szeptyckiego autorstwa Serhija Łytwynenki, który znajdował się na dziedzińcu Ukraińskiego Muzeum Narodowego we Lwowie.

Zwierzchnik UKGK wspomniał też, jak w latach 90. ludzie składali kwiaty w miejscach, gdzie miały stanąć we Lwowie pomniki Tarasa Szewczenki i metropolity Andreja Szeptyckiego. Wtedy na placu św. Jura, stanęła góra z kwiatów i świec z napisem: «Tu stanie pomnik metropolity Andreja». „I oto dziś to nastąpiło” – oświadczył arcybiskup Światosław Szewczuk.

W uroczystości na wzgórzu Świętojurskim uczestniczyło również dwóch hierarchów obrządku łacińskiego – biskup emeryt charkowsko-zaporoski Marian Buczek i biskup pomocniczy lwowski Leon Mały, których przywitał greckokatolicki arcybiskup większy Swiatosław Szewczuk. Greckokatolicki arcybiskup lwowski Igor Wozniak wyraził podziękowanie za udział w obchodach przedstawicielom Apostolskiego Kościoła Ormiańskiego i niekanonicznych Ukraińskich Kościołów Prawosławnych. Hierarcha dziękował władzom obwodu lwowskiego i licznym dobrodziejom, jednak dlaczegoś nie wymienił nazwiska obecnego na uroczystości prezydenta miasta Lwowa Andrija Sadowego.

Wzniesienie pomnika Andreja Szeptyckiego poprzedziły ożywione i długotrwałe dyskusje co do celowości przeznaczania środków z budżetu miasta Lwowa na monument i rekonstrukcję placu św. Jura w czasie toczącej się na wschodzie Ukrainy wojny oraz protesty ekologów i innych środowisk przeciw wyrębowi drzew i likwidacji skweru obok Politechniki Lwowskiej. Według projektu architektów, ma tam przebiegać ożywiona droga z centrum miasta w kierunku lotniska i wielkiego osiedla.

Na obchody 150. rocznicy urodzin Andreja Szeptyckiego zaproszeni zostali także przedstawiciele rodu Szeptyckich z Polski.

„Mój pradziadek był najmłodszym bratem metropolity Andrzeja – powiedział dla Kuriera Wiceprezes Zarządu Fundacji Rodu Szeptyckich prof. Uniwersytetu Warszawskiego Andrzej Szeptycki. – Przyjechaliśmy na kilka dni tutaj z żoną i dziećmi”.

27 września 1939 roku Leon Szeptycki wraz z żoną Jadwigą, etnologiem, kolekcjonerką i miłośniczką pieśni ukraińskich zostali zamordowani przez funkcjonariuszy NKWD w rodowym majątku Szeptyckich w Przyłbicach koło Jaworowa.

Dr hab. prof. Andrzej Szeptycki jest politologiem. On często odwiedza Ukrainę.

„Myślę, że to jest istotne w tym sensie, że Ukraina w tej chwili szuka sobie nowych starych symboli – mówił dalej. – Symboli, które mogą ją z jednej strony zjednoczyć, z drugiej strony, skierować bliżej też do Europy. Jest część tych symboli, które są bardzo kontrowersyjne w samej Ukrainie, również poza jej granicami. I mamy nadzieję, że metropolita Andrej Szeptycki jest takim symbolem, który może tych kontrowersji jakoś pozwolić uniknąć. Może przypomnieć Ukraińcom, wskazać. Metropolita był z polsko-ukraińskiej rodziny. Przyjaźnił się z Żydami, ratował Żydów. Myślę, to wszystko jest współcześnie dla Ukrainy bardzo ważne”.

Kontowersji dookoła postaci metropolity Andreja Szeptyckiego, teraz już Sługi Bożego nie zabrakło też podczas obchodów jego 150-lecia. Ze znakomitych jego praprzodków wymieniono wyłącznie biskupów greckokatolickich i pominięto to, że Andrej Szeptycki był wnukiem wybitnego polskiego komediopisarza i poety Aleksandra Fredry. Czy jest koniecznym wszędzie powtarzać, że ojciec metropolity Andreja nazywał się Iwanem? Przecież był Janem, chociaż nie ukrywał swego korzenia rusińskiego (ukraińskiego). W ekspozycji świetnej wystawy w Muzeum Historii Religii we Lwowie można zobaczyć wyciąg z metryki chrztu Romana Marii Aleksandra Szeptyckiego w kościele w Bruchnalu (obecnie Ternowycia). W tej świątyni położonej w sąsiedztwie Przyłbic, modlili się Szeptyccy. Nieczynny obecnie kościół się zachował, jednak to miejsce zostało pominięte przez organizatorów obchodów, duchownych i świeckich.

Publicznie zapomniano też, że bratanek metropolity i zarazem jego chrześniak, noszący to samo imię (syn brata Leona), Andrzej Szeptycki wstąpił do seminarium rzymskokatolickego we Lwowie. Z początkiem II wojny światowej jako oficer rezerwy otrzymał zezwolenie biskupa na udanie się na front polsko-niemiecki. Wzięto go do niewoli sowieckiej i zamordowano przez NKWD w Katyniu.

Co prawda, w tym roku dokonano remontu odcinku drogi od szosy Lwów-Krakowiec do Przyłbic, gdzie 29 lipca greckokatolicki biskup pomocniczy lwowski Benedykt Aleksijczuk przewodniczył nabożeństwom w cerkwi i przy grobowcu rodzinnym Szeptyckich. Z udziałem wojewody lwowskiego Ołeha Syniutki zostało otwarte muzeum metropolity Andreja Szeptyckiego, a w miejscu rodzinnego domu Szeptyckich zorganizowano duchowne spotkanie młodzieży greckokatolickiej.

Ciekawą też jest inicjatywa małżeństwa Jana Matkowskiego i Iwanny Nowakiwskiej ze Lwowa. Zorganizowana przez nich wystawa „Metropolita i Maestro” przestawia reprodukcje prac wybitnego malarza ukraińskiego Ołeksy Nowakiwskiego, ucznia Jana Matejki i Leona Wyczółkowskiego, którego wśpierał metropolita Andrej Szeptycki. Ekspozycję na dziedzińcu katedry św. Jura otworzył zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego arcybiskup większy kijowsko-halicki Światosław Szewczuk.

Kolejny pomnik metropolity Andreja Szeptyckiego zostanie otwarty w Stanisławowie (Iwano-Frankiwsku), gdzie w latach 1899-1900 rezydował on jako pierwszy biskup greckokatolicki tego miasta.

Konstanty Czawaga

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X