Kuroń – zrozumieć Ukraińców

Kuroń – zrozumieć Ukraińców

Taki tytuł nosiła jedna z części konferencji, poświęconej działalności społecznej i politycznej Jacka Kuronia. Poprzedziło ją odsłonięcie tablicy pamiątkowej na budynku przy ulicy Stryjskiej 38 we Lwowie, w którym rodzina Kuroniów mieszkała przed wojną. Tam przeszło dzieciństwo Jacka.

Konferencja odbywała się w siedzibie Ukraińskiego Katolickiego Uniwersytetu, którego prorektor, Myrosław Marynowycz, był jednym ze współorganizatorów obchodów. Na otwarcie konferencji przybył kardynał Lubomyr Huzar, który zwrócił się do zebranych z krótkim słowem wstępnym. Zaprezentowany został też film dokumentalny o ostatniej wizycie Jacka Kuronia we Lwowie w 2002 roku. Wtedy to, 1 listopada, odbyło się symboliczne pojednanie przy udziale hierarchów kościoła katolickiego Mariana Jaworskiego i cerkwi greckokatolickiej Lubomyra Huzara pod pomnikiem Armii Galicyjskiej i na Cmentarzu Orląt Lwowskich. Udział w tym akcie wzięli wierni obu wyznań. Był to ostatni pobyt Jacka Kuronia w swym rodzinnym mieście. Był już wtedy ciężko chory, ale ze wzruszeniem komentował wydarzenie, o którym marzył przez całe życie. Dwa lata później już go zabrakło.

O życiu i pasjach, działalności politycznej i życiowych zasadach Jacka Kuronia opowiadali jego najbliżsi przyjaciele: żona Danuta, Adam Michnik i Myrosław Marynowycz. W opowieściach tych wyrysowuje się postać człowieka-obrońcy słabszych. Już od dzieciństwa to poczucie w Jacku było bardzo silnie rozwinięte. Jak sam wspominał, na przedstawieniu sztuki „O dwóch takich, co ukradli księżyc” tak się przejął losem bohaterów, że wybiegł na scenę, żeby ich ratować. Później zawsze stawał po stronie słabszych, potrzebujących – przed wojną Ukraińców, w czasie wojny Żydów. Po wojnie jako działacz harcerski zakładał drużyny walterowskie i penetrował z nimi Bieszczady, opuszczone wioski ukraińskie, spalone cerkwie, zarastające cmentarze łemkowskie.

Potem w latach 60-70 opowiadał się po stronie polskich robotników i był jednym z założycieli KOR-u (Komitetu Obrony Robotników). Ten etap jego działalności spotkał się z „godną oceną” ze strony władz – więzieniem.

Będąc już w rządzie Tadeusza Mazowieckiego działał na rzecz mniejszości ukraińskiej w Polsce, a także na rzecz pojednania polsko-ukraińskiego. Z tego okresu – już po uzyskaniu niezależności przez Ukrainę – pochodzą jego liczne kontakty i przyjaźnie z intelektualistami ukraińskimi. Zwieńczeniem tej działalności była właśnie wizyta na uroczystościach we Lwowie 1 listopada 2002 roku.

Konferencja zbiegła się z publikacją książki Jacka Kuronia „Polacy-Ukraińcy. Trudny dialog”. Książka ta ukazała się po ukraińsku w wydawnictwie Leonida Finberga „Duch i Litera”. Całość przygotowała i zebrała Iza Chruślińska. Na treść książki złożyły się wywiady, listy i teksty Jacka Kuronia, poświęcone stosunkom polsko-ukraińskim.

Mówiono też o Lwowie Jacka Kuronia. Taras Woźniak scharakteryzował miasto jako żywioły polski, ruski, żydowski i austriacki, które żyjąc obok siebie kontaktowały i przenikały się wzajemnie, tworząc tą niepowtarzalną atmosferę przedwojennego miasta. Dziś każdy z tych żywiołów chce pamiętać tylko „swój” Lwów, tak jakby inne nie istniały. To jest właśnie błędne podejście do historii Lwowa.

Druga część konferencji była poświęcona tematowi zagrożeń stojących przed społeczeństwami polskim i ukraińskim, zagrożeniami przekładającymi się także na stosunki polsko-ukraińskie. Przebiegała pod hasłem „Ukraina, Polska – dokąd idziemy”. W toku konferencji zagrożenia w społeczeństwie polskim przedstawili Sławomir Sierakowski, redaktor czasopisma „Krytyka Polityczna” i Paweł Kowal, poseł do Parlamentu Europejskiego, przewodniczący komisji współpracy parlamentarnej UE-Ukraina.

Bardzo ciekawe poglądy na sytuację na Ukrainie i zagrożenia dla społeczeństwa ukraińskiego przedstawili redaktorzy telewizji ukraińskiej i publicyści Jurij Makarow i Witalij Portnikow. Pierwszy, jako główne zagrożenie, stojące przed społeczeństwem ukraińskim, wymienił degradację wartości. Jako przykład przytoczył listę wartości jednej ze swych korespondentek na Facebooku. Ta osoba sporządzoną przez siebie listę planów na rok 2012 rozpoczęła aparatem Nikon, i-podem i stosunkami intymnymi. Dopiero na początku drugiej dziesiątki wymieniła stabilizację życiową, małżeństwo i rodzinę.

Najwięcej kontrowersji – również w dyskusjach pokonferencyjnych, wywołała czarna wizja wydarzeń na Ukrainie, którą przedstawił Witalij Portnikow. Według niego kryzys na Ukrainie pogłębia się i doprowadzi do wybuchu niezadowolenia społecznego, które zmiecie rząd. Zaznaczył, że w chwili obecnej praktycznie nie ma państwa Ukraina, jest terytorium Ukraina. Nie ma niezależnego sądownictwa, niezależnych organów państwowych. Wszystko jest przemieszane ze złodziejską ekonomiką sprywatyzowaną, przez grupkę oligarchów, którzy dyktują rządowi i prezydentowi korzystne dla siebie decyzje.

O zagrożeniach w stosunkach polsko-ukraińskich mówili Bogumiła Berdychowska i Jarosław Hrycak. Tu prelegenci byli zgodni, że największym zagrożeniem dla tych stosunków jest brak rzetelnych badań historycznych i brak podejścia historycznego do oceny tragicznych wydarzeń w naszej wspólnej historii. Jako zagrożenie uznali też preferowanie grupy historyków stojących na pozycjach „sowieckich” i dokonujących swych ocen według tych pozycji.

Mirosław Czech i Mykoła Kniażyckij, ustosunkowując się do poprzednich wypowiedzi doszli do konkluzji, że w najbliższym, 2013 roku, nadarza się wspaniała okazja do poczynienia postępu w stosunkach polsko-ukraińskich. Będą to obchody 70. rocznicy tragicznych wydarzeń wołyńskich. Niestety, poprzednia szansa, podczas 60. rocznicy rzezi wołyńskiej została zmarnowana. Tej kolejnej, która jest jeszcze przed nami, nie można potraktować w ten sam sposób. Ale inicjatywa powinna wyjść nie tylko od rządzących, ale też od inteligencji, intelektualistów i uczonych obu państw. Jest jeszcze na to czas. „Nie zmarnujmy kolejnej szansy.” – zaapelowali.

 

Krzysztof Szymański

Tekst ukazał się w nr 13 (161) 17 – 30 lipca 2012


Obejrzyj galerię:

Konferencja poświęcona działalności Jacka Kuronia


Czytaj również:

Jacek Kuroń – pojednanie polsko-ukraińskie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X