Lwów dawny i współczesny

Lwów dawny i współczesny

Miasto promieniowało kulturą, sztuką, wpływami politycznymi na cały region, który śmiało można nazwać regionem lwowskim. Było również najważniejszym ośrodkiem handlowym obszernego terenu, stolicą różnorodnych formacji państwowych i administracyjnych. Tak było za czasów Księstwa Halicko – Włodzimierskiego, którego granice sięgały od Lublina i Przemyśla do Kijowa. Tak było za czasów województwa Ruskiego w Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Tak było za czasów Królestwa Galicji i Lodomerii wraz z Wielkim Księstwem Krakowskim, Księstwem Oświęcimskim i Zatorskim w monarchii Habsburgów. Znało miasto i gorsze czasy – zwykłego wojewódzkiego ośrodka II Rzeczypospolitej, czy miasta obwodowego w Związku Radzieckim. We wszystkie tamte czasy był Lwów również bardzo poważną metropolią kościelną, wprost unikatową metropolią. Dla tych, kto rozumiał jego rolę polityczną, handlową, jego położenie geograficzne, było to sprawą całkiem naturalną i zrozumiałą. Dla tych, kto nie rozumiał – pozostało zagadką, skąd to się wszystko wzięło?!

A było przecież co podziwiać! Od roku 1361 osiedlił się we Lwowie biskup Ormiańskiego Kościoła Apostolskiego i powstała metropolia tegoż kościoła. Od roku 1414 arcybiskup rzymskokatolicki Jan Rzeszowski przeniósł z Halicza do Lwowa stolicę metropolii rzymskokatolickiej. W 1540 r. pierwszym prawosławnym biskupem lwowskim mianowano Makarego Tuczapskiego. W 1630 r. po przyjęciu unii z Rzymem na ziemiach polskich powstały struktury kościoła ormiańskokatolickiego, zaś we Lwowie – siedziba arcybiskupa metropolity tegoż obrządku. W 1807 r. została odnowiona greckokatolicka metropolia halicka ze stolicą we Lwowie. Pierwszym lwowskim arcybiskupem metropolitą papież mianował Antonia Angełłowicza. Od tego czasu Lwów został stolicą trzech metropolii katolickich. Apologeci sławy dawnego Lwowa wyróżniają dwa najważniejsze okresy świetności, prosperiti miasta, dwa złote okresy jego rozwoju – czasy Jagiellonów (XV – początek XVII w.) i czasy autonomii Galicyjskiej za „sławnego” cesarza Franciszka Józefa I. Pod zaborem austriackim od roku 1772 przeżyło miasto nawałę niemieckich, czeskich i węgierskich urzędników, kupców, profesorów i po prostu włóczęgów, przeżyło bardzo ostre próby germanizacji wszystkich stron życia, kulturalnego, politycznego, religijnego. Lecz odczuło również, że stało się stolicą rozległej prowincji od Białej do Zbrucza, częścią wielkiego europejskiego mocarstwa.

 

Doba autonomii przyśpieszyła rozwój kultury, przemysłu, a nawet demokracji, co było ewenementem na tle reżimów absolutystycznych sąsiednich krajów europejskich. Jak pisze współczesny autor Zbigniew Fras, „w świadomości społecznej Galicja i Lodomeria to idealistyczna kraina harmonii i szczęścia, w której przez 68 lat miłościwie panował cesarz Franciszek Józef I”. Nie było tak idealnie i barwnie. W tamtym Lwowie i w tamtej Galicji było wszystko: i nędza, i epidemie cholery, i bardzo skomplikowane stosunki narodowościowe. Ale nie da się ukryć, że był to okres potężnego intelektualnego i kulturalnego rozwoju miasta i społeczności. Lwów przed I wojną światową liczył już prawie 150. 000 mieszkańców. Powstały nowe wspaniałe aleje i place, zasklepiono koryto rzeki Pełtwi, zbudowano okazałe gmachy, jak to: Namiestnictwa, Sejmu Galicyjskiego, Politechniki, Opery, Muzeum Przemysłowego, licznych banków. Na placach centralnych wystawiono monumentalne pomniki. Działały uczelnie wyższe: Uniwersytet, Politechnika, Akademia Medyczna, Towarzystwa naukowe. Potężnie działało Ossolineum i naukowe Towarzystwo im. T. Szewczenki, rozwijała się kultura i sztuka. Lwowska architektura wysiłkiem miejscowych mistrzów utrzymywała wysoką pozycję na tle osiągnięć europejskich. Obok prastarych gotyckich świątyń, zabudowań Rynku i okolicznych uliczek epoki renesansu, pereł baroku – katedry św. Jura i kościoła ojców Dominikanów, powstała wspaniała architektura w stylach historyzmu, secesji, art-deko.

We Lwowie pracowały setki znanych, nie boję się tego słowa, europejskiej rangi profesorów, pisarzy, artystów malarzy i rzeźbiarzy. W mieście zbudowano wodociąg, skanalizowano znaczną część kamienic w centralnych dzielnicach, doprowadzono gaz ziemny, zabrukowano ulice. W 1891 r. zbudowano Elektrownię Miejską. W 1894 r. ruszył tramwaj elektryczny, drugi na Ukrainie i pierwszy w Polsce. W tymże 1894 r. setki tysięcy ludzi przyjechało do Lwowa odwiedzić Powszechną Wystawę Krajową i podziwiać Panoramę Racławicką. Zbiory lwowskich muzeów i bibliotek były znane i cenione w Europie. Snobistyczni mieszkańcy nazywali swoje miasto „maleńkim Wiedniem” lub „maleńkim Paryżem”. W każdym razie, była to prawdziwa metropolia. Okoliczne Tarnopol, Stanisławów, Rzeszów lub Kołomyja chciały być „maleńkim Lwowem”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X