Jesteśmy coraz bardziej atrakcyjni i nowocześni

Jesteśmy coraz bardziej atrakcyjni i nowocześni

Główny gmach Uniwersytetu Rzeszowskiego (Fot. univ.rzeszow.pl)Mówił Pan o dwóch nowych projektach, które są własnymi inicjatywami Pana Rektora. Pierwszym jest utworzenie kierunku lekarskiego, a drugim?
Pracujemy nad wdrożeniem mechanizmów, które mobilizowałby naukowców do podnoszenia jakości działalności naukowej. Będziemy chcieli premiować tych badaczy i naukowców, którzy są najlepsi w danej dyscyplinie. Wbrew pozorom, nie jest łatwe wypracowanie takich standardów. Na ostatnim posiedzeniu Senatu przedstawiliśmy diagnozę dotyczącą badań naukowych na Uniwersytecie Rzeszowskim – nie jest ona satysfakcjonująca. Przedstawia raczej obraz, który mobilizuje do wprowadzania zmian i zwiększenia efektywności. W tym celu przyjęliśmy pierwszą uchwałę na Senacie, tak zwaną uchwałę projakościową, która pozwoli premiować naukowców, którzy mają dobre osiągnięcia naukowe.

Póki, co Podkarpacie wypada bardzo słabo pod względem prowadzonych badań czy realizacji projektów badawczych.
Niestety pod względem efektywnego pozyskiwania środków na badania naukowe, delikatnie mówiąc, nie jesteśmy w czołówce. Sytuacja ta jest w jakimś sensie obiektywna i zrozumiała. Tradycja akademicka na Podkarpaciu ma zaledwie kilkadziesiąt lat, a uniwersytecka dopiero jedenaście lat. Mamy świadomość, że konkurowanie z dużymi Uniwersytetami: Jagiellońskim czy Warszawskim, porównywalne jest do sytuacji, gdyby nagle trzecioligowa drużyna chciała startować w Lidze Mistrzów. Co prawda znamy biblijną opowieść o pojedynku Dawida z Goliatem ze szczęśliwym zakończeniem dla tego pierwszego. To się zdarza, ale instytucjonalnie czy strukturalnie jest raczej niemożliwe. Mając świadomość naszej pozycji, musimy, mimo wszystko, podnosić jakość badań naukowych na Podkarpaciu i to jest jednym z naszym zadań priorytetowych. Nie robimy tego, aby przesunąć się o jedno, dwa czy kilka oczek w rankingu. Celem naszych działań jest stwarzanie lepszych warunków dla ludzi, którzy mają ambitne plany naukowe i chcą pracować naukowo. Takich osób jest nie mało na Uniwersytecie. Dlatego chcemy im stworzyć zarówno warunki do badań naukowych, ale także gwarantować godne wynagrodzenie.

 

Sala wykładowa w kształcie kapsuły - wizualizacja (Fot. Skanska SA)Uniwersytet Rzeszowski wzbogacił się o nowe obiekty naukowo-dydaktyczne. Teraz zapewne przyjdzie czas na wzmacnianie potencjału naukowo-dydaktycznego. To będzie zapewne trudniejsze niż budowa obiektów? Czym Uniwersytet Rzeszowski ma zamiar zachęcić to przyjścia do Rzeszowa kadry naukowej?
Dotyka Pan bardzo ważnej kwestii. Jak już wspomniałem, ostatnie lata rozwoju Uniwersytetu były inwestycjami w infrastrukturę. Pod tym względem Uniwersytet Rzeszowski plasuje się bardzo wysoko. Pozyskaliśmy spore środki na rozbudowę Uczelni. Pokazuje to, że z pozycji przysłowiowego Kopciuszka można wybić się na pozycję w czołówce. Nie ukrywam, że stało się to za sprawą odpowiedniej koniunktury zarówno politycznej, jak i gospodarczej i spotkało się z zaangażowaniem kadry naukowej. Gdy porównamy dziś infrastrukturę, tą, jaką posiadamy lub jest w trakcie budowy czy projektowania z tym, czym dysponowaliśmy jeszcze kilka lata temu, to jest nieprawdopodobnie duży skok cywilizacyjny. Przed laty chyba nikt nie marzył, że taki skok będzie możliwy, a jednak stało się to realne i mamy wspaniałą infrastrukturę. Jednak przyszłe pokolenia nie wybaczyłyby nam tego, że wybudowaliśmy mury i sprowadziliśmy najnowocześniejszą aparaturę do wielu laboratoriów i osiedliśmy na laurach. Stąd teraz przed nami jeszcze trudniejsze zadanie: musimy dorosnąć do poziomu tej infrastruktury. Dotyczy to kilku obszarów, zwłaszcza nauk ścisłych: biologii i biotechnologii. Do tego poziomu muszą dorastać także pozostałe wydziały: ekonomia, nauki humanistyczne, które mają lepszy start, bo dłużej się rozwijają. Infrastruktura powinna być przysłowiowym kołem zamachowym rozwoju kadry naukowej Uniwersytetu Rzeszowskiego. Jest to ogromne wyzwanie i zadanie na najbliższe lata. Przy determinacji i optymistycznym podejściu, mam nadzieję, uczynimy także spory postęp pod względem badań naukowych. Ważnym elementem na tej drodze jest współpraca i otwarcie na inne środowiska. Naszej infrastruktury i dobrze wyposażonych laboratoriów nie traktujemy jako naszej wyłącznej własności. Przeciwnie uważamy, że jest to dobro wybudowane z pieniędzy publicznych i jest dobrem wspólnym. Dlatego zapraszamy podkarpackie instytucje czy uczelnie do współpracy, przede wszystkim Politechnikę Rzeszowską. Chcemy, aby właśnie w nowych obiektach powstawały regionalne centra naukowe. Podkreślam, zapraszamy do współpracy również, oczywiście na określonych wcześniej zasadach, środowiska naukowe wszystkich podkarpackich uczelni wyższych. Zależy nam także na tworzeniu zespołów badawczych, w których skład weszliby naukowcy ze środowisk akademickich z innych regionów Polski. Otwarci jesteśmy również na współpracę z instytucjami badawczymi z sąsiednich krajów.

Nowoczesna baza dydaktyczno-naukowa w kompleksie akademickim na Zalesiu i przy ul. Pigonia pozwala UR stawać się ważnym partnerem, atrakcyjnym partnerem, dla pozostałych uczelni wyższych, np. dla państwowych wyższych szkół zawodowych. Mam tutaj na uwadze m.in. możliwość korzystania przez pracowników naukowych tychże uczelni ze wspomnianych wyżej uniwersyteckich nowoczesnych laboratoriów.
Taką mamy nadzieję. Co prawda, jak już wspomniałem, jesteśmy w czołówce polskich uczelni pod względem pozyskiwania środków na inwestycje, ale to nie oznacza, że inni ten czas przespali i nic nie robili. W ostatnich latach w Polsce wybudowano sporo infrastruktury. Jednak w niektórych obszarach jesteśmy atrakcyjni, stąd nasz optymizm, że spotka się to z zainteresowaniem kolegów naukowców z innych ośrodków akademickich.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X