Europa bez końca

Europa bez końca

W sobotę, 18 maja, na Uniwersytecie Rzeszowskim gościł brytyjski historyk Norman Davies.

Spotkanie na UR oscylowało wokół ostatniej książki Normana Daviesa „Zaginione królestwa”, w której autor zabiera nas w oszałamiającą podróż przez wieki dziejów. Pokazuje egzotyczne stolice i mówiące niemal wymarłymi językami narody. Przedstawia nam nieznaną historię Europy, ale i opowiada o nas samych: o Galicji, Prusach, Wielkim Księstwie Litewskim. Czy jakiś inny historyk miałby tyle wyobraźni, żeby połączyć ze sobą upadek ZSRR, historię Gdańska i państwo barbarzyńskich Wizygotów? Po lekturze Zaginionych Królestw nikt już nie będzie mógł traktować uporządkowanego świata historii ze szkolnych podręczników jak prawdy objawionej. Burgundia nie będzie kojarzyć się wyłącznie z winem, a Aragonia z Aragornem z Tolkienowskiego Władcy Pierścieni. Zdaniem brytyjskiego historyka, „Zaginione Królestwa” uzmysławiają, że historia nieustannie kotłuje się i bynajmniej nie zmierza do „końca”. Wręcz przeciwnie, nie miejmy wątpliwości, świat wokół nas wcześniej czy później odejdzie w przeszłość. Tak jak odeszły światy, które Norman Davies ożywia w „Zaginionych Królestwach”.

Spora część kilkudziesięciominutowej dyskusji dotyczyła sentymentu mieszkańców Podkarpacia do Galicji. Prowadzący spotkanie pytał o przyczyny owego sentymentu.

– Pamiętamy ją w dobrym świetle, bo to, co się stało, poprzedzało ten okres albo wydarzyło później, było dla Polaków dużo gorsze. Np. II wojna światowa. Stąd m.in. bierze się obraz „złotej Galicji” – zdiagnozował problem Norman Davies. Historyk poruszał też problem pisania o historii tych ziem. – W Rzeszowie żyło bardzo dużo Żydów, w pobliskich górach mieszkali Łemkowie i Bojkowie. Do II wojny światowej trzymali się razem, potem zostali rozdzieleni lub tak jak Żydzi całkowicie zlikwidowani. Dzisiaj ludzie, którzy próbują badać przeszłość, patrzą na nią tylko przez własny pryzmat – zaznaczał Davies. Dodawał przy tym, że przez wiele lat Polacy i dla przykładu Ukraińcy byli całkowicie odcięci od przeszłości przez różne bariery, które stawiał panujący system, a przy trudnej wspólnej przeszłości i mocnych emocjonalnych barierach mają teraz całkiem inne historyczne poglądy. Opowiadając o Galicji Norman Davies zauważył, że u początku Galicji i Lodomerii nie było różnic narodowościowych, a jedynie religijne i podziały klasowe.

Z sali kilkakrotnie padały pytania o możliwość napisania wspólnego podręcznika do historii dla państw Unii Europejskiej. Podkreślano, że problemem jest nie tyle napisanie samej książki, ale napisanie podręcznika, który przyjmie się w wielu krajach. – Mam wrażenie, że już napisałem taki podręcznik [Europa. Rozprawa historyka z historią – AK] – żartował Davies.

– Żadna książka nie będzie przyjęta w stu procentach. Chodzi przecież o przedstawienie bardzo długiej i skomplikowanej historii i to w jednej publikacji. Nie chodzi tylko o fakty, często o różnice językowe. Ważne, kto bierze się za pisanie takiej książki. Czasem lepiej, że jest to obcokrajowiec, który odkrywa jakiś kraj. Jest ciekawy, nie gloryfikuje, cechuje go obiektywizm. Zażartowałem kiedyś, że historię Polski napisze Chińczyk. Ja też miałem szczęście, że mam niepolsko brzmiące nazwisko – mówił brytyjski historyk.

Pytany, jak długo będzie istniała jeszcze Unia Europejska, opowiedział anegdotę o swojej cioci Hildzie, która od niepamiętnych czasów chorowała, ale dożyła zacnego wieku. Zmarła w ubiegłym roku w wieku 106 lat. Zdaniem Norman Daviesa, często państwa przestają istnieć niespodziewanie, a niektóre funkcjonują długie lata borykając się z mniejszymi i większymi kryzysami.

Jednak na większość zadawanych pytań dotyczących przyszłości Europy i Rosji Norman Davies odpowiadał z dużą dozą poprawności politycznej.

Norman Davies jest profesorem Uniwersytetu Londyńskiego, członkiem Polskiej Akademii Umiejętności i Akademii Brytyjskiej, autorem prac dotyczących historii Europy, Polski i Wysp Brytyjskich. Jest także członkiem Międzynarodowej Kapituły Orderu Uśmiechu. Po przejściu na wcześniejszą emeryturę poświęcił się pisaniu książek. Napisał m.in.: Boże igrzysko (Historia Polski w dwóch tomach), Serce Europy (Krótka historia Polski), Orzeł biały – czerwona gwiazda, Wojna polsko-sowiecka 1919-1920, Europa, Mikrokosmos (historia Wrocławia), Wyspy. Jedno z ostatnich jego dzieł, Powstanie 44 było jedną z najlepiej sprzedających się książek sierpnia 2004. Dzięki książce Boże igrzysko (ang. God’s Playground) historia Polski stała się bardziej dostępna czytelnikom na Zachodzie. Swoimi tekstami i walką o historyczną prawdę zdobył uznanie Polaków. Dzieła, które u nas przynosiły autorowi uznanie, na Zachodzie i w Ameryce budziły ożywioną dyskusję, rodziły obok uznania równie silne głosy sprzeciwu. W ubiegłym roku Normana Daviesa uhonorowano najwyższym polskim odznaczeniem – Orderem Orła Białego. Dotychczas Norman Davies otrzymał od władz Warszawy, Krakowa i Lublina honorowe obywatelstwo, a od Uniwersytetu Jagiellońskiego, Uniwersytetu Gdańskiego i Uniwersytetu Warszawskiego tytuł doctor honoris causa.

Spotkanie autorskie z prof. Normanem Daviesem odbyło się dzięki staraniom Uniwersytetu Rzeszowskiego, Europejskiej Akademii Dyplomacji, Instytutu Historii UR, Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana” przy wsparciu posłanki do Parlamentu Europejskiego Elżbiety Łukacijewskiej. Wydarzenie zostało zorganizowane w ramach I Podkarpackiego Festiwalu KultURalia 2013.

Adam Kulczycki

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X