Kresowe granie. Klub Polonia Chmielnicki

Kresowe granie. Klub Polonia Chmielnicki

Puchar mniejszości narodowych Chmielnicki Ukraina 2011 rok Wygrany! w finale pokonana drużyna UKRAINA (Fot. FC. Polonia Chmielnicki)

Powstanie klubu ogłoszono 10 listopada 2008 roku, podczas uroczystości z okazji Dnia Niepodległości. Wtedy formalnie podjął swą działalność. Życie klubu nie jest różowe – od początku swego istnienia boryka się z kłopotami finansowymi.

 

Początkowo utrzymywany był ze składek związku Polaków miasta Chmielnicki (w mieście działa jeszcze pięć innych związków, ale ich działalność lepiej przemilczeć), a obecnie, jak mówią w klubie, z tego, co sobie wyprosi. Z tym też bywa różnie.

– Ostatnio na rok dostaliśmy od konsulatu 450 euro, co wystarczyło na 2 komplety strojów – wzdycha Roman Medlakowski. Nie popisali się też polscy hurtownicy. Na list wysłany do 35 hurtowni z prośbą o nawet symboliczne wsparcie, nie raczyła odpisać żadna.

Kłopoty finansowe nie idą w parze wynikami sportowymi. Tutaj zespół ma się czym chwalić. Drużyny zarówno juniorskie jak i seniorskie często biorą udział w rozmaitych turniejach, godnie reprezentując swoje miasto zarówno w kraju, jak i za granicą.

Pierwsza drużyna spisuje się wręcz znakomicie i po dwóch sezonach wywalczyła awans do 3 (w kolejności 4) ligi ukraińskiej, „jednak ze względów finansowych nie przystąpi do rozgrywek na wyższym szczeblu” – twierdzi kierownik drużyny.

Polonia gra też w lidze miejskiej i halowej. Dwa razy z rzędu wygrała turniej mniejszości narodowych obwodu Chmielnickiego, czym ucieszyła nie tylko miejscowych Polaków, ale również Ukraińców, z którymi od dawna stosunki układają się na zasadach dobrosąsiedzkich (być może dlatego, że w czasach ZSRR ludność polska, jak i ukraińska w równym stopniu doświadczyła terroru stalinowskiego). Dlatego też ukraińscy sąsiedzi kibicowali Polakom jako swoim, gdy Polonia Chmielnicki rozgrywała mecz np. z drużyną z Azerbejdżanu.

Może więc warto zainteresować się i wesprzeć tę kresową drużynę, bo być może właśnie tam, a nie gdzieś na boiskach we Francji, biegają przyszli reprezentanci Polski.

Michał Gackowski

www.wiadomosci24.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X