Europa ratuje lisy na Wołyniu

Europa ratuje lisy na Wołyniu

W celu zapobieżenia epidemii wścieklizny na Wołyniu prowadzona jest akcja szczepienia dzikich zwierząt. Akcja finansowana jest z funduszy Unii Europejskiej. W ostatnich dniach ministrowie rolnictwa Polski i Ukrainy podpisali umowę o kontynuacji programu przeciwdziałania wściekliźnie, działającego od jesieni ubiegłego roku.

W tej chwili odbywa się drugi etap szczepienia zwierząt, zagrożonych chorobą. Podobnie jak w zeszłym roku z samolotów rozrzucane są szczepionki-przynęty. Przy tym w każdym rejonie wytyczono 4–5 kontrolnych stref, gdzie leśniczy rozkładają szczepionki, znacząc ich lokalizację. Reakcję zwierząt na rozłożoną przynętą sprawdza się na czwarty, ósmy i piętnasty dzień.

 – Kapsułka ze szczepionką umieszczona jest w pokarmie – w kostkach z mieszanki mączki mięsnej i rybnej, – wyjaśnia dziennikarce Kuriera Sergij Wojtiuk, zastępca kierownika wydziału medycyny weterynaryjnej urzędu wojewódzkiego. – Przynęta  ma silny zapach, którym wabi się zwierzęta. Bardzo im to smakuje – jak pokazały wyniki z zeszłego roku, na piętnasty dzień praktycznie cały pokarm ze szczepionką znika z wyznaczonych stref.

Wystarczy, aby kilka kropel szczepionki trafiło do organizmu zwierzęcia. U zdrowego lisa szczepionka wytworzy antyciała tej choroby. W przypadku chorego zwierzęcia szczepionka przyśpiesza przebieg choroby i zwierzę ginie. Przez to, jak twierdzi Sergij Wojtiuk, po jesiennych szczepieniach ilość zarejestrowanych wypadków wścieklizny nieco wzrasta. Większość chorych zwierząt to lisy. Często w poszukiwaniu pożywienia lisy przychodzą do gospodarstw domowych. Gdy zainfekowane zwierzę zaatakuje domowe – psa, kota lub nawet krowę – one też mogą zapaść na wściekliznę.

Według Sergija Wojtiuka, najbardziej skutecznych wyników szczepienia należy oczekiwać za kilka lat. Wtedy wszystkie chore zwierzęta wyginą. Taką praktykę stosuje się w państwach UE już od dziesięciu lat. Ilość przypadków wścieklizny w UE znacznie spadła. Na przykład, w Niemczech w ciągu ostatnich lat zostały zarejestrowane jedynie dwa przypadki wścieklizny.

Wojtiuk twierdzi, że w celu stworzenia strefy ochronnej na granicy z UE szczepienie dzikich zwierząt przeprowadzone zostanie w kilku województwach. Oprócz Wołynia do listy zostały włączone województwa lwowskie i zakarpackie.

Agnieszka Ratna
Tekst ukazał się w nr 10 (182) 31 maja – 13 czerwca 2013

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X