Lwowski Okrągły Stół ministrów kultury fot. Karina Wysoczańska / Nowy Kurier Galicyjski

Lwowski Okrągły Stół ministrów kultury

Na zaproszenie Ministra Kultury i Informacji Ukrainy Ołeksandra Tkaczenki do Lwowa przyjechało dziewięciu przedstawicieli ministerstw kultury z europejskich krajów, w większości bezpośrednio sąsiadujących z Ukrainą. Tematem przewodnim spotkania było wyrobienie odpowiednich mechanizmów ratunku ukraińskiego dziedzictwa kulturowego przed bezlitosną pożogą wojny, którą wywołał rosyjski agresor. Mówcy wielokrotnie zaznaczali, że ten konflikt, nie polega tylko na militarnych zmaganiach obu krajów, lecz jest to starcie cywilizacji i antycywilizacji, w którym agresor dąży do całkowitej eksterminacji narodu, także w sferze kultury.

Na rozmowy przy Okrągłym Stole i w formacie odrębnych spotkań, przybyli: z Polski Wiceprezes Rady Ministrów, Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Piotr Gliński, z Czech Minister Kultury Martin Baxa, z Litwy Minister Kultury Simonas Kairys, ze Słowacji Minister Kultury Natalia Milanova, z Mołdawii Minister Kultury Sergiu Prodan, z Węgier Sekretarz Stanu Ministerstwa Kultury i Inowacji Péter Hoppál, z Rumunii Sekretarz Stanu Ministerstwa Kultury Diana Baciuna, z Estonii Sekretarz Generalny Ministerstwa Kultury Tarvi Sits i z Łotwy Podsekretarz Stanu Ministerstwa Kultury Dace Vilsone. Wszyscy ci reprezentanci dziewięciu państw i przedstawiciele resortów kultury w swoich krajach zebrali się tu u nas, we Lwowie, żeby wypracować schematy pomocy Ukrainie w wielopłaszczyznowej walce, również na poziomie kultury i dziedzictwa narodowego. Gospodarzem spotkania był Minister Ołeksandr Tkaczenko, natomiast inicjatorem przeprowadzenia rozmów akurat we Lwowie był Piotr Gliński:

– To będzie nasze trzecie spotkanie w trakcie wojny – powiedział Pan Minister. – Dwukrotnie byliśmy w Kijowie, ja także byłem w Borodziance, a tym razem, trochę z naszej inicjatywy, we Lwowie i w większym gronie, bo spotkamy się też z ministrami kultury kilku krajów naszego regionu Europy.

Oficjalne przedsięwzięcia rozpoczęły się w Lwowskim Narodowym Akademickim Teatrze Opery i Baletu im. Salomei Kruszelnickiej, nie mniej jednak Wiceprezes Rady Ministrów swoją wizytę we Lwowie rozpoczął na Cmentarzu Obrońców Lwowa, gdzie spotkał się reprezentantami obwodu lwowskiego i miasta – Maksymem Kozyckim, Szefem Lwowskiej Obwodowej Państwowej Administracji, i Adrijem Sadowym, merem Lwowa. Po kurtuazyjnych rozmowach, wicepremier wysłuchał krótkiej prelekcji Janusza Balickiego, prezesa Polskiego Towarzystwa Opieki nad Grobami Wojskowymi we Lwowie, organizacji, która niesie pieczę także nad tą nekropolią, i wpisał się do księgi pamiątkowej w Kaplicy Obrońców Lwowa. Po odwiedzinach kaplicy wspólnie z Adrijem Sadowym i Maksymem Kozyckim złożyli wieńce na płycie głównej pod Pomnikiem Chwały. Wtedy właśnie była ta chwila, aby zobaczyć świeżo odsłonięte lwy, zamienić kilka zdań na temat potencjalnej renowacji z szefową Komisji ds. Ochrony Dziedzictwa Historycznego Lwowa Lilią Onyszczenko. Wiceprezes Rady Ministrów dziękował również merowi Lwowa Andrijowi Sadowemu za decyzję o odsłonięciu rzeźb lwów:

– Dziękujemy bardzo. Dla nas jest to bardzo ważny gest, który bardzo doceniamy. Polacy we Lwowie i Państwo Polskie też to doceniają.

Jednocześnie wicepremier zwrócił uwagę na to, jakie procesy zaszły w stosunkach polsko-ukraińskich po 24 lutego:

– Jesteśmy w innym świecie. Putin chciał zniszczyć Ukrainę i pewnie chciał zniszczyć Polskę, a spowodował pozytywną zmianę nie tylko w stosunkach między Polską i Ukrainą, a myślę, że i zmianę pozytywną w całej cywilizacji. Chociaż nie jest to łatwe, bo nie wszyscy jeszcze to rozumieją.

W odpowiedzi mer Lwowa Andrij Sadowy stwierdził, że:

– Nasze braterstwo na następne tysiąc lat będzie bardzo mocne, a dzisiaj każdy lew powinien zostać aktywowany, żeby walczyć za naszą i waszą wolność.

Piotr Gliński wspomniał o swojej poprzedniej wizycie na Cmentarzu Obrońców Lwowa, kontekście zmian w relacjach polsko-ukraińskich:

– Gdy byłem tu ostatnim razem, lwy były opakowane. W tej chwili są odsłonięte i symbolizują nowy etap naszych relacji. Nie może nas w jakikolwiek sposób dzielić przeszłość w sprawach przyjaźni polsko-ukraińskiej i ukraińsko-polskiej oraz w tym, że mamy wiele wspólnych zadań i działań do zrobienia. Pamięć jest ważna i o tę pamięć dbamy, zarówno Polacy jak i Ukraińcy, robimy to wspólnie i to jest chyba najważniejsze i jednocześnie jest to największą bronią przeciwko temu złu, które Federacja Rosyjska i Putin narzuca. Właśnie współpraca, właśnie przyjaźń, a jednocześnie wspólne działanie. To nie są tylko słowa, to nie jest tylko symbolika. Symbolika jest ważna, bo wzmacnia tożsamość, a tożsamość jest bronią. To co my z wielkim podziwem obserwujemy od czterech miesięcy, jest główną bronią Ukraińców i Ukrainy, która umożliwia przeciwstawianie się temu wielkiemu imperialnemu agresorowi. Tą bronią jest wasza tożsamość, wasza gotowość do poświęcenia własnego życia za Ojczyznę, za naród, za wspólnotę. Polakom jest to także bliskie, bo wiemy, że nie ma wolności bez odpowiedzialności. Nie ma możliwości także rozwojowych dla naszych dzieci, przyszłych pokoleń, dla naszych wspólnot narodowych, bez gotowości do odpowiedzialnych działań, w tym także poświęcenia się za swoją Ojczyznę.

Cmentarz Obrońców Lwowa nie był jedynym miejsce wizyty wicepremiera na Cmentarzu Łyczakowskim. Delegacje złożyły też wieńce pod Pomnikiem Ukraińskiej Armii Galicyjskiej, a także oddały hołd żołnierzom poległym w toczącej się teraz wojnie z Rosją. Bohaterom, którzy na stos wojny obronnej złożyli swoje często bardzo młode życia. Idąc w kierunku miejsc pochówku ukraińskich żołnierzy wicepremier powiedział:

– Idziemy także złożyć wieńce na grobach ofiar tej ostatniej wojny. Wojny, która w tej chwili niestety trwa. Jesteśmy tutaj razem i razem mówimy jednym głosem. Myślę, że to jest wielkie szczęście i wielka nadzieja dla obu narodów.

Przemieszczając się po cmentarzu, wicepremier udzielił krótkiego briefingu dla zgromadzonych mediów, podczas którego podał między innymi konkretny cel swojego przyjazdu do Lwowa:

– Budujemy format polityczny, który w obecnej sytuacji wspiera Ukrainę. Jest to podstawowy obowiązek całego cywilizowanego świata, żeby wspierać Ukrainę w tej wojnie, którą rozpętał Putin i Federacja Rosyjska przeciwko kulturze, przeciwko cywilizacji. Na to się nie godzimy. Jest to jeszcze jeden z bardzo wielu nie tylko gestów, ale także działań.

Na pytanie czy Ukraina wygrywa tę wojnę, Piotr Gliński odpowiedział:

– Myślę, że wygrywa przede wszystkim w sferze wartości, opowiadając się po stronie cywilizacji. I cały cywilizowany świat opowiada się po stronie Ukrainy w tym starciu. To jest nasz obowiązek, który jest wsparty wieloma konkretnymi działaniami. Chcę jeszcze raz to powiedzieć, że my bardzo realnie, my, Polska, ale także niektóre inne kraje, choć nie wszystkie w równym stopniu, wspieramy Ukrainę w sposób realny. Przede wszystkim, jeżeli chodzi o wsparcie w działaniach wojennych – broń, nowoczesna broń, która daje szansę przeciwstawienia się tej straszliwej, brutalnej i zbrodniczej agresji Putina i Federacji Rosyjskiej. Jest to podstawą. Ale także walka i wsparcie w obszarze kultury i tożsamości.

fot. Karina Wysoczańska / Nowy Kurier Galicyjski

Pomimo tego, że Piotr Gliński wymieniał Cmentarz Łyczakowski jako jedno ze swoich ulubionych miejsc we Lwowie, to napięty harmonogram wizyty nie pozwolił mu na dłuższy spacer po tej szacownej i wyjątkowej nekropolii. Należy pamiętać, że główną przyczyną przyjazdu Piotra Glińskiego do Lwowa było spotkanie z Ministrem Kultury i Informacji Ukrainy Ołeksandrem Tkaczenką. Tym bardziej cieszy fakt, że znalazł czas, aby odwiedzić miejsce tak ważne dla każdego Polaka i przedstawicieli wielu innych narodowości.

W drodze na Okrągły Stół na lwowskim rynku delegacja była świadkiem tragedii narodu dosłownie na wyciągnięcie ręki. Mówię tu o kondukcie żałobnym, w którym ze wszystkimi należnymi honorami przewożono ciało żołnierza, który padł w obronie Ojczyzny. Ostatnia droga Bohatera, jak wielu innych, biegła akurat przez Rynek, z dawnego jezuickiego kościoła pw. św. Piotra i Pawła, który obecnie jest cerkwią katolicką obrządku bizantyjsko-ukraińskiego pod tym samym wezwaniem i pełni rolę cerkwi garnizonowej Sił Zbrojnych Ukrainy. Hejnalista oddał hołd żołnierzowi i kondukt wyruszył w stronę Cmentarza Łyczakowskiego.

W gmachu Opery Lwowskiej delegacje wysłuchały koncertu powitalnego. Dzięki wystawie zgromadzeni mogli też obejrzeć skutki rosyjskiej nawały, wymierzone w zabytki i miejsca kultury. Na ustawionych planszach były zdjęcia budynków sprzed i po rujnacji, z odpowiednimi opisami. Niesamowitym dopełnieniem, a tak naprawdę pierwszoplanowym akcentem, była możliwość zanurzyć się w otchłań bezsensu, podłości i niegodziwości zniszczeń, które czyni na Ukrainie Federacja Rosyjska, przy pomocy okularów wirtualnej rzeczywistości.

fot. Karina Wysoczańska / Nowy Kurier Galicyjski

Spotkanie ministrów rozpoczęło się od rozmów w cztery oczy, aby później się przerodzić w Okrągły Stół, którego obrady były dostępne mediom i zaproszonym gościom. Okrągły Stół rozpoczął się od wybitnie przemawiającego spotu informacyjnego, w którym prezentowano również te ośrodki kultury, które zostały zniszczone przez rosyjskich żołdaków, bardzo często z premedytacją. Takich miejsc są setki, a wśród nich są teatry, muzea, domy kultury. Te ośrodki często znajdują się w zabytkowych budynkach. Celem rosyjskich ataków padały także miejsca spoczynku ludzi masowo mordowanych przed lub w trakcie II wojny światowej. W świadomości cywilizowanego świata do rangi symbolu braku podstawowego człowieczeństwa urosły ataki na Babi Jar w Kijowie – miejsce tragedii i zbrodni Holokaustu, a także Ofiar Totalitaryzmu w Charkowie, na którym spoczywają m.in. polscy oficerowie, ofiary zbrodni katyńskiej z wiosny 1940 r.

Po tym bardzo emocjonującym wstępie obrady przeszły do funkcjonalnego trybu roboczego, w którego ramach przedstawiciele resortów kultury państw uczestników Okrągłego Stołu przedstawiały swoje stanowiska, a także zgłaszały wnioski w kwestii tworzenia platformy ponadpaństwowej mającej pomóc Ukrainie na polu walki o kulturę. Kiedyś często słyszeliśmy i widzieliśmy o międzynarodowym wsparciu przestrzeni kulturalnej Ukrainy. Wymienię chociażby wieloletnie i bardzo skuteczne działania Polski w zachowaniu dziedzictwa kulturowego na Ukrainie, które między innymi skutkują setkami, jak nie tysiącami odrestaurowanych obiektów, od tych małych jak nagrobki do tych kolosalnych jak całe świątynie. Powyżej wspomniałem o kościele pw. św. Piotra i Pawła, w którym gros prac renowacyjnych wykonano dzięki Narodowemu Instytutowi Polskiego Dziedzictwa Kulturowego za Granicą „Polonika”. Jednakże tu na obradach Okrągłego Stołu strefa kultury nabrała dodatkowego znaczenia. Znaczenia, o którym kiedyś nie zastanawialiśmy się na co dzień. Nie powiem, że nadawano jej większego znaczenia, niż pomoc militarna, ale miała, że tak powiem, bardzo wysokie notowania. Konkludując – kultura to tożsamość, a tożsamość – to są wartości, dla których naród ma siły i motywację aby walczyć. Zadaniem delegatów było także wypracowanie schematów i metod nie tylko ochrony czy też odnowienia tego co zniszczył agresor, ale także przyczynienia się do tego, aby ukraińska kultura była obecna i skuteczna na świecie, szczególnie na terenie państw, w których społeczeństwa nie mają obszernej wiedzy w tej materii, a mają realny wpływ na to co się z Ukrainą może stać. Przedstawiciele państw obecni na tym posiedzeniu Okrągłego Stołu ustalili, że ich kraje będą nadal pracowały nad tym, aby wypracować najbardziej skuteczny i odpowiadający realiom dokument memorandum, na którym będzie oparty schemat działań pomocowych. Jednocześnie warto zauważyć, że grono decydujących nie myśli o ograniczaniu się tylko do dziewięciu obecnych państw Europy Środkowo-Wschodniej, ale mają stanowcze zamiary załączać inne kraje, takie jak USA, Kanada czy też Japonia. Po wypracowaniu ustaleń i czynności niezbędnych przed następnymi spotkaniami posiedzenie Okrągłego Stołu uznano za zakończone.

fot. Karina Wysoczańska / Nowy Kurier Galicyjski

Nadszedł czas konferencji prasowej, na której Minister Kultury i Informacji Ukrainy Ołeksandr Tkaczenko wyartykułował dziennikarzom cele tej inicjatywy:

– To jest spotkanie ministrów kultury wszystkich sąsiadujących z nami państw cywilizowanego świata. To jest swoisty gest nie tylko solidarności, a demonstracja tego, że wyznajemy wspólne wartości. To jest moment, kiedy mówimy nie tylko o wsparciu Ukrainy bronią, ale także mówimy o kulturze. Kultura ma swój front – to przeciwdziałanie rosyjskiej propagandzie, przeciwdziałanie rosyjskiej narracji, która odzwierciedla się w rosyjskiej kulturze, a to oznacza nakładanie sankcji na rosyjskich działaczy kultury i co ważniejsze zastąpienie w Europie oficjalnej rosyjskiej kultury ukraińską. Wiąże się to także ze wsparciem promocyjnym ukraińskiej kultury. Nie ulega wątpliwości, że pragniemy też dążyć do odbudowy ukraińskiej kultury. Bardzo chcemy, aby nawet teraz, w warunkach wojny otwierały teatry w innych bezpiecznych miejscach, tak jak ten teatr wznowił swoją działalność. Żeby ukraińscy artyści mogli otrzymywać dotacje z Ukraińskiego Funduszu Kulturowego, które na dany moment nie są możliwe. Żebyśmy mogli odnawiać obiekty dziedzictwa narodowego, które doznały uszkodzeń czy zostały zrujnowane podczas wojny. Potrzebujemy wsparcia, między innymi finansowego, naszych partnerów. To jest pierwszy krok, który możemy nazwać „Lwowską Deklaracją”, który pokazuje naszym innym partnerom w Europie Zachodniej i w całym cywilizowanym świecie, że oprócz wsparcia militarnego musimy chronić naszą kulturę i naszą tożsamość, przeciwko której właśnie wojuje Putin. To jest ten pierwszy krok aby napełnić te słowa konkretnymi działaniami, konkretnym wsparciem finansowym, nie tylko po naszym zwycięstwie, ale tu i teraz.

Nie mogliśmy nie poprosić o komentarz gospodarza placówki, w której odbył się Stół Okrągły, Generalnego Dyrektora Lwowskiego Narodowego Akademickiego Teatru Opery i Baletu im. Salomei Kruszelnickiej Wasyla Wowkuna:

– To jest bardzo ważne wydarzenie. Ponieważ trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że infrastruktura Ukrainy w sensie ekonomicznym ponosi straty każdego dnia. Ta wojna jest wojną nie tylko polityczną, niesie też ideologię ludobójstwa i zniszczenia Ukraińców jako narodu. Jestem przekonany, że świat to wcześniej czy później przyzna. Jest bardzo dużo zabytków, które trzeba ratować. Dlatego przed Ministerstwem Kultury i Informacji Ukrainy stoi bardzo ważne wezwanie, aby połączyć wokół tej sprawy ministerstwa swoich odpowiedników z innych krajów, żeby pomagali w przyszłości przy odbudowie tych zabytków. Oczywiście, że dla Lwowskiej Narodowej Opery to zaszczyt przyjmować tak ważną delegację. My także wykorzystujemy tę sytuację na naszą korzyść. Dziś odbyłem nieoficjalną rozmowę z Ministrem Piotrem Glińskim na temat przez nas zainicjowanych, a przez niego podpisanych projektów. Mamy trzy wspólne projekty, z których pierwszy to prace badawcze naukowców z Polski i z Ukrainy nad kurtyną Siemiradzkiego. Drugi projekt to balet „Solaris” oparty o twórczość Stanisława Lema. Trzeci projekt to przedstawienie, które miało być zrealizowane przez polskiego reżysera jeszcze w tym roku, ale myślę, że ten temat dozna pewnych zmian. Będzie to teatralizowane przedstawienie na podstawie Requiem Mozarta i poświęcone ofiarom Wielkiego Głodu w latach 1932-1933. Jednak jestem przekonany, że reżyser nie pominie wydarzeń, które przeżywa Ukraina w chwili obecnej.

Po Okrągłym Stole delegacje uszanowały ofiary Rewolucji Godności składając kwiaty przy pomniku Niebiańskiej Setni. Następnie odwiedziły wystawę w Baszcie Prochowej „Muzy nie milczą”, a także cerkiew garnizonową Sił Zbrojnych Ukrainy – cerkiew katolicką obrządku bizantyjsko-ukraińskiego pw. św. Piotra i Pawła i Lwowską Galerię Sztuki.

Po tak pracowitym dniu Wiceprezes Rady Ministrów Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Piotr Gliński przed wyjazdem do Warszawy odwiedził Bazylikę Archikatedralna Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, gdzie spotkał się z metropolitą lwowskim obrz. łac. abp. Mieczysławem Mokrzyckim i ks. proboszczem Janem Niklem.

Artur Żak

X