Matka Boża Łaskawa ze Lwowa w Paryżu

Matka Boża Łaskawa ze Lwowa w Paryżu

O Juliuszu Słowackim nad Sekwaną

W dniach 31 marca – 5 kwietnia w Paryżu miały miejsce znaczące dla Kresów wydarzenia. Prężnie działające Towarzystwo „Kresy we Francji” właśnie obchodziło 10-lecie swego istnienia. W ciągu kilku dni miało miejsce kilka znamiennych wydarzeń.

Uroczystości rozpoczęły się w godzinach wieczornych 31 marca w okazałym i pięknym gmachu Pałacu Monaco, gdzie od lat trzydziestych ubiegłego wieku mieści się Ambasada RP. Obchodzące swój jubileusz Stowarzyszenie „Kresy” we Francji powstało w 2007 roku, a w kolejnym roku zostało formalnie zarejestrowane pod nazwą Association des Polonais des Confins en France „KRESY”. Do statutowych celów Stowarzyszenia należy podtrzymywanie i propagowanie dziedzictwa kulturowego i historycznego polskich Kresów oraz rozwijanie kontaktów z Polakami i organizacjami polonijnymi działającymi na ziemiach, które stanowiły wschodnie pogranicze przedwojennej Polski.

Wieczór rocznicowy poświęcony dorobkowi Stowarzyszenia „Kresy” we Francji otworzyła prezes Krystyna Orłowicz, która omówiła dotychczasowe, bardzo cenne inicjatywy i plany na przyszłość. Następnie przyjaciel stowarzyszenia, hrabia Stanisław Ledóchowski, przedstawił program swojego autorstwa, poświęcony pielęgnowaniu dziedzictwa Kresów. Głos zabrała też pani Agnieszka Bogucka, prezes warszawskiego Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” oraz Mariusz Olbromski, literat, dyrektor Muzeum Anny i Jarosława Iwaszkiewiczów w Stawisku.

W czasie wieczoru odbyła się również promocja książek historycznych, napisanych przez członków Stowarzyszenia „Kresy we Francji” – dr Sabiny Chobian-Chéron „Wędrowne Maki” oraz inż. arch. Witolda Mołodyńskiego „Bieszczadzkie okupacje”. Spotkanie zakończyło się wspaniałym występem kapeli „Górale” z Dourges, w którego programie znalazły się liczne pieśni kresowe, a także przyjęciem, na którym zaprezentowano kuchnię staropolską.

Jednak najbardziej doniosłym wydarzeniem tamtych dni było wprowadzenie do kościoła „polskiego” pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w dniu 2 kwietnia w czasie uroczystej mszy świętej i ofiarowanie kopii obrazu Matki Bożej Łaskawej z katedry lwowskiej. Oryginał, pędzla Józefa Szolc-Wolfowicza, skopiował z mistrzostwem Jerzy Plucha, konserwator zabytków i artysta malarz z Lubaczowa. Piękne rzeźbione i pozłacane ramy ufundował oddział warszawski Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”. Stworzenie i ofiarowanie kościołowi w Paryżu kopii tego obrazu w rocznicę królewskich ślubów było pomysłem Mariusza Olbromskiego, dyrektora Muzeum w Stawisku, który w czasie wspomnianych uroczystości, przed poświęceniem obrazu, odczytał tekst ślubów lwowskich króla Jana Kazimierza. Warto wspomnieć, że w uroczystej koncelebrze wzięli udział liczni księża, między innymi: ks. Aleksander Pietrzyk, przełożony księży pallotynów we Francji, a wśród wielu zebranych gości byli przedstawiciele Ambasady Polskiej, prezesi i działacze stowarzyszeń polskich z całej Francji, intelektualiści polscy i francuscy. Trzeba też wspomnieć, że w centrum Paryża w prastarym opactwie Saint Germain des Pres, spoczywa serce króla Jana Kazimierza III Wazy. Pod koniec życia był on bowiem opatem tego klasztoru i tam zmarł. Doczesne prochy monarchy pochowane zostały na Wawelu. W Paryżu, we wspomnianym kościele, znajduje się wspaniały pomnik polskiego monarchy. Paryżanie wyrażali po nabożeństwie w „kościele polskim” radość, że odtąd Matka Boża Łaskawa ze Lwowa będzie ich darzyć swymi łaskami i otaczać odtąd swą opieką.

Dwa dni później, w samym centrum Paryża, w Bibliotece Polskiej, najstarszej i najwspanialszej na emigracji polskiej instytucji usytuowanej nieopodal katedry Notre Dame, została otwarta zorganizowana we współpracy z paryską placówką przez Muzeum Anny i Jarosława Iwaszkiewicza w Stawisku wystawa „Krzemieniec – Ateny Wołyńskie. Miasto Juliusza Słowackiego w kolekcji Stanisława Ledóchowskiego”. Wystawa została przygotowana przez Ewę Cieślak i Małgorzatę Zawadzką ze Stawiska we współpracy z dr Anną Czarnocką z Paryża. Mecenasem wydarzenia był Marek Keller, który ufundował z prywatnych funduszy organizację wystawy i sesji naukowej. Przed wernisażem wszystkich zebranych powitał prof. Piotr Zaleski, prezes Towarzystwa Historyczno-Literackiego, a zarazem legendarny dyrektor Biblioteki Polskiej. Wystawa była wcześniej prezentowana w Muzeum im. Anny i Jarosława Iwaszkiewiczów w Stawisku oraz przez okres kilku miesięcy gościnnie w Muzeum Romantyzmu w Opinogórze pod Warszawą. Znalazły się na niej: historyczne pamiątki, cenne publikacje, unikalne mapy i dzieła sztuki związane z Krzemieńcem, miastem rodzinnym Juliusza Słowackiego oraz z Liceum Krzemienieckim, ważnym ośrodkiem polskiej nauki i kultury. Wszystkie eksponaty prezentowane na wystawie pochodzą z prywatnej kolekcji Stanisława Ledóchowskiego. Wystawa w Bibliotece Polskiej w Paryżu potrwa do końca kwietnia 2017. Wernisaż wystawy ubogaciła sesja naukowa „Słowacki nad Ikwą i Sekwaną”, której moderatorem była Krystyna Orłowicz, prezes Stowarzyszenia „Kresy we Francji”. Na sesji tej wygłoszone zostały trzy uzupełniające się, bogato ilustrowane zdjęciami, referaty. Rozpoczął ją Stanisław Ledóchowski dzieląc się swymi cennymi refleksjami na temat „Słowo polskie nad Sekwaną”. Z kolei Mariusz Olbromski, wieloletni organizator „Dialogu Dwóch Kultur” w mieście Słowackiego, przedstawił barwnie temat „Krzemieniec i Wołyń w twórczości Juliusza Słowackiego”. Potomek Stanisława Szajdaka, poety z Grupy Wołyń, działającej w okresie międzywojennym, prof. Lech Wojciech Szajdak z Poznania, bardzo interesująco mówił na temat przebiegu wydarzeń „Wokół odsłonięcia pierwszego na ziemiach polskich pomnika Juliusza Słowackiego w Miłosławiu w 1899 roku”. Odczytał też wspaniałą mowę, jaką wygłosił na tej uroczystości Henryk Sienkiewicz.

Trzeba podkreślić, że Juliusz Słowacki, przez wiele lat, od 1839 aż do śmierci, która nastąpiła dziesięć lat później, mieszkał i tworzył właśnie w Paryżu. Tam powstały jego liczne arcydzieła, jak np. dramaty „Sen srebrny Salomei”, „Ksiądz Marek” czy dzieła mistyczne jak „Król Duch”. Był też zaangażowany w życie emigracji, między innymi, był członkiem Towarzystwa Historyczno-Literackiego, które powołało do istnienia Bibliotekę Polską. Wyeksponowanie właśnie tam wystawy o Krzemieńcu i Wołyniu, a także o twórczości autora „Kordiana”, ma więc najgłębsze uzasadnienie i ideowy związek.

Mariusz Olbromski
LIST Z PARYŻA
Urszuli
I znowu nad Sekwaną tak jak wtedy
Barwy tulipanów, wiśnie japońskie
stateczkami krążącymi
Jest Sekwana rozśpiewana,
A nad nią mosty – struny drżące.

I wschody słońca jak z Degasa
Nad Notre Dame wachlarze
Blaskami i barwami falujące.
Na bulwarach, w kafejkach
Uśmiechów, gestów,
Okrzyków po nurtach lecących.

I Luwr odkrywa znów wzruszenia,
Jak wtedy, tak wspaniały i męczący.
I tylko naszych dłoni, rozmów nie ma,
A cały Paryż przebogaty bez nich
Tak inny jest, uboższy.

W CISZY NOTRE DAME
Radość dostojna barw witraży
W Notre Dame o brzasku słońca,
Kiedy niewielu jeszcze turystów
I rzadko głos czyjś ciszę roztrąca,
W tej niemej mowie drżenia rozet,
Złożonych w łuki dłoni kamienia,
Tworzących wzniosłe i potężne
Modlitwy – hymny uwielbienia.

Tam – za spiętrzonymi portalami
Został ten świat z jego chimerami
Wyniesionymi jakże wysoko…

Naucz nas, tutaj, Ciszo, słyszeć.
Istnieć inaczej, pełniej, głęboko…

Jerzy Załuski
Tekst ukazał się w nr 8 (276) 28 kwietnia – 15 maja 2017

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X