Na skwer znajdujący się za gmachem Uniwersytetu Medycznego w Iwano-Frankowsku, w centrum miasta, wrócił kuty aparat fotograficzny.
Jesienią został ścięty i oddany na złom przez wandali.
Aparat z kutą ramą jest prezentem kowali, którzy z różnych zakątków świata zjeżdżają się do stolicy Przykarpacia na coroczny festiwal kowalski.
Przy aparacie i ramce fotografowały się setki turystów, matki z dziećmi, młode pary.
Na Święto Miasta, które odbędzie się w pierwszych dniach maja, władze zrobiły mieszkańcom miasta prezent – kopię skradzionej pamiątki.
Nowy aparat kosztował około czterech tysięcy hrywien. Odtwarzano go około pół roku.
Sabina Różycka